Gryf Szczecinek – LO SMS I Świnoujście 0 : 3(23 : 25*20 : 25*23 : 25)
Młodość i warunki fizyczne, wzięły górę nad rutyną i doświadczeniem. Tak krótko można określić to, czego byliśmy świadkami podczas III-ligowego meczu, w którym siatkarze Gryfa w ostatnim spotkaniu w 2009 roku ulegli drużynie ze Świnoujścia. Już na rozgrzewce widać było, że siatkarze przyjezdni górowali zdecydowanie wzrostem nad naszymi graczami. Pomni tej przewagi wzrostowej, nasi siatkarze robili wszystko, aby ją zniwelować. Starali się dokładnie celować zagrywką, próbowali omijać wysoki blok gości. Początkowa część pierwszego seta wyrównana. W pewnym jego momencie goście odskakują na 3 punkty11 : 14, ale w końcówce to miejscowi prowadzą 23 : 20, i gdy wydawało się, że ten set padnie łupem Gryfa, nastąpił nagły przestój w naszej ekipie i odporniejsi psychicznie goście zdobyli 5 punktów pod rząd, by wygrać seta 25 : 23. W drugim secie, przez większą jego część prowadzili Gryfici, ale od stanu 17 : 17 znów oglądamy załamanie naszych graczy, a goście ponownie korzystają z okazji i wygrywają tego seta 25 : 20. Najgorzej rozegrany przez naszych siatkarzy, był set trzeci. Tutaj w pewnym jego momencie prowadzili już 15 : 9, by potem seriami tracić punkty, co spowodowało, że goście wygrali trzeciego seta 25 : 23, a całe spotkanie 3 : 0. Trudno jednoznacznie określić przyczyny porażki naszego zespołu. Do pewnego czasu każdego z setów wszystko funkcjonowało dobrze. Potem nagły moment przestoju i wszystko się sypało. Każdy z setów przebiegał podobnie i to powinno dać wiele do myślenia naszym graczom. Oprócz wzrostu, niczym innym nie ustępowali swoim rywalom. Ale to rywale w końcówkach setów okazywali się lepsi. Dlaczego jest to już sprawa do przeanalizowania dla trenera i zawodników.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mam 35 lat i równiez uprawiam sport, równiez biorę udział w zawodach i wiem jaki potrzebny jest wysiłek do utrzymania wysokiej formy, panowie którzy krytykują tutaj domyślam się że jedyne czego się dorobili w temacie swojej fizyczności to brzuchy, wstyd krytykowac samemu nic nie robiąc, porażka jest wpisana w słowo sport i bez niej sport by nie istniał, dla panów krytykujących widzę rozwiązanie proste, piwo serial i telewizorek, dla panów grających wielki szacunek, na mój doping zawsze mozecie liczyc. Zbierac siłę na następne pojedynki.
Wielką porażką jest sztuczne utrzymywanie Darzboru przy życiu. Z g...a bata nie ulepisz !!!!
To samo można powiedzieć o szczecineckiej piłce nożnej.Zawodnicy Gryfa grali,grają i będą grać dla przyjemności a nie dla pieniędzy jak profesjonaliści z Darzboru.
Szanowni forumowicze. Napinacie się, a spójrzcie prawdzie w oczy. Jakaż to jest III liga. Juniorzy,kadeci (UKS II Świnoujście) i trzy drużyny łącznie z naszą składającą się z weteranów. Idżmy dalej. Zespół Gryfa nawet w tym towarzystwie znalazł się drogą przypadku. Grając sobie dla przyjemności w tzw "lidze amatorskiej" zapragnęli gry,która zwie się "profesjonalną". Kupa śmiechu. Jej poziom porównując do gier piłkarskich reprezentuje można określić ligą zakładową.
dokładnie, co to za ataki oni wykonują to szok, przykład. Mazur,Judycki czy Karpus. Rozegranie w wykonaniu Gutka bardzo słabe i niewiem czemu zdejmował Niezgode, te zmiany wogóle są do du... . Trener wogule nie ma pojęcia o prowadzeniu zespołu, jeśli szybko nie zmienimy trenera to nic nie zdziałamy... Wracając do podstawowych Mazura i Judyckiego, to chłopy które mają duży bardzo wyskok lekko plasują czy jak dzieci z podstawówki przebijają dwoma łapa to cos nie tak, nawet jeśli piłka zła to powinni ją pierdyknąć może akurat by obili łapy czy by się piłka zmieściła w polu, świetnym graczem jest Adam Kowalewski, wyskoku dużego nie ma ale świetnie potrafi uderzyć piłkę i ta wpadnie w boisku, więc brać chłopaki lekcje od Adaśia i wygrać następny mecz.
Dziadki , którzy grają w Gryfie jak byli w wieku siatkarzy ze Swinoujścia też ogrywali w lidze wszystkich starszych kolegów. Chcą wskrzesić siatkówkę w Szczecinku i na pewno nie pograją w lidze dłużej niż ten sezon i może jeszcze następny, a później będą tylko młodsi. Pozdrawiam.
dokładnie, co to za ataki oni wykonują to szok, przykład. Mazur,Judycki czy Karpus. Rozegranie w wykonaniu Gutka bardzo słabe i niewiem czemu zdejmował Niezgode, te zmiany wogóle są do du... . Trener wogule nie ma pojęcia o prowadzeniu zespołu, jeśli szybko nie zmienimy trenera to nic nie zdziałamy... Wracając do podstawowych Mazura i Judyckiego, to chłopy które mają duży bardzo wyskok lekko plasują czy jak dzieci z podstawówki przebijają dwoma łapa to cos nie tak, nawet jeśli piłka zła to powinni ją pierdyknąć może akurat by obili łapy czy by się piłka zmieściła w polu, świetnym graczem jest Adam Kowalewski, wyskoku dużego nie ma ale świetnie potrafi uderzyć piłkę i ta wpadnie w boisku, więc brać chłopaki lekcje od Adaśia i wygrać następny mecz.
Trener zebrał druzyne skladajacą sie ze swoich kolesi z ktorymi kiedys grał w siatke.Stare dziadki ruszają sie jak muchy w smole.Dajcie szanse młodym!!!!wstyd zeby 17-18latkowie robili co chcieli na boisku a stare pryki tyko ramionami wzruszali i kłócili sie między sobą.Trener nie wiedział co ma robić,zmieniał zawodników co pare akcji ale nie przyniosło to rezultatów.Ataki naszych siatkarzy są żałosne,w podstawówce na w-fie mocniej scinają.