Reklama

Chory pies wzięty ze schroniska. Kto ma płacić za leczenie?

Mieszkanka Szczecinka apeluje o pomoc w pokryciu kosztów leczenia psa adoptowanego ze schroniska, który cierpi na schorzenie ukryte przed adopcją.

To był jeden z wielu odruchów ludzkiego serca, który zakończył się adopcją psa ze schroniska.  W tej sposób, pośród 83 adoptowanych w roku 2023 zwierząt, znalazł się Pixel. Niepozorny pies trafił do dobrego domu, w którym czekało go coś lepszego, niż wyczekiwanie w schronisku. Okazało się jednak, że nie wszystko o psie było wiadomo.

- Pixel to pies mały ciałem, ale wielki duchem, z ogromną chęcią do życia. Po przyjeździe do domu okazało się, że piesek cierpi na nietrzymanie moczu

- mówi Pani Sylwia, właścicielka psa. - Pragnę podkreślić, że nikt z pracowników schroniska nie poinformował mnie o tym fakcie przed adopcją, wręcz przeciwnie – w rozmowach zapewniali, że takiego problemu nie było.

- Pies był wcześniej w domu nowej właścicielki na tzw. okresie próbnym przez 2 tygodnie

- mówi mi kierownik Schroniska dla Zwierząt w Szczecinku Monika Smolińska. - Kłopot z nietrzymaniem moczu pojawił się już wtedy, ale mógł to być na przykład wpływ emocji na pobyt w nowym miejscu, z nowym właścicielem. Mimo to, pani Sylwia podpisała umowę adopcyjną. 

- Problem nietrzymania moczu istnieje i jest poważny. Zaczęłam walczyć.

- opisuje właścicielka.

- Weterynarze ze Szczecinka i okolic, po zastosowaniu różnych dostępnych im metod leczenia, okazali się bezradni wobec tej dolegliwości. Należy dodać, że leczenie to opierało się na metodzie prób i błędów, ponieważ u ogólnego weterynarza nie ma możliwości wykonania specjalistycznych badań... 

To leczenie kosztowało 2000 zł. Pani Sylwia nie dała za wygraną.

Zabrałam psa do Warszawy, gdzie w SpecVet został zdiagnozowany pod kątem urologicznym, a następnego dnia w NeuroVet w Józefowie pod Warszawą pod kątem neurologicznym. Wróciliśmy do domu z nowym zestawem leków i nadzieją na pozytywne efekty leczenia. 

Po tygodniach walki o zdrowie psa i systematycznym informowaniu kierownika schroniska o efektach leczenia, na prośbę o pomoc w sfinansowaniu leczenia otrzymałam odmowę i propozycję oddania Pixela z powrotem do schroniska.

Adoptowanego psa można oddać do schroniska, zgodnie z umową, jeszcze przez 14 dni od momentu podpisania umowy. Właściciel, w momencie jej podpisania, przyjmuje pełną odpowiedzialność za psa i jego stan zdrowia 

- mówi kierownik schroniska.

- Pixel był w nowym domu już kilka tygodni. Trudno przypuszczać, żeby właścicielka nie miała wiedzy o jego dolegliwości. Sugerowaliśmy, że jeśli to nietrzymanie moczu jest problemem, przyjmiemy go z powrotem.

 

Powrót psa do schroniska złamie psu (i nam – mnie i moim dzieciom) serce, pozbawi go domu i życia, gdyż po wyczerpaniu dostępnych metod leczenia, co już miało miejsce, pies zostanie uśpiony – to są słowa, które usłyszałam od lekarza ze schroniska

- mówi pani Sylwia.

Łączne koszty wzrosły do 6000 zł. To nie jest mało. Właścicielka psa pisze prośbę do Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, właściciela schroniska:

“Jest to dla mnie bardzo duży wydatek, dlatego zwracam się do Pana Prezesa z prośbą o pomoc w sfinansowaniu samych diagnoz, na które posiadam fakturę (SpecVet) i paragon (NeuroVet). To kwota 4000 zł.”

Uprzejmie proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby i udzielenie pomocy finansowej, która pozwoli mi kontynuować leczenie Pixela i dać mu szansę na normalne życie.

Sytuacja zaczęła nabierać rozpędu już po podpisaniu umowy -

- mówi kierownik Schroniska dla Zwierząt w Szczecinku Monika Smolińska.

- Pomagaliśmy tak, jak tylko mogliśmy. Były konsultacje naszego weterynarza, leczenie. Konflikt rozpoczął się w momencie odmowy refinansowania leczenia Pixela.

Pani Sylwia od prezesa PGK otrzymała odmowę finansowania. Napisała więc do burmistrza Szczecinka. Odpowiedziała wiceburmistrz Dorota Rusin-Hardenbicker.

