Reklama

Maciej Gaca: Łomem w system

27/02/2015 09:58

felieton ukazał się 19 lutego w tygodniku Temat

Rozleniwiony przedwiosennym słoneczkiem czujności na spacerku nie zachowałem i znowu za późno było, co by unik zrobić i... niestety wpadłem, jak śliwka w kompot. Kolejny raz nadziałem się na zbulwersowanego emeryta Eustachego. Tak, tak, tegoż samego jegomościa, sam co dwa tygodnie temu nazad zakładał partię tetryków i ramoli. Tego, co marsz na stolyce chciał odskutecznić, aby upomnieć się o przywileje emerytów przez biedę uciskanych. Nie dziwota, że w panikę wpadłem. Czułem wszak, iż tematu se łon nie odpuścił i do wstąpienia w szeregi będzie mnie namawiał. 

Okazało się, żem był w błędzie i to mylnym bardzo. Eustachy bowiem ani słowem o tym nie wspomniał (czyżby zadziałała skleroza), ino zadał mnie podchwytliwe pytanie: a ty Zenon, co byś powiedział, gdyby tak emerytów zamknąć w więzieniu, a skazanych skierować na emeryturę? No i zatkało mnie. A on dalej jechał z zadanym ideowo koksem. Wyczytał bowiem w gazecie, że więzień dobrze ma, bo za pobyt w mamrze nie płaci, żarełko podają mu trzy razy dziennie i to lepsze, niż chorym w szpitalu. Tyrać nie musi, o ciuchy tudzież obuwie i środki czystości głowa go nie boli, gdyż dają mu to też za friko. W ciemnocie nie żyje, gdyż telewizję ma, o spotkaniach z gwiazdami sceny i estrady już nie wspominając. Uczyć się może. Jeśli zaś jakowe choróbsko go dopadnie, to spokojna głowa, lekarze specjaliści nim się zajmą... itd. itp. Natomiast, taki emeryt przerąbane ma! Czynsz i różniste rachunki popłacić musi, a jak popłaci to niewiele kasiorki mu zostaje w portfelu. A tu jeszcze zjeść trza, leki ku podtrzymaniu zdrowia kupić, coś na grzbiet wrzucić, że o takich fanaberiach jak zakup gazety czy pójście do kina to i wspomnieć nie wypada.

– I co ty na to Zenon? – zakończył pytaniem swą tyradę Eustachy. 

Ze zrozumieniem pokiwałem głową, bo cóż rzec mogłem? Wszak w mamrze nigdy nie siedziałem i nie wiem jak tam jest, a w gazetach to różne rzeczy piszą. Wysokość mej emerytury faktycznie powalająca nie jest i na Bermudy w najbliższym czasie się nie wybieram, gdyż jak wszyćko popłacę... ech, szkoda gadać. 

I już żegnać się z nim chciałem, gdy on rozglądając się na boki zduszonym głosem kolejnego pomysła mnie swego zapodał. Otóż zaproponował, aby wejść na drogę przestępstwa, czyli prawo złamać, wyrok w sądzie niezawisłym załapać i na odbycie kary do więzienia się udać. A widząc zdumienie na licach mych pospieszył z objaśnieniem: siedzisz, wszyćko co potrzebne do życia za darmochę masz, a emeryturka na konto wpływa. Potem, po dwóch – trzech latach wychodzisz na wolność i okrągła sumka na ciebie czeka. I zaczął mnie wypytywać, czy nie znam przypadkiem jakiegoś fachowca od prawa, najlepiej takiego, który kilka razy siedział. Wszak taki praktyk – dowodził – najlepiej doradzi jak na drogę przestępstwa wejść. Czy wystarczy iść na włam, czy jednak komuś bejzbolem przywalić trza będzie. Chodzi bowiem o to, co by wyrok nie był ani za duży, ani za mały, no i broń Boże w zawiasach. No i żeby tak przypasować, aby do mamra trafić letnią porą w lichej koszulinie i tenisówkach, a na wolność wyjść zimą... Wtedy i kurteczkę i czapeczkę dadzą i buty, że o spodniej bieliźnie to już nie wspominał. 

Ach, cóż ja? Nieobyty w prawie i nieznający żadnego fachowca od jego łamania mogłem mu rzec? Ano nic! Ufam, że i tym razem skleroza zadziała (jak po ostatnim z nim spotkaniu) i Eustachy swój pomysł odpuści.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do