
Za każdym razem, kiedy zamierzam upiec rybę, kupuję większą porcję, niż potrzebuję do przygotowania jednego obiadu. Resztki pieczonego łososia (lub innej ulubionej ryby) schowane w lodówce mogą okazać się zbawieniem w momentach, kiedy nie mamy zbyt wiele czasu na przygotowanie pożywnego posiłku, a nie chcemy zjadać byle czego. Kawałki ryby na zimno można bowiem użyć do przygotowania kanapek lub sałatki.
Upieczona w ten sposób ryba jest dosyć pikantna, więc jeśli wolimy łagodniejsze potrawy, zredukujmy ilość pieprzu i chili. Nie rezygnujmy z nich jednak całkowicie, gdyż tłuste mięso łososia bardzo dobrze łączy się z pikantnymi dodatkami. Słodki smak ryby staje się bardziej wyrazisty, a tłuszcz, który często nam przeszkadza, dzięki ostrej papryczce nie jest aż tak wyczuwalny.
Jeśli zdecydujemy się na przygotowanie kanapek, spróbujmy połączyć pikantnego łososia z kremowym serkiem kozim, który nieco ujarzmi ostre chili, oraz pieczonymi słodkimi warzywami – marchewką lub buraczkami. Warto też dodać coś chrupiącego i soczystego, np. rzodkiewkę, liść sałaty lub plaster ogórka, żeby przełamać słodko-pikantne nuty pozostałych dodatków.
W przypadku, gdy zechcemy użyć łososia jako składnik sałatki, połączmy rybę z ulubionym, ugotowanym zbożem – ryżem lub kaszą. Warto również dodać do całości garść rukoli i prażonych pestek dyni. A jeśli jeszcze skropimy całość sosem na bazie oliwy, musztardy i cytryny oraz podamy z jajkiem ugotowanym na półmiękko, powstanie pożywna sałatka, wspaniała do podania na kolację.
Pieczony łosoś z chili – do kanapek, sałatek lub jako danie główne
400 g filetu z łososia (bez skóry)
4 łyżki oliwy
sok z ½ cytryny
sól i świeżo zmielony pieprz, do smaku (nie żałujmy)
3 łyżeczka suszonych płatków chili (lub więcej/mniej, w zależności od tego jak bardzo lubimy pikantne dania)
Nagrzewamy piekarnik do 200 °C. Rybę płuczemy pod zimną wodą, osuszamy papierowym ręcznikiem, po czym skrapiamy oliwą, sokiem z cytryny oraz oprószamy solą, pieprzem i płatkami chili. Dokładnie wcieramy w mięso tłuszcz i przyprawy, najlepiej dłońmi, i przekładamy filety do naczynia żaroodpornego. Pieczemy przez ok. 15 minut, lub do czasu, aż mięso się zetnie.
Pomysł na kanapkę z łososiem
(4 kanapki)
4 kromki ulubionego pieczywa
oliwa
4 łyżki serka koziego
pieczone warzywa (np. marchew, buraki)
150 - 200 g pieczonego łososia z chili
2 rzodkiewki, pokrojone w plastry
sól i świeżo zmielony pieprz, do smaku
trochę posiekanej świeżej natki pietruszki
Kromki pieczywa smarujemy oliwą z obu stron i grillujemy (również z dwóch stron) w piekarniku nastawionym na funkcję górnego grilla, w temperaturze 220 °C. Możemy też wrzucić chleb do tostera. Gdy kromki są już lekko zrumienione oraz chrupiące z zewnątrz, lecz ciągle jeszcze miękkie w środku, wyjmujemy je z piekarnika i kładziemy na kratkę do ostygnięcia (lub drewnianą deskę; jeśli położymy ciepły chleb na talerzu – zacznie parować od spodu i stanie się wilgotny). Smarujemy serkiem kozim, układamy na wierzchu ulubione warzywa, upieczonego łososia oraz rzodkiewkę. Całość doprawiamy do smaku solą i pieprzem, posypujemy natką pietruszki i podajemy.
Marta Karcz
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie