Reklama

Święta ze złamaną ręką. O leczeniu: „To koszmar, którego już nie chcę więcej przeżyć”

12/05/2022 08:02

Odczucia z kontaktów ze służbą zdrowia w Polsce są skrajnie różne. Śmiało można podzielić to na dwie grupy: tych, którzy pobyt w placówkach oceniają dobrze i przekazują wyrazy wdzięczności personelowi za uratowanie zdrowia, a nierzadko życia, oraz tych, którzy mieli akurat pecha spotkać się z zupełnie innym traktowaniem.

Właśnie o takim informuje nas pan Krzysztof, który na codzień mieszka w Niemczech, a na Wielkanoc przyjechał do Szczecinka. Wkrótce miał wypadek na motocyklu.

Na szczęście jechałem na pierwszym biegu, prędkość była niska, choć siła uderzenia bardzo mocna - opisuje. - Uderzyłem w drzewo. Od razu pojechałem na pogotowie. Odebrano mnie na podjeździe szpitala, posadzono na wózek, dostałem lek przeciwbólowy. Krwawił mi łokieć. 

Po badaniu rentgenowskim okazuje się, że jest to złamanie wielofragmentowe, przestawowe, lewej kości ramiennej.

Leżałem jakieś dwie i pół godziny, krew leciała z łokcia. Wreszcie jakaś kobieta z personelu zwróciła uwagę na tą kałużę: „chłop się wykrwawia”… Leżąc na korytarzu usłyszałem to, co mnie zbulwersowało najbardziej. To fragment rozmowy lekarzy. Co mówili?

  • „Jak mieszka w Niemczech, to niech tam jedzie i się bada”… 

- Przecież posiadam Europejską Kartę Ubezpieczenia i nie jest ważne w którym państwie UE lezę w szpitalu. Ale tu uważają chyba inaczej.  Słyszałem porady lekarskie, że najlepiej od razu zrobić operację. Tyle, że po cichu, nieoficjalnie jak pytałem, mi ją na miejscu odradzano. Tego głośno nikt nie powie. 

Zszyli mi łokieć, zagipsowali rękę. Wyszedłem do domu. 

Jak relacjonuje, rano zdecydowali z żoną, że w trybie pilnym wracają do Niemiec, do szpitala. 

- Prowadziłem osiem godzin i to ze złamaną ręką. Zostałem przyjęty po dziewiętnastej, badania skończyły się po północy. Podali mi antybiotyki i zbadali rentgenem nogi, klatkę piersiową. Jak się okazało, na nodze też miałem ranę, której w tym wszystkim, potwornym bólu ręki, nie zauważyłem. Po komplecie badań leżę trzeci dzień pod kroplówka, jest mi podawana morfina.

Co powiedział niemiecki lekarz? Że jest bardzo wkurzony na swoich polskich kolegów.

 

Znam już termin operacji. I wiem jedno: nie chcę być już traktowany w polskim szpitalu jak worek mięsa, leżeć na łóżku w korytarzu. To koszmar, którego już nie chcę więcej przeżyć. 


Dział „Ludzie mówią” przygotowywany jest wyłącznie w oparciu o Państwa sygnały! Wystarczy skontaktować się z nami przez Facebooka (https://www.facebook.com/temat.szczecinek) lub wysyłając e-mail: redakcja (@) temat.net. Można też oczywiście zadzwonić: 94 372 02 10.

 

Image by Nicholas Warrilow from Pixabay

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Anna - niezalogowany 2022-05-12 08:28:57

    Ja osobiście jak byłam z mężem czy dzieckiem to nie mogę narzekać, szybko szło opieka dobra córka była na szyciu przerażona ja razem z nią podejście sanitariusza i lekarzy super nawet było 2 próbowali odciągać jej uwagę , pomogło naprawdę super , raz trafiliśmy ma lekarza bardzo nieprzyjemnego ale naszczescie juz nie pracuje kawał chama ale ogólnie Ok panie na recepcji także mile i pomocne

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Wandzia - niezalogowany 2022-05-26 12:31:25

    Opowieści tego pacjenta nie trzymają się kupy. U nas miał zrobiony rentgen i tam miał zrobiony rentgen. Ta, tez nie miał operacji natychmiast, tylko wyznaczono mu termin, jak sam napisał. O co mu chodzi? Niedostatecznie się kłaniali na Sorze jaśnie panu emigrantowi?

