Reklama

Czekając na test na Covid. Czytelnik: Nikt już nie panuje nad sytuacją (akt.)

08/10/2020 11:43

Niemal każdego dnia przybywa w Szczecinku chorych z pozytywnym testem na Covid-19. Jedną z osób, która zetknęła się z chorobą, jest nasz Czytelnik (dane do wiadomości redakcji). Nasz rozmówca postanowił swoje doświadczenia opowiedzieć. Jego zdaniem, system nie działa i “nikt już nad sytuacją nie panuje”.   

Kontakt z osobą zakażoną miało dziecko, z którym mieszkam. Objawy choroby u dziecka nie były silne: to było zwykłe osłabienie, ból głowy, utrata węchu i smaku… Trafiliśmy na kwarantannę. Ale po kilku dniach ja też zacząłem się źle czuć. W miniony weekend było już bardzo źle. Pojawiła się wysoka gorączka, kaszel, potworny ból pleców, nie mogłem wstać z łóżka. Do tego doszły straszne duszności. Podejrzenia były raczej jednoznaczne.

Ale trzeba to było potwierdzić, ponieważ z takimi objawami nie mogę się nawet zgłosić po poradę do lekarza. Po przedstawieniu sytuacji w poniedziałek w sanepidzie usłyszałem, że na test kieruje lekarz rodzinny. Tam wszyscy byli zdziwieni, że to sanepid nie skierował mnie na test. - Ludzie, zdecydujcie się! To nie ja za to odpowiadam

- powiedziałem w końcu mocno poirytowany. Potem dowiedziałem się, że chętnych na testy jest już tak dużo, że lekarz nie kieruje wszystkich. Dopytywano mnie, czy aby na pewno jest aż tak źle i czy na pewno tego testu potrzebuję. Ostatecznie przeszedłem “selekcję” pozytywnie i dostałem skierowanie. Wiem, że niektórych na badanie umawia lekarz. Ja dostałem kod i umówić miałem się sam. 

I się zaczęło. Najpierw przez cały dzień nie mogłem dodzwonić się do szpitala. Czułem się potwornie i to ciągłe wybieranie numeru, a potem czekanie na połączenie było dla mnie naprawdę ogromnym wysiłkiem. Drugiego dnia w końcu ktoś odebrał i powiedział, że mam się zgłosić… w piątek. - Ale jak? Tłumaczę jak jest, że od kilku dni bardzo źle się czuję, że mam wysoką gorączkę i że bez tego testu nie mogę nawet się zgłosić do lekarza na zwykłe badanie. W dodatku zaraz kończy mi się nałożona wcześniej kwarantanna i że czekanie w takim wypadku tak długo na test jest bez sensu. Pani, która ze mną rozmawiała, powtórzyła zdenerwowana, że w piątek, a potem... rzuciła słuchawką. Szok!

Leżę w domu z wysoką gorączką, nie jestem w stanie wyjść z łóżka i czekam. Kiedy jest naprawdę źle, zastanawiam się, czy nie zadzwonić po pogotowie, żeby po prostu ktoś mnie zabrał i zbadał. Nie wiem, czy nie mam zapalenia płuc. A może nie mam covid-19 i potrzebny mi tylko zwykły antybiotyk, który zwyczajnie postawi mnie na nogi? Tylko żaden lekarz nie chce mnie teraz dotknąć palcem.

Kwarantanna właśnie się kończy. Zgodnie z prawem mogę się zwlec z łóżka, z tymi wszystkimi objawami, kaszląc, pójść spokojnie do sklepu. I zasadniczo mógłbym to zrobić... Dziecko ma wrócić do szkoły. Może potrzebny test, żeby mieć pewność, czy nie będzie zarażać innych dzieci? W sandepidzie słyszę, że nie trzeba, bo od kontaktu z osobą zakażoną minęło już dużo dni. A ja? Też mam przecież objawy i ze mną dziecko też ma kontakt.

Dociera do mnie, że nikt nad tym nie panuje. Ten system nie działa. Zastanawiam się jeszcze, ile czasu będę musiał czekać na wynik? Do poniedziałku? A jeśli test będzie pozytywny, to co wtedy? Od nowa kwarantanna? Dziecko pójdzie do szkoły, a potem znowu ma być na kwarantannie?

Ktoś znajomy poradził mi, żebym przyjechał sam pod szpital i tam od ręki mi zrobią badanie. Boję, że wyniki testu zrobionego w piątek będą dopiero w poniedziałek, więc jadę w czwartek. Trafiam na tą samą panią, z którą rozmawiałem wcześniej przez telefon. Stoi obok drugiej. Dookoła pusto, żadnego pacjenta, nic, żadnego ruchu.

Zastanawiam się, skoro tu się nic nie dzieje, to dlaczego ja mam czekać do piątku? Pani informuje mnie, że mam przyjść za godzinę, bo ona musi wszystko sprawdzić. Potwornie się czuję, jestem coraz bardziej zdenerwowany, ale OK. Robię jedno okrążenie samochodem i wracam. 

Pani wyraźnie nie chce mi zrobić testu. Dopiero kiedy pytam ją o imię i nazwisko, żeby wiedzieć, kto mnie tak “obsługuje”, podejmuje się badania. Tłumaczę, że od sześciu dni jestem chory, nie mam diagnozy, lekarze traktują mnie jak trędowatego… Słyszę, że trzeba to przechorować. Emocje rosną... Ta pani jest zdrowa, nie ma pojęcia jak się czuję. Poza tym jest “po drugiej stronie”. W razie czego, ona badanie będzie mieć wykonane od ręki. To ma być pomoc? Naprawdę nie starałem się wepchnąć na jakąś specjalistyczną operację. Chodziło tylko o włożenie wacika do nosa. 

A jak sytuacja wyglądała z drugiej strony?

W punkcie wymazów obowiązuje wcześniejszą rejestracja telefoniczna, staramy się robić to co do nas należy i według odpowiedniej kolejności, z zachowaniem rozsądku

- mówi nam pracownik SOR szpitala w Szczecinku.

Ten pacjent dzwoniąc w środę, najbliższy termin miał na piątek. Zaczął krzyczeć przez telefon, że 5 dni choruje i wszyscy mają go w nosie... 
- Miał wczoraj oddzwonić i tego nie zrobił. Dziś za to pojawił się pod punktem pobrań.

Istnieje telefoniczna rejestracja pod numerem telefonu 943726805, pacjenci są rejestrowanie co 5 minut od 8 do 12.15. Jak jest zarejestrowanych 40 osób na dzień, to my przecież tego nie przeskoczymy. Dziś właśnie ten pacjent miał zrobiony wymaz wcześniej tylko dlatego, że nie pojawiło się 13 osób i zwolniło się miejsce w kolejce.  Wszystko jest podzielone. Osoby objawowe są badane zupełnie osobno z przyczyn oczywistych. Nie można sobie przyjechać i zrobić wymazu, bo się naraża inne osoby! 

Test wykonany - podsumowuje Czytelnik. - Wracam do domu i czekam na wyniki. Odizolowaliśmy się sami, dobrowolnie. 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 12:07:43

    Pewnie przychodnia na Polnej a odnośnie testu to przecież w sanepidzie nie pracują lekarze aby stwierdzić przez telefon co ci Dołęga tego cudu mogą tylko dokonać lekarze pierwszego kontaktu

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Leon - niezalogowany 2020-10-08 13:06:47

    Poruszyłeś bardzo ciekawy wątek. Sanepid to bardzo archaiczna i niewydolna instytucja. I nie chodzi tu tylko o popularna grypkę. Jest bardzo ciekawe , że jeżeli ktoś czuje i prosi o pomoc ew wymaz dla bezpieczeństwa innych obywateli, to sanepid nic nie może. Wypad do audiotele czyli lekarza ostatniego kontaktu. Ale.... jeżeli chodzi o kasowanie obywateli grzywnami po 15 tys za te sama modna grypkę , to jest bardzo kompetentny i fachowy. W oczyszczaniu portfela jest bardzo pomocny.

    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-10-08 22:34:58

    No tak na Polnej nic nie robią, a te tabuny ludzi przewijające się codziennie to tak z nudów wycieczki organizowane bo przecież tam nikt nie pracuje ????????????

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    GCX - niezalogowany 2020-10-08 12:19:01

    Zlikiwdowac Sanepid, zwolnic darmozjadow !!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-10-08 12:44:21

    A za co sanepid,oni nie robią testów. Kieruje lekarz rodzinny i robią w namiocie pod szpitalem. Sanepid przy pozytywnym teście dzwoni do Ciebie i informuje o czasie trwania izolacji.

    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-10-09 07:16:01

    Wszystko i wszystkich zamknąć. Niech nie będzie nic!

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 12:42:06

    Państwo PIS. Czego mozna sie spodziewać ? Najpierw walka o wyborcę i wciskanie kitu ze wirus w odwrocie. Wybory wygrane. Wyborco sam o siebie sie martw. I się okazuje że od wiosny nie poczyniono żadnych przygotowań na falę zachorowań.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 12:42:48

    chcieliście PiS'u to go macie, a jak będzie mało, to na Covid powymieracie :-)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 12:57:23

    Naprawdę w to wierzę ,tak to działa

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 13:01:22

    Mój przyjaciel z Katowic też miał zwida. W Sanepidzie przechodził te same udręki. Powiedział mi - jakby co zostań w domu i unikaj tej instytucji jak ognia. P.S. Kiedyś modne było powiedzenie - nie trzeba Bundeswery, wystarczy minus 4, a teraz w państwie z dykty i paździerzu, zwanym dla wtajemniczonych Polin, wirusek bezobjawowy rozłożył cały kraj.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 13:25:29

    ... i ten tekst DEDYKUJĘ SZCZECINECKIM COVIDOWYM PŁASKOZIEMCOM.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 14:32:04

    i taka jest rzeczywistość. System ... - uważam, że nie ma systemu, ratuj się każdy sam

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 14:56:03

    Teraz najbardziej boję się że jak zachoruję to trudno będzie dostać się do lekarza, badanie wybić sobie z głowy,a jak zabraknie lekarstw i łóżek w szpitalu,to chyba tylko do piachu,dlatego chrońmy się sami jak tylko to możliwe

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 15:00:45

    A rząd mówi że wszystko ok,sam się ochroni,bo na nic nie muszą czekać, jest już po wyborach,do następnych jest czas, ludzie myślcie trochę przy urnach wyborczych, zdrowia życzę.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 15:25:54

    Ja mogę robić takie testy..... Będą tak samo sensowne i wiarygodne jak te za kasę :) a ciemnota dalej daje sobie wciskać ten kit. Pozdrawiam nie zaślepionych.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Adam - niezalogowany 2020-10-09 09:35:08

    To zapraszam do mnie ...skoro taki twardy jestes ...spokojnie sobie pogadamy ...napijemy sie kawy ....ciebie akurat chętnie zaraże...

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 15:30:20

    Tłumaczenie tej Pani... Proszę wybaczyć, ale na miejscu tego czytelnika też bym była zdenerwowana. Jeśli ktoś decyduje się pójść do mediów to widocznie ma powód. Rozumiem specyfikę Pani pracy. Pracuje Pani z ludźmi chorymi, którzy wymagają szczególnej empatii. Pracownicy służby zdrowia powinni mieć to wbite i wyuczone na pamięć, gdyż często o tym zapominają. Służyć ludziom, pomagać, tłumaczyć. Nie mediom, ale pacjentom. Panu życzę zdrowia.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-10-08 18:04:48

    Droga Pani, właśnie wychodzimy na przeciw Pacjentom i jeśli Pani miałaby jechać do Sanatorium czy planową rahabilitacje ,nie chciałaby pani wchodzić na wymaz między pacjentami objawowymi. Należy rozważyć podstawy epidemiologii. Jeżeli chodzi o rejestrację telefoniczną - dostępność jest 24h/dobę. Pan miał skierowanie od wtorku, zadzwonił umówić się w środę. Proponuję przejechać się do większych miast, gdzie na wymaz po uprzedniej rejestracji czeka się ok. 5 dni. Samego wymazu się nie leczy, leczy się pacjenta i z tym się zgadzam, ale tego nie robi się w punkcie pobrań! Proszę zapytać pacjentów, którzy od maja zgłaszali się do Punktu pobrań czy mieli jakiekolwiek problemy, a opinia jednego człowieka przekłada się na dalszą naszą pracę. My również życzymy Panu zdrowia.

    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-10-08 18:56:42

    Droga Pani. To nie jest tłumaczenie, tylko przedstawienie sytuacji z drugiej strony. Jak to jest, że na służbę zdrowia można wylewać pomyje, a oni nie mogę przedstawić sytuacji ze swojego punktu widzenia?

    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-10-08 22:32:19

    Zacznijmy od tego, że jest OCHRONA ZDROWIA , a nie służba i jak czytam, że powinni służyć pacjentowi.... brak komentarza. Pracownicy mają mieć więcej empatii w sobie? A ile empatii ma pacjent dla pracownika ochrony zdrowia? W powiecie jest coraz więcej osób podejrzanych o zachorowanie, co za tym idzie więcej skierowań na testy więc trzeba chwilę poczekać. Z dodzwonieniem się nie ma problemu bo na takiż zarzut ze strony pacjenta sama spróbowałam zadzwonić i za trzecim razem bez problemu uzyskałam informacje od Pani po drugiej stronie słuchawki. Ludzie narzekacie, ale idąc korytarzem w przychodni co drugi pacjent z maseczką na brodzie albo pod nosem. Zacznijcie od stosowania się do wytycznych, noście maseczki, dezynfekujcie rece, ciężko było kilkanaście minut wytrzymać w przychodni, sklepie, autobusie to teraz będziecie chodzić cały czas. Pracownicy ochrony zdrowia muszą pracować kilka godzin w masce i jakoś wytrzymują, im też brakuje tchu, zaparowują okulary.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 16:54:04

    Tekst pisał chyba jakiś roszczeniowy egoista, który de facto nie nosił prawidłowo maseczki. Jak mu się nie podoba niech jedzie do Szwecji, USA, Holandii, Czech, itp, itd... Tam mu pokażą jaki "wydolny jest system"

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 18:02:45

    państwo teoretyczne PO zamieniliśmy na państwo teoretyczne PIS. Tzn zamieniliście bo na jednych ani drugich nie głosowałem

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-08 19:14:08

    Czy ten roszczeniowy piszący nosił wcześniej maskę, prawidłowo założoną? Śmiem wątpić. W mieście prawie wszyscy bez masek lub mają pod nosem. A potem płacz i narzekanie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-09 00:09:04

    Oto link dot. "testów" na covid19. To co robią, to komedia!!! Posłuchaj sam. Link poniżej: https://www.youtube.com/watch?v=xLkf82ttqDI&feature=emb_title https://www.youtube.com/watch?v=xLkf82ttqDI&feature=emb_title

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Rezz - niezalogowany 2020-10-09 06:14:15

    Jak mowil pewien pulkownik (moj wykladowca na szkolce podchorazych rezerwy): “tylko spokoj moze nas uratowac”. I cieple majtki - dodawal. Cos w tym jest - idzie zima, nie bedzie latwo...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-09 09:22:03

    Miałam kontakt z osoba chorą na covid ktora nie miała żadnych objawów wysłano całą ekipę z pracy na kwarantanne na testy wysłał nas sanepid po czym w szpitalu okazało się że sanepid niema takich uprawnień żeby wysłać do punktu mobilnego za kilka dni wracamy do pracy jeśli tak jak nasza kolezanka niemamy objawów to bed,iemy zarażać a Pracujemy najczęściej z ludźmi chorymi o obniżonej odporności przez nasz punk przewija się średnio 600 osób

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-10-10 09:39:44

    z rodzicami dzieci z klasy tak samo - jedno bezobjawowe dziecko z plusem a w domach bezobjawowych ludzi siedzi ponad setka

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-10 14:48:51

    Jak ludzie mają się nie denerwować, skoro powodów, tych ogólnych, jest już kilka M.IN.: 1) Bezprawność działań i manipulacja obowiązującym prawem przez organy państwa (np. MZ i KGP). 2) Zastraszanie ludzi (pandemiczność wirusa, ograniczanie dostępu do służby zdrowia, karalność, itd.). 3) Brak właściwej i kompetentnej informacji dot. masek i ich izolacyjności. 4) Bezprawne i bezczelne zachowania właściwego personelu administracji i medycznego wynikające z niedoinformowania i nepotyzmu. 5) Wiele innych. Tak się traktuje pacjentów. Sam miałem także styczność z pasożytami, tak bo siedzą za nasze składkowe na ubezpieczenie zdrowotne i im się w głowach poprzewracało. Żołnierz wciąż ćwiczy, żeby w razie "W" móc nas bronić - dlatego zarabia godnie. Lekarz uczy się i specjalizuje, żeby nas leczyć podczas epidemii, pandemii, itd. A oni albo pouciekali na zwolnienia, albo pozamykali się w gabinetach i działają online. Prywatnie to co innego, tam pandemii już nie ma - prawie jak w "Biedronkach". Prawdziwy przykład z pomorskiego: wg oświadczenia rodziny lekarz słuchawką telefoniczną osłuchał chorego i postawił diagnozę. Chory po paru godzinach trafił do szpitala.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-10 15:00:23

    Macie racje!!! Służba zdrowia i Sanepid działają wirtualnie i onlaine. Przykładów jest multum. Oto jeden z nich. Pracownik kontraktowy miał kwarantannę poprosił więc sanepid o wydanie pisemnej decyzji, że jest na kwarantannie. Sanepid ODMÓWIŁ - do dzisiaj nie ma nic - PARODIA, bo w tej sytuacji jest to nieobecność nieusprawiedliwiona !!! ŻEBY BYŁO ŚMIESZNIEJ, A RACZEJ TRAGICZNIEJ, TO PANI Z SANEPIDU STWIERDZIŁA, ŻE NIE WYŚLE PISMA, BO NIE BĘDZIE NARAŻAĆ PRACOWNIKÓW POCZTY (???!!!). To powtórka małpowanie wiców z komedii Barei. Prawda Smolenia i Laskowika - "KRAJ JAJ"

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-11 08:16:59

    Akurat 13 osób nie przyszło ???? ....

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-11 10:52:16

    Proszę państwa, nam tego nie mówią, ale tzw. "chory bezobjawowo", to nie kto inny tylko NOSICIEL. Analogicznie - jak przy innych chorobach. Taki chory bezobjawowo posiada genotyp odporniejszy na wirusa (wg prof. z Wrocławia), ale do czasu. Skutkiem może być, np.: zwłóknienie płuc, albo mięśnia sercowego, (...). Choroba istnieje i jest groźna, jednak wg statystyk nie jest pandemią. Zastanawiają inne aspekty, mianowicie, 1) Dlaczego od marca nie zaktualizowano przepisów prawnych? 2) Dlaczego siłowo wprowadza bezprawne działania organów, wmawiając, że są prawne. 3) Dlaczego, wykształceni ludzie, prof. Niedzielski (MZ) i gen. Szymczyk )KGP) dali się zmanipulować w kłamstwie i bezprawiu? 4) Kiedy kłamcy i kolaboranci (maseczki, respiratory,...) zaczną odpowiadać prawnie za swoje działania? ITD. 5) Dlaczego nie było właściwej prewencji, która jest podstawą ochrony populacji? ITD., ITP. Komuś zależało na ogólnym bałaganie - stąd próba "przepchania" ustawy o braku urzędniczej odpowiedzialności. Prawdopodobnie chciano przykryć straty rzędu kilkuset milionów złotych . Wniosek: Od początku manipulowano społeczeństwem mówiąc nieprawdy, dla osiągnięcia jakiś innych celów. A jakich - każdy ma swoje domysły! Pozdrawiam.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-24 12:11:46

    Zgłosicie się do pewnego doktora, obecnie posła. Wyleczy ze wszystkich chorób jednym zastrzykiem. Ostatecznie i na wieczność.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do