Reklama

Maciej Gaca: Ludzie, listy piszcie

06/03/2015 09:21

felieton ukazał się 26 lutego w tygodniku Temat

Od kilku lub od kilkunastu dni jest mi jakoś tak ciężko i źle. Czuję się okropnie, co by nie rzec fatalnie. I nie chodzi bynajmniej o zdrowie, z którym jest jako tako. Chodzi bowiem o to, że gnębią mnie wyrzuty sumienia i wstyd mnie ogarnia, że to wszyćko przeze mnie i mój podławy postępek. Powiem nawet więcej, wy także lepsiejsi ode mnie nie jesteście i za moim przykładem swe głowy też popiołem posypać powinniście. Bo wina nasza jest wielka. No kto z was, kto ostatnio list napisał znaczek nakleił i do skrzynki pocztowej wrzucił, no kto? Niestety, na łatwiznę się poszło... esemeski, ememeski, mailiki... 

Tymczasem biedni listonosze od jakiegoś czasu mają przez to przerąbane, a od 1 lutego to już całkiem. W swych torbach z braku listów mają takie luzy, że ichni menadżerowie zdrowo musieli się nagłówkować, jak temu zaradzić, a Pocztę Polską od bankructwa uchronić. Jak pomyśleli, tak wymyślili, że najlepiej by było gdybyśmy od listonoszy gazety, czy insze towary przez nich polecane z ich toreb kupowali. Niestety nie potrafiliśmy tych starań, poświęcenia i trudu docenić! Skąpiliśmy i perfidnie naszą pocztę w dalsze kłopoty finansowe pakowaliśmy. Na szczęście, wspomniani już szefowie pocztowców wyjście z sytuacji znaleźli i uczynili listonoszy inkasentami gazowni. Dzięki temu zabiegowi Poczta Polska ma wreszcie szanse wyjść na swoje. Pytanie czy wyjdzie? Wszak listonosze się zbiesili i ani entuzjazmu, ani zrozumienia dla tych działań nijakiego nie przejawiają. Narzekają ino, że czas pracy im się wydłuży, że liczniki gazu częstokroć są w piwnicach, a to miejsce niebezpieczne, a oni w torbach kasiorę noszą... Że obowiązków to i owszem dołożyć potrafili, ale o dodatkowej kasiorze to jakoś cicho i mętnie. 

Dzielnie im sekunduje przewodniczący ichniego związku zawodowego o nazwie na literę „S”, czyli słusznego. Twierdzi on bowiem, że listonosze i bez tego dziwacznego pomysłu są przeciążeni pracą i że jak tak dalej pójdzie to latem będą pewnikiem i na dokładkę sprzedawać lody. No nie, nie nie i jeszcze raz nie! Ja zrozumienie dla ludzi pracy mam, jednak to przesada absolutna! Dlatego, wzorując się na klasyku mówię: „listonoszu nie pytaj, co poczta może zrobić dla ciebie, ty lepiej powiedz, co możesz zrobić dla poczty”. A wiadomo, że wszystko twa wola! I uczynić możesz niemal wszystko, a na pewno wiele! Na przykład, oprócz torby możesz nosić dodatkową z zestawem rozmaitych narzędzi i drobne usługi ślusarskie, stolarskie, hydrauliczne u klienta uskuteczniać. Starszym ludziom mógłbyś psa albo i kota na spacer wyprowadzić, a potrzebującym kartonik mleczka dostarczyć. Wystarczy uwierzyć w siebie i nie oglądać się na menadżera i działać w zgodzie z hasłem „pracując dla Poczty, pracujesz dla Poczty”. A co ważniejsze staniesz się prekursorem czegoś całkiem nowego. Bo za twoim przykładem pójdą dziesiątki, a może tysiące innych. W ten sposób powstanie całkiem nowa jakość usług i służby publicznej. Zatem, u mechanika samochodowego będziemy mogli zjeść domowy smakowity obiadek, a na stacji benzynowej zakupimy świeże rogaliki i ciepłe mleczko prosto od krowy, w cukierni naprawią nam urwany obcas, a szewc modnie nas ostrzyże. Jedno tylko się nie zmieni, świstak po staremu będzie siedział na d.... i zawijał w sreberka.

Dlatego na tym nie kończę tegoż felietonu, dodając postscriptum...

PS A może by tak wrócić do pisania listów? Ale... co to są listy? Jak się je pisze? Do kogo i po co?

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do