
Opuszczone i potrzebujące psy i koty – to w szczecineckim schronisku codzienność. Raz po raz zdarza się jednak, że do schroniska trafiają zwierzaki, które wymagają wyjątkowego wsparcia. Tak jest w tym przypadku. Sonia, amstaffka trafiła pod opiekę schroniskowych pracowników w środę (27.04). Psiaka pchły dosłownie pożerały żywcem. Aby dojść do siebie pies potrzebuje specjalnej karmy. Sonia liczy na pomoc mieszańców. Poszukiwany jest też jej właściciel.
Jak informuje Danuta Kadela, pies waży zaledwie nieco ponad 13 kg. Oprócz rażącego niedożywienia jest potwornie zapchlony. – Właściwie to pchły zżerają ją żywcem – podkreśla szefowa schroniska. – Chora skóra, zgryziony ogon… Łupież to tylko dodatek. To kolejny pies, na którego leczenie i odkarmienie wydamy majątek. Potrzebujemy karmy, Gastrointenstinal, Hepatic i puszek tego samego rodzaju.
- Poszukujemy właściciela – dodaje Danuta Kadela. – Może ktoś rozpozna psa? Gwarantujemy anonimowość.
Foto: Schronisko w Szczecinku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie