Reklama

Karpie źle kończą.

25/11/2016 06:09

Czy karpie źle kończą? Chyba bardziej, niż inne ryby. Nawet te, które padają ofiarą kłusowników z prądem mają lżej. Wyobraźcie sobie pływanie kilka tygodni w tysiąclitrowym plastikowym baniaku, w otoczeniu ponad setki pobratymców i jeszcze z zanurzającą się co chwilę siatką, która zabiera kolegę :) A potem wetknięcie łapska sprzedawcy w skrzela i powolną śmierć w reklamówce. Jeśli klientowi się nie spodoba, może jeszcze zdąży odnieść z linii kas i wrzucić z powrotem. Można powiedzieć, że taki los karpia w markecie na święta, ale... Mój znajomy, zapalony wędkarz z resztą, w jednym ze szczecineckich marketów został takim widokiem niemal porażony. Widząc stłoczone, przerażone, poobcierane karpie wściekł się do tego stopnia, że postanowił sprawdzić, kto odpowiada - oprócz właściciela sieci handlowej - za podłe traktowanie karpia. Podzwonił sobie. W Sanepidzie dowiedział się, że to nie oni. Zadzwonił do weterynarza, który skierował go do Inspektora Weterynaryjnego. Ten skierował go do Wojewódzkiej Inspekcji Handlowej. Co usłyszał w słuchawce od pani? "Ja nie wiem, ale proszę napisać pismo...."

Właściwie, dziwić nie powinno. W wydaniu urzędniczym jest załatwione jak najbardziej po polsku. Szkoda, że ryby nie potrafią nie tylko mówić, ale i pisać podań. Chociaż, w przypadku karpia, 30-dniowy termin odpowiedzi wydaje się mało satysfakcjonujący...

Więc w imieniu karpi przekazuję prośbę: zlitujcie się, szybką śmierć dajcie. Albo... kupcie gdzie indziej.

 

Maciej Gasiul

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do