
Dzisiaj przypada 225. rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Tłumów raczej nie było. Organizatorzy tym razem nie nawiązali ani słowem do lokalnej szczecineckiej tradycji, upamiętniającej ważne lokalne wydarzenie, jakim była zorganizowana 3 maja 1946 r. demonstracja przeciwko narastającemu komunistycznemu terrorowi. Ponadto wystąpienie burmistrza, dotyczące w znacznej części jego poglądów na sytuację polityczną w kraju, część uczestników przyjęła… gwizdami.
Uroczyste obchody rozpoczęły się wraz z hejnałem z wieży ratuszowej od mszy św. w kościele Mariackim. Msza św. koncelebrował proboszcz kościoła NNMP ks. Jacek Lewiński on też wygłosił kazanie.
- Każdy dzisiaj będzie mówił ze swojego miejsca z przekonaniem, że jego miejsce jest najwłaściwsze – zauważył jakże proroczo ks. J. Lewiński. - I prawdopodobnie wypowiadając ważne i wzniosłe słowa nigdy ze swojego miejsca się nie ruszy - nawet nie drgnie. Nie zrobi żadnego kroku w stronę swoich politycznych oponentów. Media będą się prześcigały w podawaniu wypowiedzi czasem wyrwanych z kontekstu.
Ks. Lewiński na zakończenie mszy zauważył, że tak jak nasze życie, tak dzisiejsze uroczystości mają też częściowo także swój charakter religijny.
Swoje wystąpienie pod pomnikiem marszałka Piłsudskiego burmistrz Jerzy Hardie-Douglas rozpoczął od przypomnienie kontekstu historycznego związanego z uchwaleniem Konstytucji 3 Maja. Nawiązując do odzyskania niepodległości w 1918 i roli marszałka Piłsudskiego powiedział:
- Ta postać jest mi niejednoznaczna. Z powodu tej niejednoznaczności wybór miejsca dzisiejszych uroczystości jest moim zdaniem niefortunny. Poza licznymi trudnymi do przecenienia zasługami, Piłsudski był politykiem odpowiedzialnym za zamach majowy w 1926 r. za osadzenie opozycji w twierdzy brzeskiej, za rozwiązanie sejmu w 1930 r., za powstawanie w 1934 r. obozu w Berezie Kartuskiej dla przeciwników politycznych i w końcu za niechlubną konstytucję kwietniową… (okrzyki protestu).
- Ta ostatnia została uchwalona w atmosferze do złudzenia przypominające dzisiejszą w 2016 r. kontynuował burmistrz. – Tzw. konstytucja kwietniowa budowała w Polsce system autorytarny.
- Historia często zatacza koło, ale czy się tak stanie, w dużej mierze zależy od nas. Słyszymy dziś krytykę UE, dzięki której przecież nasz kraj w tak krótkim czasie tak korzystanie się zmienił. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że obecnie rządzący krajem dążą do wyprowadzenia Polski z UE. Ksenofobia, strach przed obcymi, antysemityzm… Na ulice wychodzą narodowcy, tak źle kojarzący się, w brunatnych koszulach. Nasze kontakty z sąsiadami, co wydawało się trudne do wyobrażenia, są gorsze od tych z dwuletnich rządów PiS w latach 2006-2007.
- Ustawowy rozdział państw od kościoła staje się fikcją, a rozwiązania wynikające ze światopoglądu rządzących narzucane są Polakom siłą. Upolityczniono w niespotykany sposób media. Zdemolowano całą służbę urzędniczą. W imię walki z terroryzmem zdelegalizowano inwigilowanie i podsłuchiwanie bez zgody sądu właściwie każdego, którego tzw. służby chcą inwigilować. Rządzący chcą rozliczać zdrajców, którzy podobno rządzili przez 8 lat Polską. Sugeruje się niejednoznacznie odpowiedzialność dzisiejszej opozycji za katastrofę smoleńską. Dąży się do sparaliżowania pracy Trybunału Konstytucyjnego, ostatniego miejsca obrony przed wszechwładzą tych, którzy głosami przecież 20 proc. Polaków sprawują dziś w naszym kraju władzę absolutną. Jawnie kpi się z Sądu Najwyższego, który jest podobno tylko grupką kolesi. Gwarantem rozwoju kraju i bezpieczeństwa obywateli jest Konstytucja. Ta nowoczesna Konstytucja z 3 maja 1791 r. nie obroniła nas przed katastrofą. Tym bardziej należy bronić obecnej – zakończył burmistrz. W tym momencie rozległy się brawa i donośne gwizdy (ten fragment przemówienia - poniżej).
(jg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie jestem zwolennikiem PiS,szanuje burmistrza za to co robi dla miasta,chociaz nie ze wszystkim sie zgadzam.Jednak dzisiejsze przemowienie calkowicie mi sie nie podobalo.Dzisiaj jest swieto 3 Maja,swieto konstytucji,a nie wiec polityczny.Niepotrzebnie pan burmistrz upolitycznil swieto konstytucji.
Gwizdałem. Jestem zwolennikiem PIS i powiem tak: gdyby pan Burmistrz zatrzymał się w swoim przemówieniu na opisie historycznym konstytucji 3 maja to po prostu stałbym nie klaszcząc. Taka postawa wyraziłaby cichą aprobatę tego człowieka w tym momencie. Zrobiłbym to w imię jedności polaków. Burmistrz natomiast stracił okazję żeby pokazać się w innym świetle niż dotychczas.
Burmistrz ma rację, nijak idee Konstytucji 3 Maja maja się do tego co osiągnął i co spieprzył Piłsudski.Spotkanie pod pomnikiem z uwagi na remont Placu Wolności wybrane niefortunnie.Idąc tą myślą to pod pomnikiem Piłsudskiego można obchodzić wszystkie święta państwowe w tym zwycięstwo pod Grunwaldem.Mowa Burmistrza jasne ,ze polityczna ,jednym się podoba drugim nie .Były jak napisał autor gromkie gwizdy,a brawa jakie były nie określił,może też gromkie.Mogą z okazji tych świąt głosić różne gadki polityczne ,różni politycy,może i burmistrz.Przynajmniej miał odwagę.A jeśli chodzi o Konstytucję 3 Maja to była pierwsza ale do powiedzenia,że była demokratyczna to daleka droga.
Po ostatnich przebojach w mieście wielu mieszkańców utraciło już zaufanie i szacunek do burmistrza i jego kompanów. Po prostu władza "spaliła sie" ale mimo wszystko udają że wszystko jest ok i dalej jadą po bandzie...