
Podczas prac na górce Wodociągowej wykopano ludzkie szczątki.
Górka Wodociągowa to miejsce dobrze znane mieszkańcom. Łąka, znajdująca się u stóp wieży, dobrze służy jako nieformalny wybieg dla psów, zimowa zjeżdżalnia lub miejsce spotkań. W historii Szczecinka wzgórze było nazywane Wzgórzem św. Jerzego lub Wzgórzem Stodół. Dlaczego? Ponieważ znajdowały się tam stodoły, w których mieszkańcy mogli chować swój dobytek w razie powodzi. Przez cały czas, od XIV wieku, wzgórze było także cmentarzem. Chowano tam przede wszystkim trędowatych i chorych. Na cmentarzu pochowano również żołnierzy francuskich, którzy powracali tędy po nieudanej kampanii moskiewskiej.
W tej chwili samo wzgórze nie jest już zabytkiem, a właścicielem jego lwiej części jest firma Dalbet. 25 maja, podczas prowadzonych z użyciem ładowarki pracy, odkryte zostały ludzkie szczątki. O sprawie poinformował nas Czytelnik.
- Chcę uporządkować ten teren, proszą mnie o to nawet sami mieszkańcy – mówi nam Janusz Paszkiewicz, właściciel Dalbetu. – Wszyscy wiedzą, że to jest siedlisko pijaków i bezdomnych.
Kości ludzkie – kilka czaszek i piszczele – zostały znalezione w jednym miejscu. Na stromiźnie tuż za wieżą, od strony ul. Lipowej.
- Na pewno nie były „normalnie” ułożone. Wyglądało to tak, jakby ktoś wcześniej dość chaotycznie powrzucał tam wszystko, co znalazł. Nie ma żadnych całych szkieletów – mówi właściciel firmy porządkującej wzgórze.
W związku ze znaleziskiem została powiadomiona policja. Potem zdecydowano, że całość zabierze firma pogrzebowa Atena.
Wzgórze czeka na inwestycję. Pomysłów było wiele, nawet supermarket. Tak, czy inaczej, teren potencjalnej budowy zawsze pozostanie trudny.
zdjęcia: Czytelnik, dziękujemy
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szkoda że p.Paszkiewicz nie zadbał wcześniej o wieżę ciśnień i po prostu ją oszpecił.Konserwator zabytków też dał ciał -zresztą nie pierwszy raz.