Po zapoznaniu się z wyjaśnieniami złożonymi w sprawie przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Szczecinku, nie znajduję podstaw do zobowiązania PGK do pokrycia części kosztów leczenia adoptowanego psa.

W podpisanym przez Panią oświadczeniu o przyjęciu psa do domu tymczasowego zobowiązała się Pani zapewnić zwierzęciu staranną opiekę weterynaryjną. Ponadto, po ujawnieniu się choroby u psa, otrzymała Pani w schronisku darmowe konsultacje weterynaryjne i została poinformowana o możliwości zwrotu psa do schroniska. Decydując się na zatrzymanie psa pomimo ujawnionej choroby, przyjęła Pani na siebie pełną odpowiedzialność za zwierzę, w tym również pokrywanie kosztów jego leczenia.

Ma Pani możliwość wystąpienia ze swoim roszczeniem w stosunku do PGK Sp. z o.o. w Szczecinku na drodze sądowej.

- poinformowała wiceburmistrz.

 

W międzyczasie na stanowisku burmistrza nastąpiła powyborcza zmiana, więc do Urzędu Miasta Szczecinek trafiło kolejne podanie pani Sylwii.

Zwracam się z uprzejmą prośbą o ponowne rozpatrzenie sprawy dotyczącej partycypacji w kosztach diagnozy i leczenia psa, którego adoptowałam w styczniu 2024 roku ze szczecineckiego schroniska. Schronisko nie poinformowało mnie przed adopcją o poważnym problemie zdrowotnym psa, jakim jest nietrzymanie moczu.

W pierwszej kolejności zwróciłam się z tą sprawą do prezesa PGK w Szczecinku, jednak otrzymałam decyzję odmowną. Tę samą prośbę skierowałam do poprzedniego burmistrza Szczecinka, również z negatywnym skutkiem. Uzasadnieniem odmowy było stwierdzenie, że mogłam oddać psa do schroniska w ciągu dwóch tygodni od adopcji.

Nie oddałam psa, postępując zgodnie z własnym sumieniem i ideą traktowania zwierząt podmiotowo, a nie przedmiotowo.

(...)

Na pismo odpowiada Anna Mista, dyrektor Wydziału Komunalnego Urzędu Miasta: “Burmistrz podtrzymuje stanowisko”.

Proszę o pochylenie się nad naszą sprawą – sprawą człowieka, który ratuje życie, oraz psa, który żyje dzięki temu, że nie wrócił do schroniska (...)

- apeluje do urzędu pani Sylwia. 

Jak dotąd, bezskutecznie.

 

 

Dział „Ludzie mówią” przygotowywany jest wyłącznie w oparciu o Państwa sygnały! Nagłaśniamy nawet te najmniejsze sprawy. Piszcie, nadsyłajcie materiały na e-mail: [email protected], przez Facebooka (https://www.facebook.com/temat.szczecinek).
Można też oczywiście zadzwonić: 
94 372 02 10.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 12/07/2024 13:28
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Wandzia - niezalogowany 2024-07-12 10:34:39

    Zbiorka? Na pewno dorzuce kilka zl.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Mieszkanka Szczecinka - niezalogowany 2024-07-12 12:09:48

    Proszę założyć zbiórkę. Ludzie o wielkich sercach będą wpłacać.

    • Zgłoś wpis
  • Czarna - niezalogowany 2024-07-13 09:33:05

    To doskonały pomysł trzeba pomóc Pixelowi

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    HeKToRR - niezalogowany 2024-07-13 12:25:12

    Niestety mają rację. Po adopcji psa ze schroniska odpowiedzialnym za psa staje się opiekun, w tym również finansowo. Sam mam trzy adopciaki i także nie poinformowano mnie o tym, że ostatni oprócz tego że nie widzi (o czym wiedziałem) to nie słyszy i także czasami załatwia się w domu, gdy szybko np. po przebudzeniu nie wyjdzie na podwórko. Także nie myślę żeby oddać go do schroniska z powrotem. Jedynie w tej sytuacji to założyć zbiórkę jak piszą inni. Z pewnością znajdą się ludzie o dobrym sercu , którzy wpłacą na Pixela. Powodzenia.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    nie jestem robotem - niezalogowany 2024-07-13 13:27:12

    Jasne, zróbcie zbiórkę. Może jeszcze na pampersy dla psiulka, na wózeczek do wożenia i na niańkę, żeby mu kołysanki śpiewała. Powariowaliście z tymi psami. A jednocześnie nie macie najmniejszej refleksji o tym, ile innych zwierząt trzeba wyhodować i wymordować, aby wykarmić tę waszą rozmnażaną bez opamiętania psią ferajnę.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Kasia - niezalogowany 2024-07-13 13:38:45

    Kurczę jak bierzesz psa ze schroniska to ponosisz później wydatki na niego, też te związane ze zdrowiem. Nie wiem co ludzie mają w głowach biorąc zwierzęta pod opiekę? To Pani nie wiedziała że zwierzęta chorują? Myślała że to ładna maskotka czy jak??? Hellou, psy w schroniskach są zwykle wymagające opieki, też weterynaryjnej, doboru karmy itd. Chyba żadne schronisko nie zapewnia poziomu leczenia na poziomie pięciogwiazdkowego hotelu bo go na to zwyczajnie nie stać. Na pewno zapewniają opiekę po prostu na ile mogą i tam gdzie jest to najpilniejsze. Zwierzę zawsze może zachorować, tak samo jak człowiek, nawet jeśli byłoby wzięte z jakiejś najlepszej hodowli. I leczenie kosztuje, tak samo jak ludzi. Dla każdego kto miał zwierzęta jest to oczywiste. A nawet osoba która nie miała zwierząt też powinna sobie zdawać, tego sprawę. Pani wzięła pieska z "odruchu serca". Powinna to pierwsze przemyśleć, użyć mózgu a nie wymagać od schroniska żeby płaciło teraz za leczenie. Może pies i wcześniej nie trzymał moczu ale nikt tego tam nie zauważył. Psy mieszkają w większości na zewnątrz, przy takiej ilości zwierząt jakoś nikt pewnie na to nie zwracał uwagi i nie rzucało się tak w oczy jakby np. pies mieszkał w domu chociażby tymczasowym. A może rzeczywiście stało się to po wzięciu psa. Zwierzę w każdym momencie może się rozchorować. Pani zabierając psa widziała że coś jest nie tak a jednak go nie oddała. Rozumiem robić gdzieś zbiórkę na leczenie psa ale wymagać od schroniska pokrycia kosztów leczenia no to jest chore. Jak pani ma dziecko to też prosi żeby sąsiad je utrzymywał bo zachorowało??? Schroniskom jest wystarczająco ciężko, to jeszcze miałyby płacić za leczenie adoptowanym psów i kotów??? Chore podejście, zero wyobraźni ma owa Pańcia..

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Matylda - niezalogowany 2024-07-14 07:00:26

    Biorąc psa że schroniska trzeba liczyć się z kosztami weta. Mój adopciak popuszczał prawie dwa lata. Był to problem wynikający że stresu w poprzednim domu. Biorąc go że schroniska liczyłam się z tym, że choroby dopiero zaczną się pojawiać i trzeba będzie ponosić koszty leczenia. Biorąc psa od chidowcy, znajomych, z ulicy czy schroniska nigdy nie wiadomo z czym przyjdzie się mierzyć, więc trzeba się liczyć z tym, że trafi się piesek chorowity i trzeba będzie go leczyć. Są pomocne różnego rodzaju zbiórki, ale nie obciążajmy kosztami schronisk czy fundacji, które i tak ledwie są w stanie wyżywić porzucone zwierzęta

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Babcia + - niezalogowany 2024-07-13 14:34:28

    Jestem emerytką i często zastanawiałam się nad adopcją starszego pieska. I tutaj pojawia się problem. Mam różne schorzenia (jak to często u ludzi starszych bywa) i przy naszej służbie zdrowia niestety jestem zmuszona leczyć się prywatnie. Leki te najtańsze mam darmowe ale za inne płacę 100%, tj ok 300 zł. Dodatkowo niektóre badania i lekarze specjaliści też kosztują , chyba, że będę czekała minimum rok. Zmierzam do tego, że taki stary psiak wymaga leczenia. Jak wtedy będę miała postąpić: ja albo pupil. Nie mogłabym patrzeć jak on cierpi. Dlatego psy do adopcji z różnymi schorzeniami powinny być pod szczególną opieką i powinny być leczone na koszt państwa.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Gość - niezalogowany 2024-07-15 08:00:01

    Do pewnego momentu masz jak najbardziej rację. Ale stwierdzenie, że psy powinny być leczone na koszt państwa (uogólniam, wspominałaś o psach ciężko chorych) raczej jest nie na miejscu. My wszyscy nie jesteśmy leczeni na koszt państwa - ono nie ma własnych pieniędzy i nie ponosi żadnych, ale to żadnych wydatków. Składki zdrowotne płacimy wszyscy obywatele (znowu uogólnienie - bo niestety nie wszyscy je płacimy; niektórzy nie płacą składek zdrowotnych, a na ich ubezpieczenie składają się inni), ci, którzy rzadziej korzystają z lekarza finansują tych, którzy muszą to zrobić częściej - i jakoś, mniej-więcej (niestety raczej mniej, co widać po stanie służby zdrowia) się to bilansuje. Krótko - można leczyć psy czy koty, ale w ramach składki zdrowotnej płaconej na rzecz czworonoga. I powinien robić to właściciel. Leczenie wtedy jest "bezpłatne", ale składka miesięczna jest obowiązkowa do póki pies czy inne zwierzę żyje. I nie myśl sobie, że jestem przeciwnikiem zwierząt - w domu jest pies, 3 koty i... rybki :-) Ale nigdy mi nie przyszło do głowy, żeby państwo miało finansować leczenie tych zwierząt (przypominam - państwo to my wszyscy, więc dlaczego ludzie, którzy nie mają nic wspólnego ze zwierzętami, mają się na to składać?)

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Sylwia - niezalogowany 2024-07-13 19:12:16

    https://zrzutka.pl/462pf4 To link do zrzutki. Założyłam ją po pierwszej odmowie z urzędu naszego miasta. Do dzisiaj nie wpłynął żaden datek. Rozumiałam - tylu jest potrzebujących, nie dla wszystkich wystarczy. Nie mogłam jednak zrozumieć i przemilczeć faktu bezdusznego podejścia włodarzy szczecineckiego schroniska do psiego nieszczęścia , dlatego postanowiłam nagłośnić sprawę.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Bożena - niezalogowany 2024-07-13 22:33:45

    Proszę założyć zbiórkę. Jest duża szansa na zebranie przynajmniej części środków na leczenie i ewentualny zwrot dotychczasowych kosztów leczenia.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Julian - niezalogowany 2024-07-14 11:02:03

    Adoptowalismy 10 letnia suke, problemy z tchawicę, niedożywiona itd. Przez 6 miesięcy wydane około 8tys ale nawet nie pomyślałem żeby ubiegać się o rekompensate od schroniska

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Zuza - niezalogowany 2024-07-14 16:14:18

    Można zrobić zbiórkę dla tego psiaka. Napewno ludzie dobrego serca pomogą. Sama mam psiaka ze schroniska to są naprawdę wspaniałe psiaki. Moja sunia też od czasu do czasu podsikuje ale już ma swój wiek. Zakładam jej pieluszki,są dostępne. I nie drogie. Zawsze jest jakieś rozwiązanie. Ale jeśli Pani poszła do weterynarz trzeba jej pomóc.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    mieszkanka - niezalogowany 2024-07-15 18:09:35

    Zrzutka działa. Kto nie może lub nie chce nie musi wpłacać. Cieszę że mogłam symbolicznie wesprzeć Pixela. Gratuluję właścicielce że nie zwróciła psa do schroniska. Pies jest żywą istotą a kolejna trauma mogłaby go zabić. Też przygarnęliśmy pieska, na szczęście koszty leczenia i operacji nie przekroczyły 1 tys.zł. Link do zrzutki https://zrzutka.pl/462pf4

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Proszę nie brać tego osobiście - niezalogowany 2024-07-15 18:40:44

    Psy jedzą inne zwierzęta. W Szczecinku dużo ludzi cierpi z powodu nietrzymania moczu i nie ma pieniędzy na prywatne leczenie. Widać, że pani Sylwia jest bardzo bogata, mało kogo byłoby stać na wyjazd do Warszawy z psem oraz wydanie na niego kilku tysięcy złotych. Polecam aby zrobić wycieczkę po wsiach daleko od szosy i zobaczyć jak żyją ludzie oraz jak wygląda przeciętne życie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    silni razem - niezalogowany 2024-07-16 12:53:39

    Wyłudzenie pieniędzy jest traktowane jako oszustwo w myśl Kodeksu karnego (art. 286 § 1 KK). Przestępstwo to polega na doprowadzeniu kogoś do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem poprzez wprowadzenie w błąd lub wykorzystanie błędu. Za takie działanie polskie prawo przewiduje surowe kary. Dlaczego miasto tego nie zgłosiło odpowiednim organom?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • figaja - niezalogowany 2024-09-22 08:03:41

    Zamierzam adoptować psa więc przeglądam różne strony dlatego trafiłam także tutaj. Nie mam samochodu, jestem kobietą 70× więc jeśli adoptuję psa, nie zawiozę go do Warszawy tylko będę polegać na lekarzach z mojego miasta, których poznałam, mając przez 40 lat psy. I nie będę pisać do nikogo o zwrot kosztów. Mimo to wypowiedź prawnika, zapewne nie z wykształcenia ale z zamiłowania, uważam za niestosowną.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    stefka - niezalogowany 2024-07-17 22:14:40

    Brawo pani Sylwio, ze nie oddała z powrotem psinki do schroniska. Dorzucam sie do leczenia.Ma Pani ogromne serce

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do