Reklama

Bić, czy nie bić?

15/12/2009 15:02


Bycie odpowiedzialnym rodzicem to niełatwa sprawa. Szczególnie wtedy, gdy kilkulatek rzuca się nagle w sklepie na podłogę albo wpada w niekontrolowany płacz, tylko dlatego, że chce dostać lizaka. Badania pokazują, że przeszło 80 procent rodziców w trudnych sytuacjach wychowawczych wspomaga się stosowaniem kar cielesnych. Zwykłe klapsy to z pozoru naturalny sposób reakcji ze strony rodzica. Psycholodzy przekonują jednak, że na dłuższą metę biciem w wychowaniu dziecka niewiele się zdziała.
    W ramach trwającej w całej Polsce kampanii „Dzieciństwo bez przemocy” Fundusz „Tratwa”, Interdyscyplinarny Zespół ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie w Szczecinku, przy współpracy z Urzędem Miasta oraz Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej zorganizował warsztaty. W ciągu dwudniowych zajęć, trwających od 14 do 15 grudnia, pracownicy socjalni, kuratorzy rodzinni, sądowi, psycholodzy, pedagodzy, a także pracownicy świetlic socjoterapeutycznych oraz nauczyciele szkół i przedszkoli z terenu Szczecinka - mieli możliwość uzyskania od specjalistów z warszawskiej fundacji „Dzieci Niczyje” wielu cennych informacji, dotyczących tematyki unikania przemocy w procesie wychowawczym. Chodziło o to, by uwrażliwić uczestników na problem negatywnych konsekwencji, które rodzi stosowanie kar fizycznych wobec dzieci, a także by zwrócić uwagę na promowanie pozytywnych metod wychowawczych.
    Zakłada się również, że osoby, które wzięły udział w szkoleniu, będą odpowiednio przygotowane do przeprowadzenia podobnych warsztatów dla rodziców z naszego miasta.
(sz)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    MDM - niezalogowany 2009-12-19 12:59:06

    http://www.youtube.com/watch?v=t0dAUd5Kw4Y&feature=related

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    babcia - niezalogowany 2009-12-16 12:12:16

    Było to wieki temu.Byłam rozkapryszoną jedynaczką.Uwielbianą przez rodziców,babcię i rodzinę. Swoje żądania,pamiętam wymuszałam rzucając się na podłogę,fikając nogami w wielkich spazmach. Kiedyś przebrała się miarka.Wyleczył mnie ojca pasek.Miałam chyba niecałe 4 lata.Pamiętam doskonale ojca odpinającego pasek i ku mojemu żdziwieniu razy na tyłek. To lekarstwo pamiętam do dzisiaj a spazmy już nie miały miejsca.Nie mam o to pretensji do rodziców. Nie uważam również za przestępstwo tzw.łapy w szkole.Były to uderzenia linijką lub wskazówką w wyciągniętą dłoń.Ból szybko przechodził ,ale jaki wstyd. Starałam się więcej tego błędu nie popełniać,właśnie przez wstyd upokorzenia.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    real - niezalogowany 2009-12-16 10:18:22

    Trzeba lać te 20% bo z nich wyrastaja skorumpowani lekarze i naćpani politycy,wyrzsze sfery..hahaha

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wiecheć - niezalogowany 2009-12-16 09:08:30

    Te "szkolenia" to kolejny znakomity sposób na wygodne życie. Cóż - łatwiej paniom-trenerkom coś tam ponawijać, zaprezentować na planszy czy rzutniku , niż w markecie na kasie z pampersem 8 godzin siedzieć. A że poglądy na bezstresowe wychowanie dzieci pomysłodawca odszczekał jak mu tylko pociechy dorosły - będzie okazja do kolejnych szkoleń z uwspółcześnionym spojrzeniem na aktualna rzeczywistość.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Kat Oprawca - niezalogowany 2009-12-15 21:04:47

    Gdyby się pozbyć psychologów, socjologów i marketingowców świat byłby piękny.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2009-12-15 20:48:58

    I nie ma tu mowy o jakimś bestialskim maltretowaniu. Ale skoro problemu z dzieckiem nie można rozwiązać słownie, tłumaczeniem, prośbą, groźbą to chyba następnym krokiem powinno być???... Chyba, że chcemy, żeby dziecko się stoczyło, a sprawę wychowania pozostawimy Policji i zakładowi karnemu. Ja jednak chciałbym osobiście wychować swoje dziecko, ewnetualne bicie pozostawiam sobie jako dopuszczalną metodę wychowaczą mającą na celu uchronienie przed policją i...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    bat - niezalogowany 2009-12-15 18:21:12

    to trzeba lać wszystkich co podejdą pod ręke 80pro ludzi nie ma szacunku do następnego człowieka a 20pro to ludzie którzy zyja swoim zyciem nie uczestniczą w życiu społeczności.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    real - niezalogowany 2009-12-15 17:06:42

    Skoro 80% używa kar cielesnych wobec swoich dzieci jest to widocznie normalne,klaps w tyłek nikomu nie zaszkodzil w przeciwienstwie do tych 20% gdzie dzieci są rozwydrzone,rozkapryszone i potrafia nauczycielowi wymienić w kolejnosci alfabetycznej swoje prawa i paragrafy do nich.A nie potrafi tabliczki mnozenia do 100. Z pokolenia na pokolenie używalo sie kar cielesnych i jakoś te pokolenia byly normale, w przeciwieństwie do tych bezstresowo wychowywanych.W gimnazjum potrzebna jest ochrona bo nauczyciele sobie nie radzą.Kiedyś nauczyciel to był autorytet i sprawowal pożadek w szkole.Nie mowie o biciu bezpodstawnym i maltretowniu,ale pas na tylek od czasu do czasu nie szkodzi,uczy szacunku i rozwagi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do