
Ci, którzy spacerują z dziećmi po mieście, doskonale znają reakcje maluchów na taki widok. Automat na monety. W środku gumowa kulka, mała figurka… to tylko niektóre przykłady tego, co można znaleźć w urządzeniach stojących przy wielu sklepach, czy w marketach.
Wystarczy wrzucić monetę i pokręcić metalową gałką, by magiczny dla dziecka, ale tak naprawdę o śmieciowej wartości przedmiot, wypadł wprost do ręki. Monety potrzebne są również do uruchomienia innych tzw. zabawek zarobkowych, w których można siedzieć: świecących elektrycznych helikopterów, straży pożarnych czy bujanych koników. Choć zaspokojenie oczekiwań dziecka i jego zadowolenie jest zawsze bezcenne, to zawód bywa tym bardziej bolesny. Automaty często połykają monety, blokują się, lub odmawiają działania. Kończy się na łzach, a tłumaczeniom nie ma końca.
Co zrobić? Operatorem maszyny nie jest obsługa sklepu, przy którym się znajduje, tylko firmy zewnętrzne. W razie czego, nie ma się do kogo zwrócić, a podane na maszynkach numery telefonów (jeśli są), nie odpowiadają.
Na deptaku przy cukierni Danusia znajdują się dwa samochody dla dzieci
- pisze do nas pan Andrzej, któremu próba zafundowaniu pociesze atrakcji się nie udała. Automat “zjadł” monetę.
Dwa zł kosztuje "przejażdżka". Żaden z samochodów nie działa! Ale wrzuconych pieniążków nie zwraca, nie ma też informacji, że maszyny są zepsute, więc pieniążki pobiera sobie właściciel, w dodatku nie płacąc za prąd. Bo przecież zabawka nie wystartowała.
Byłem w cukierni obok dowiedzieć się, gdzie znajduje się właściciel tego przekrętu. Pani z cukierni udzieliła mi informacji, że nie ma pojęcia, gdzie znajduje się właściciel tego oszustwa i że ciągle do niej przychodzą ludzie od dłuższego czasu ze skargami....
Jednak podczas mojej rozmowy w cukierni znalazła się przypadkowo pani, która udzieliła mi informacji o tym, gdzie mieszka osoba, która czerpie profity z tej nikczemnej działalności.... Niestety, nie otwiera drzwi.
- informuje pan Andrzej.
Zwracam się do państwa o zainteresowanie się tematem i poinformowanie mieszkańców Szczecinka, żeby nie dawali zarabiać, bo dzieci też czują się oszukane kiedy rodzice wrzucają pieniążki do automatu, który nie działa od x dni. I nie chodzi o te 2 złote, ale o fakt, że jakiś typ bezczelnie sobie oszukuje mieszkańców…
Dział „Ludzie mówią” przygotowywany jest wyłącznie w oparciu o Państwa sygnały! Nagłaśniamy nawet te najmniejsze. Piszcie, nadsyłajcie materiały na e-mail: redakcja (@) temat.net, przez Facebooka (https://www.facebook.com/temat.szczecinek). Można też oczywiście zadzwonić: 94 372 02 10.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Właściciela zabawek można łatwo namierzyć, rano wystawia a wieczorem zwija ten nieuczciwy biznes.
Z toaletą w parku ciągle tak jest