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    misiek - niezalogowany 2022-05-12 09:03:38

    Pielegniarki w Szczecinku są naprawdę super. Na sorze nie zdarzyło mi się spotkać ze złym przyjęciem. Z lekarzami różnie...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    g-a - niezalogowany 2022-05-12 14:44:30

    Może"pan Niemiec" domagał się cholera wie czego. Często się to trafia. Szczególnie gdy chodzi o cudzoziemca.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • belfer to >>>> - niezalogowany 2022-05-12 18:13:42

    Płaci podatki dla Helmutów, to niech tam się leczy. U nas i brak kadry i brak kasy na leczenie.

    • Zgłoś wpis
  • Krzychu - niezalogowany 2022-05-12 21:05:02

    Nie jestem Panem Niemcem mam serce i krew Polska, gdybym nie został zmuszony nigdy bym nie wyjechał z domu czyli zsz do innego kraju. A na Pana to trzeba mieć majątek ziemski druga sprawa nie wszystko jest w artykule opisane jak było a było krwawo i bolesnie Smarujesz by tylko zahejtowac no cóż nie życzę pobytu w naszej placówce

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wandzia - niezalogowany 2022-05-12 16:47:12

    Łóżka na korytarzu, bo na salach brak miejsca, to nie jest wina lekarzy. Tak jest finansowana opieka zdrowotna w Polsce.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    tubylec - niezalogowany 2022-05-12 19:24:05

    Przyjechał z Niemiec, więc tam powinien się leczyć, to logiczne. Co innego ci z Ukrainy...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Aga - niezalogowany 2022-05-12 20:17:20

    Chamstwo lekarzy i tyle.Mi po mnogim złamaniu nogi kazali jechać do swojego szpitala gdzie odległość wynosi 600 km

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wanda - niezalogowany 2022-05-12 20:21:44

    Do szpitala i chwilkę później do Ateny.... Jesteś surowcem "człowieku"

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2022-05-13 07:51:31

    Pewnie nie ma co porównywać służby zdrowia w Polsce ze służbą zdrowia w Niemczech. Zrabowali cała Europę i pomimo tego że przegrali wojnę to szybko stanęli na nogi W końcu to oni doją całą Europę dzięki unii.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marek - niezalogowany 2022-05-13 08:55:33

    Lekarze pojechali za lepszym życiem na zachód. Tak samo jak ten pacjent.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Śledzik - niezalogowany 2022-05-13 11:12:24

    "Serce i krew Polaka", to trzeba było być tutaj a nie u Szwabów. Płacisz podatki tam, to jesteś u nas na wakacjach. W każdym kraju poza Niemcami i Norwegią może obsłużyliby ciebie tak samo gościu. A pieniactwa i butnośxci ci nie brakuje - słoma z butów wychodzi. Krew Polaka - a plujesz na własne gniazdo. Ha, ha, ha... I jeszcze sledzisz temat w Internecie - idź się lecz, ale na głowę. Dla mnie zdradziłeś Polskę. Ja zarabiam 20 zl/h, ty 20 Euro/h, stać cię na LuxMed. Miałeś wypadek w Niemczech - trzeba było tam się leczyć. Serce i krew Polaka - chyba polactwo i kombinatorstwo. Mam wypadek, ale pojadę do Szczecinka, to święta u teściowej jeszcze spędzę...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Hania - niezalogowany 2022-05-13 11:17:27

    Facet wymagał pilnej operacji a zrobił samochodem 1000 km. To bardzo pilna operacja czy normalne operacyjne nastawienia złamania, które po świętach mogli zrobić? A że w święta pracowników jest mniej wszędzie, to chyba wiadomo. Każdy uważa, że to jego dolegliwości sa najważniesze. Wielkiemu Panu z Niemeic kazali czekać... Przepraszamy jasnie panie, my tu skromnie żyjemy...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do