
Gęstnieje atmosfera wokół zarobków kierowców Komunikacji Miejskiej w Szczecinku. Rosnące ceny i pogłębiający się kryzys sprawiają, że załoga coraz wyraźniej zaczyna się domagać wyższych płac. W tych dniach związkowcy wystosowali pismo, w którym proszą o podwyżkę dla pracowników KM. Czy jest szansa na wyższe pensje?
Przypomnijmy, że o podwyżki załoga Komunikacji Miejskiej prosiła już parę lat temu. W 2020 roku pojawiły się sygnały dotyczące strajku. Na początku tego roku kwestia podwyżek też była podnoszona. Załodze nie udało się wynegocjować takich stawek, na jakie liczyli.
Sytuację komplikuje fakt, że spółka miejska rządzi się zupełnie innymi prawami niż prywatna firma. W sektorze prywatnym kwestię zarobków reguluje zazwyczaj kondycja finansowa firmy i wolny rynek. W tym przypadku budżet spółki zależy od dotacji z budżetu miasta. A ta już i tak nie jest wcale mała.
Od momentu wprowadzenia „darmowych”, czyli takich w których nie trzeba kasować biletów, autobusów, oraz wypożyczalni rowerów miejskich, miasto musi liczyć się z wydatkiem ponad 8 milionów złotych rocznie. Niestety, szalejąca inflacja sprawia, że koszty utrzymania tzw. darmowej komunikacji miejskiej są jeszcze wyższe. Ostatnio konieczna była dodatkowa dopłata z budżetu miasta. Kiedy doliczy się koszty związane z wypożyczalnią rowerów - 300 tys. zł i tramwaj wodny za 150 tys. zł, okazuje się miasto musi w tym roku wydać na Komunikację Miejską ponad 9 mln zł. A i nawet ta ogromna kwota nie wystarczyła, by obeszło się bez dość sporych cięć w rozkładzie jazdy.
Temat podwyżek dla kierowców Komunikacji Miejskiej został poruszony ponownie podczas sesji Rady Miasta w czwartek, 19.05. O pismo, które w tej sprawie wystosowała Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność KM, zapytała wiceprzewodnicząca Joanna Pawłowicz (RdS).
Burmistrz Szczecinka Daniel Rak, odpowiadając radnej, zwrócił najpierw uwagę, że kwestia wspomnianych podwyżek leży w kompetencjach Zarządu, który realizuje plan finansowy spółki.
Ostatni plan rzeczowo-finansowy przedstawiony przez Zarząd nie został zatwierdzony przez Radę Nadzorczą i to Rada Nadzorcza sprawuje bezpośredni nadzór nad realizacją planów przewozów pasażerskich
- powiedział Daniel Rak.
Jako burmistrz sprawujący nadzór właścicielski spotykam się z Radą Nadzorczą i pracujemy nad optymalizacją kosztów. Wiadomo, co się dzieje na rynku energetycznym i paliwowym. To główne składowe wpływające na koszty utrzymania przewozów. Sytuacja jest dynamiczna, ceny rosną…
- zwrócił uwagę burmistrz.
Spłacaliśmy zobowiązania, kredyty krótkoterminowe, obrotowe, by nie obciążało to bieżącej działalności spółki. Staramy się zoptymalizować koszty. Dlatego nie przewiduję dodatkowych zmian w budżecie dotyczących środków na Komunikację Miejską, co by się wiązało z podwyżkami dla osób pracujących
- poinformował Daniel Rak.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Skoro Rada Nadzorcza rządzi firmą, to po co utrzymywać 3 dyrektorów i główną księgową za nie małe uposażenie . Niech p. burmistrz swoich kolegów z PO zatrudni gdzie indziej , a pozyskanej pieniądze przeznaczy na podwyżki dla pracowników. Gdzie jest takie Bizancjum? Na 15 pracowników przypada 1 dyrektor .
nie ma pieniędzy dla ludzi którzy swoimi rekami zarabiają na tą firmę i prezesa kierowników i innych......
Kierowcy żądają podwyżki płacy, mają rację. Natomiast my mieszkańcy żadamy czystych siedzeń w autobusie, to nam się również należy. Panie prezesie niech się pan przejdzie autobusem kilka razy, nie swoim samochodem to przekona się że podwyżka dla kierowców się należy, ale i siedzenia w autobusach należy odkurzyć, bo WSTYD.
Odejdą do firm przewozowych i skończy się "darmowa " komunikacja miejska. Dziwię się że jeszcze tego nie zrobili.
Byłem kierowca autobusu miejskiego (w innym mieście). 27 autobusów 3 linie całodzienne i 3 linie szczytowe. Był dyrektor, był kierownik warsztatu i główny księgowy. Był też starszy dyspozytor, co pełnił obowiązki kierownika przewozów. I to cała kadra kierownicza. Dziś losy życiowe (a raczej żona) sprowadziły mnie do Szczecinka, jeżdżę ciężarowym (do 3,5 tony) i jest OK.
Zawsze pieniędzy na podwyżki nie było....ale żeby 2.5mln dołożyć na darmowe przejazdy to było....kłamstwa nic więcej....1zl na godzinę żeby podnieść to już by miasto zbankrutowało....masakra