
Zwierzyniec w parafii pw. św. Franciszka z Asyżu ma już dziesięć lat. W 2003 roku odprawiono uroczystą mszę świętą, której przewodniczył ks. Zbigniew Regliński, ówczesny proboszcz parafii pw. NNMP. Podczas mszy zwierzyniec został poświęcony. Nie obyło się bez symbolicznego przecięcia wstęgi, którego dokonali: ówczesny marszałek województwa zachodniopomorskiego Józef Faliński, śp. senator Witold Gładkowski, ówczesny burmistrz śp. Marian Goliński, starosta Krzysztof Lis oraz wójt Janusz Babiński. Od tego pamiętnego czasu zwierzyniec stoi dla wszystkich otworem. I co można rzec z całą pewnością – cieszy się nieustannym zainteresowaniem małych i dużych mieszkańców Szczecinka i okolic.
To, że podczas Świąt Wielkanocnych, po poświęceniu koszyczków z pokarmami czy też po wielkanocnym obfitym śniadaniu, wiele osób udaje się do zwierzyńca na wspólny spacer, dla niektórych stało się już tradycją. Do tej niespotykanej nigdzie w całym mieście enklawy przyjeżdżają zazwyczaj całe rodziny: spacerują, robią sobie zdjęcia i oczywiście podziwiają zwierzęta. A tych w zwierzyńcu nie brakuje. Są kucyki, osiołek, owieczki, świnka wietnamska, kaczki, gąski, gołębie, kury, pawie, kozy, króliki, no i rybki. Niestety, w tym roku Wielkanoc we franciszkańskim zwierzyńcu będzie wyglądać trochę inaczej. Wszystko za sprawą zimowej pogody, przez którą zwierzęta, zamiast ciekawskiego wychodzenia do ludzi, wolą siedzieć schowane w ciepłych, drewnianych domkach.
Jak radzi sobie cały zwierzyniec z tegoroczną, wyjątkowo mroźną aurą? Czy zachowanie zwierząt może wskazywać, że mimo wciąż padającego śniegu, wiosna jest już blisko?
Nasz rozmówca, ks. Marek Kowalewski, proboszcz parafii pw. św. Franciszka i zarazem założyciel zwierzyńca wyjawia, że nie pamięta tak wyjątkowej Wielkanocy. - Dawno już nie było takich zimowych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Pamiętam Wielkanoc ze śniegiem, ale nie z aż tak intensywnymi śnieżycami – podkreśla ks. proboszcz.
- Czy nasze zwierzęta sobie radzą? Muszą - dodaje. – Nie jest to ich pierwsza zima. Zwierzęta, żeby przetrwać mróz i śnieg, potrzebują przede wszystkim zadaszonego schronienia. One radzą sobie w sposób naturalny. U nas mają specjalne domki, codziennie dostają też pod dostatkiem i zboża, i siana, i ziaren. Zimą raczej nie wychodzą. Dlatego też ruch w zwierzyńcu jest raczej mały. No, bo kto by wyszedł w taką pogodę? I zwierzętom, i ludziom nie bardzo się chce. Frekwencja odwiedzających jest o wiele mniejsza niż latem czy ciepłą wiosną. A teraz? Mimo śniegu, zdarza się, że ludzie przychodzą na spacer. Świadczą o tym wydeptane ślady na śniegu. Z tego, co wiem, niektórzy nawet specjalnie tu przyjeżdżają.
Nasz rozmówca zapewnia, że chociaż jeszcze tego nie odczuwamy, a dookoła widać tylko śnieg, lód i zaspy, wiosna zbliża się do nas coraz bardziej. Skąd ta pewność? Po pierwsze, wskazuje na to zachowanie zwierząt mieszkających w zwierzyńcu. A po drugie – dowodzą temu pierwsze dostrzeżone nad Szczecinkiem… bociany.
Mówi ks. Marek Kowalewski: - Mimo chłodu, widać, że zwierzęta przygotowują się na nadejście wiosny. Najbardziej widać to po kucyku i po osiołku, które już zaczynają gubić sierść. Zawsze o tej porze roku zwierzęta te były już wyczesywane. Teraz jednak specjalnie jeszcze tego nie robimy. Nie wyczesujemy zwierząt, żeby na ten zimowy czas mogły zachować jeszcze warstwę ochronną, dzięki której w takie dni jak dzisiaj jest im o wiele cieplej. Naprawdę, natura ma swoje sposoby, żeby zwierzętom łatwiej było przetrwać chłód. W lesie zwierzętom nikt ocieplanych domów przecież nie buduje. Najważniejsze, żeby miały gdzie się schować przed deszczem, słońcem i wiatrem, bo to jest dla nich najgorsze.
- Oprócz tego trzeba powiedzieć, że są już u nas bociany – dodaje nasz rozmówca. - Z dziesięć dni temu widziałem, jak jeden z nich krążył nad sąsiednim laskiem i nad kościołem. Za lasem też był jeden, przysiadł na chwilę w gnieździe. Są to jednak sztuki pojedyncze. Mówi się, że większość bocianów, które wyleciały z ciepłych krajów, ze względu na pogodę zawróciły i czekają w Izraelu. Ale kilka już do nas dotarło. Znaczy to, że tylko czekać, aż wreszcie przyjdzie wiosna. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie