Sylwestrowy tłok u fryzjera? Nie tylko w Szczecinku to już przeszłość – termin znajdzie się nawet dzień przed imprezą. Dlaczego tak się pozmieniało?
Jeszcze kilka lat temu umówienie się do fryzjera na Sylwestra graniczyło z cudem. Terminy znikały we wrześniu. Kto się spóźnił, lądował na liście rezerwowej i czekał, aż komuś wypadnie wizyta. Ceny? Wyższe niż zwykle. Tak wyglądał grudzień w salonach fryzjerskich.
Dziś? Normalny dzień roboczy.
„Jeszcze przed pandemią we wrześniu nie miałam już wolnych terminów, plus listę rezerwową dwudziestu osób" – wspomina w rozmowie z Tematem fryzjerka z 20-letnim. Jeszcze trzy lata temu kiedy któraś z klientek się rozchorowała, od razu wskakiwała następna. Kolejka chętnych nie kończyła się aż do samego Sylwestra.
Okazuje się, że to już historia. Teraz telefon do dowolnego salonu w Szczecinku dzień przed Sylwestrem i... miejsce pewnie się znajdzie.
„Gdybyś dzisiaj zadzwonił do jakiegokolwiek salonu fryzjerskiego, to jutro każdy salon znalazłby miejsce"
– mówi mi fryzjerka.
Zmiana jest tak głęboka, że część młodych fryzjerek w Szczecinku w ogóle nie pracuje 31 grudnia. Kilka lat temu sytuacja zupełnie nie do pomyślenia. Ale jest powód prosty – ich klientki... nie potrzebują sylwestrowych fryzur.
„Mają tak młodą klientelę, powiedzmy taką 20+, która się absolutnie tym nie cieszy. To jest dla nich koszt, który jest niewarty wydania pieniędzy" – tłumaczy fryzjerka.
Młode kobiety wolą po prostu wydać pieniądze na coś innego. Fryzura wieczorowa na bal, którego nie ma? No właśnie. A na domówkę można samemu.
Co ciekawe, przed świętami Bożego Narodzenia sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Balayage, tonowanie, odświeżenie koloru – na to klientki umawiają się z wyprzedzeniem. Chcą wyglądać dobrze na rodzinnych spotkaniach, na zdjęciach pod choinką.
„Ludzie są nastawieni na to, żeby mieć te włosy perfekcyjnie zrobione i wyglądać dobrze, ale to nie na bal" – zauważa fryzjerka.
Bal przestał być punktem odniesienia. Wigilia i święta – owszem, Sylwester już wypadł z kolejki ważności.
W kalendarzu fryzjerskim zajmowanie terminów jest zasługą stałych klientek. I to dlatego zapisy są kończone jeszcze w listopadzie. Zapisy zapisami, co nie oznacza, że nie można się dostać.
A gdzie podziały się bale? Kiedyś organizowały je szkoły, zakłady pracy, stowarzyszenia. Tradycyjne, uznane od lat miejsca co roku zapraszały na imprezy sylwestrowe.
„Wszędzie były bale. Każda szkoła organizowała, każdy zakład pracy. A dzisiaj musisz się zastanowić, gdzie jest jakiś bal, bo nikt nie organizuje"
– mówi mi fryzjerka, opisując dzisiejsze realia.
Zmiana narastała powoli, ale pandemia ją przyspieszyła. W pierwszym roku po lockdownach bale się nie odbywały. Później wróciły, ale w okrojonej formie, na mniejszą liczbę osób. I tak już zostało. Na bale chodzą głównie osoby 50+, i to w coraz mniejszej liczbie.
Jest jeszcze jeden mit do obalenia. Fryzura wieczorowa na Sylwestra nie kosztuje więcej niż w pozostałe dni roku. Żadnych sylwestrowych dopłat, żadnych specjalnych cenników.
Czyli 31 grudnia to po prostu kolejna środa.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie