
Przedwyborcze galopy w Szczecinku rozpoczęły się na długo przed niedzielą 16 listopada. Kandydaci na radnych (skrzętnie „skrywani” przez Komitety Wyborcze niemal do ostatniej chwili) tuż przed wyborami ruszyli do walki o przychylność wyborców, a w efekcie o ich uznanie i głosy w urnach wyborczych.
Wyścig o urząd burmistrz Szczecinka (trzeci raz z rzędu), a wliczając w to przedterminowe wybory z przełomu lat 2005-2006 po raz czwarty, wygrał urzędujący burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. Do swojej wizji zrównoważonego rozwoju miasta przekonał 7683 mieszkańców Szczecinka. To sporo mniej niż cztery lata temu. Wówczas burmistrz otrzymał 9852 głosów. „Jestem zadowolony z faktu, że wprowadziliśmy tak dużą ilość radnych do Rady Miasta. Oznacza to, że przez najbliższe 4 lata będziemy mogli realizować nasze plany, dzięki czemu Szczecinek będzie się prawidłowo rozwijał. (…) - powiedział nam po wyborach Jerzy Hardie-Douglas. - Natomiast jestem rozczarowany poparciem mojej osoby w wyborach na burmistrza miasta. Ono mnie do końca nie satysfakcjonuje, bo przez ostatnie 4 lata zrobiliśmy tak dużo rzeczy, tak bardzo zmieniliśmy Szczecinek, że mieszkańcy powinni to zauważyć”.
Jego jedyny przeciwnik – Joanna Pawłowicz reprezentująca koalicję „Razem dla Szczecinka”, którą poparło aż pięć ugrupowań, stowarzyszeń i partii politycznych, uzyskała nadzwyczaj dobry rezultat. Szefową szczecineckich ekologów poparło 6776 osób (w 2010 roku – 3714 głosów). Różnica wyniosła więc zaledwie - i aż - 907 głosów. Reasumując: Urzędujący burmistrz otrzymał od wyborców 53,13 proc głosów. (...) (sw)
Cały artykuł dostępny jest w tygodniku Temat nr 743 / 27.11.2014
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie