
Pod koniec października arcybiskup Rino Fisichella zaprezentował oficjalną maskotkę Watykanu na 2025 rok. Postać nazwano Luce - i jest ona wykonana w stylistyce charakterystycznej dla japońskiej animacji i komiksu. Dlaczego Kościół Katolicki sięgnął do elementu kultury, który stara się jednocześnie zwalczać?
Maskotka Luce to dziewczynka w żółtym płaszczu przeciwdeszczowym, trzymająca kij - którą zaprojektował artysta Simon Legano. Szybko wywołała ona oburzenie w środowiskach katolickich, ponieważ jest zrobiona w stylistyce anime - to znaczy, ma nieproporcjonalnie dużą, okrągłą głowę i wielkie oczy, cechujące się wyraźnie większą szczegółowością od reszty twarzy.
Tutaj być może trzeba przypomnieć skąd to oburzenie. Otóż Kościół Katolicki potępia japońską szkołę animacji (i komiksu) - za obecność w niej rzeczy takich jak magia, odniesienia do innych filozofii i religii, czy elementy nacechowane seksualnie. Co istotne - Kościół wprowadza tu sporo dezinformacji, ponieważ rozciąga tę krytykę na całość japońskich produkcji, a więc także na te, które w ogóle takich rzeczy nie zawierają. Potencjalne promowanie innych poglądów na świat, czy poruszanie kwestii etycznych niewygodnych dla katolicyzmu nie jest bowiem głównym powodem walki Kościoła z anime. Tak jak w przypadku potępiania Gwiezdnych Wojen, Harrego Pottera, czy Wiedźmina - tak i tutaj naczelnym problemem jest po prostu fakt, że takie twory kultury stanowią dla religii katolickiej konkurencyjną formę eskapizmu.
Dlaczego więc pomimo walki z anime, Kościół sięgnął on po taką estetykę? Nie trudno zauważyć, że japońskie filmy animowane są bardzo popularne i co istotne - ta popularność rozlewa się na inne kanały komunikacji. W niemałej części internetowych memów, fanowskich teledysków, czy treści reklamowych (np. w branży odzieżowej i gastronomicznej) - pojawiają się postacie z japońskich filmów animowanych i komiksów, albo podobne, wykonane w takiej właśnie stylistyce. Po tym gdy zobaczyłem jak wiele takiej grafiki pojawia się na pojazdach wojskowych, umundurowaniu i broni - wykorzystywanych np. na Ukrainie, sam postanowiłem nauczyć się tworzyć takie grafiki, w celu wykorzystania ich przy pewnym projekcie (nie, sztuczna inteligencja nie jest lepsza, bo cyfryzowany rysunek ręczny pozwala na adaptację obrazu np. w kierunku bardziej realistycznej estetyki).
A dlaczego ta estetyka jest tak popularna? To nie jest przypadek, ani kwestia samej mody. To efekt przemyślanych mechanik, których początki sięgają chęci kulturowej ekspansji Japonii w czasach kiedy kraj ten nękały problemy gospodarcze. Po pierwsze - rysunkowe (animowane) postacie w ogóle (niekoniecznie te japońskie) są same w sobie łatwiejsze w odbiorze, ponieważ taki obraz ma niższy próg sensoryczny i poznawczy. Dlatego animowane filmy są bardziej przyswajalne dla dzieci i dlatego np. filmy edukacyjne z animowanymi postaciami mogą łatwiej utrwalać wiedzę wśród dorosłych.
Po drugie - postacie animowane są prostsze w budowie, a więc braki w detalach mimiki kompensowane są tam teatralnie odgrywanymi reakcjami całego ciała np. gestykulacją. W japońskiej animacji, gdzie przykłada się większą uwagę do stanów emocjonalnych bohaterów i tego co przeżywają w głowie - jest to eksponowane jeszcze bardziej. Pojawia się tu więc emocjonalna i intencjonalna oczywistość, której często nie można oczekiwać w realnym świecie. Taka prostota i bezpośredniość, będzie więc sama w sobie czymś atrakcyjnym dla odbiorcy, ponieważ dostaje on pewną interpretację życia, której trudno szukać na co dzień.
Po trzecie - i tutaj najważniejsze, bo to właśnie ten element odróżnia animację japońską - proporcje ciała i szczegółowości w ich odwzorowaniu. Postacie z japońskich animacji często mają okrągłe głowy, nieproporcjonalnie większe względem reszty ciała - oraz wielkie, szczegółowo choć nierealistycznie zaprezentowane oczy. Bywa też, że mają tylko szczątkowo zarysowane nosy i usta - co dodatkowo jeszcze eksponuje oczy na tle twarzy. Stylistyka ta więc nie tylko nadaje już statycznej postaci, wspomnianej emocjonalnej wyrazistości, ale co istotne upodabnia ją do dziecka
Tak skomponowany wizerunek żeruje na pierwotnych instynktach, odpowiedzialnych za postrzeganie małych dzieci jako bardziej przyjaznych, niewinnych i bezbronnych - co z kolei ma przekładać się na większą chęć opieki nad nimi. Ze względu na tak zagospodarowaną przestrzeń twarzową, podobne reakcje budzą koty i mniejsze gatunki sów, które również postrzegane są jako zwierzęta wyjątkowo urocze. Nie bez powodu nawet w Polsce pojawiło się coś takiego jak kawiarnie z kotami - choć trudno znaleźć jakąś z psami, szczurami, czy żabami. Obcowanie z kotami, podobnie jak z postaciami z anime i mangi, nagradza mózg endorfiną. Stąd ta atrakcyjność i popularność. Japońskie animacje, komiksy, a także wykonane w tej stylistyce memy, reklamy, gry, ozdoby i maskotki - to wizualny "cukier" dla mózgu. Warto przy tym pamiętać, że nadmiar tego "cukru" też może być niezdrowy - co w przypadku anime najwyraźniej objawia się w uzależnionym od niego, fanatycznym fandomie oraz tak zwanych loliconach - co jednak jest już tematem na inny materiał.
To właśnie przez ten wizualny "cukier" i żerowanie na instynktach, Kościół Katolicki sięgnął po stylistykę anime, pomimo głośnego jej potępiania. Na skutki nie trzeba było długo czekać, bo zaraz po prezentacji maskotki przez Fisichella, internet zalała masa memów i przeróbek. W tym momencie Kościół nie musi już inwestować w reklamę Luce, bo jej promocja sama się w internecie nakręca. Najbardziej zaś popularną krytyką maskotki, będą budzące i tak pozytywne emocje, śmieszne przeróbki.
Elementy anime w wojnie na Ukrainie.
https://www.threads.net/@odessamoz/post/C6pUC-EvKhB
AH-1S w malowaniu specjalnym z okazji rocznicy powstania 4. Jednostki Śmigłowców Przeciwpancernych Japońskich Lądowych Sił Samoobrony z Kisarazu.
https://www.reddit.com/r/Itasha/comments/lfrqum/ah1s_cobra_jgsdf_kisarazu_special/
Nieoficjalny (amatorski) teledysk do piosenki Baby Gos x DOWNFVLL - Lolita.
https://www.youtube.com/watch?v=biSJ8bfpqGc
Reklama sieci McDonald's wykorzystująca postacie z filmu Suzume no Tojimari.
https://www.youtube.com/watch?v=cON1-yyNXzw
Sklep Gucci, wykorzystujący w ekspozycji elementy animacji JoJo's Bizarre Adventure. Fot. Zengame (CC BY 2.0).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po co komu taki długi artykuł na temat maskotki ? Jest tyle ważnych istotnych spraw, więc rozpisywanie się na temat wyglądu maskotki jest przynajmniej śmieszne. Czyżby następny temat zastępczy ???
https://babylonianempire.wordpress.com/2024/11/05/przeprowadzala-masowe-aborcje-przy-pomocy-pompki-rowerowej-dzis-odwiedzil-ja-bergoglio-z-bukietem-roz-i-czekoladkami/
Po co wklejasz te linki. Pomódl się za Bergoglio. A jak nie chcesz, to co ci do tego? Jezus jadł z jednej miski z celnikami, prostytutkami i judaszami - kategoria prawie jak ty. Przemyśl to, bohaterze.