
Marek Rybiński, polski salezjanin został zamordowany w Tunezji. Jego ciało znaleziono w stolicy kraju Tunisie – doniosło przed chwilą (18.02) Polskie Radio.
Ksiądz Marek Rybiński miał 33 lata. W Tunezji pracował z dziećmi i młodzieżą. Mieszkał tam trzy lata, a kapłanem był od pięciu.
Był mieszkańcem Szczecinka. Jego dom rodzinny mieści się przy ul. Derdowskiego. – Bardzo porządny człowiek z porządnej rodziny. Mama mówiła mu, by nie zostawał tam dłużej tylko wracał do kraju – mówi „TS” jeden z sąsiadów rodziny księdza Marka.
Nasz ksiądz przed wyjazdem do Tunezji pracował w salezjańskim ośrodku misyjnym w Warszawie, później w Olsztynie w placówce salezjańskiej. Pracował z młodzieżą, a później przygotowywał wolontariuszy do wyjazdów misyjnych. - Decyzję o wyjeździe na misję podjął samodzielnie. Po trzech latach pracy w Tunezji planował zostać tam dłużej – doniosło Polskie Radio. (sw)
foto: skycrapercity.com
Morderca księdza ze Szczecinka zatrzymany (21.02. 21:30)
Jak poinformowały władze Tunezji – wczoraj udało się zatrzymać mordercę Marka Rybińskiego, salezjanina ze Szczecinka, zamordowanego przed czterema dniami.
Zatrzymanym mężczyzną okazał się być Tunezyjczyk, pracownik szkoły, w której zabito naszego rodaka. Zatrudniony był na stanowisku konserwatora. Z dużym prawdopodobieństwem powiązany jest on z organizacjami o charakterze neofaszystowskim. Władze podejrzewają, że także on stoi za pogróżkami, jakie otrzymywał w ostatnich tygodniach zamordowany ksiądz. Marek Rybiński miał 33 lata. (mt)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/ordery-i-odznaczenia/art,904,order-dla-ks-marka-rybinskiego.html Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski nadał pośmiertnie, za wybitne zasługi w kształtowaniu postaw moralnych dzieci i młodzieży, za dawanie świadectwa miłości do człowieka oraz osiągnięcia w pracy misyjnej, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski tragicznie zmarłemu ks. Markowi Rybińskiemu.
Ta tragiczna wiadomość dotarła do mnie przez wspólnego kolegę. Marek - życzliwy, zawsze uśmiechnięty, zawsze chętny do bezinteresownej pomocy - odszedł niespodziewanie do Domu Ojca. Odszedł, bo zły człowiek nie zawahał się odebrać mu życia, tego życia, które było dla innych. Bardzo współczuję rodzinie i modlę się o pociechę dla nich. Moi przyjaciele w różnych wspólnotach religijnych również w tym tygodniu modlą się za Marka i Jego bliskich. Powstała również inicjatywa, żeby uczcić Marka występując do Prezydenta RP o nadanie Mu pośmiertnego odznaczenia. Na stronie internetowej http://www.panieprezydencie.com/ można składać podpisy pod petycją w tej sprawie. Pamiętajmy o Marku...
CO TO ZNACZY CO JEST NAPISANE W WASZYM KOMENTARZU NA POLSKI ?DZIEKUJE
Wychowywaliśmy się razem na jednym podwórku przy ul .Koszalińskiej 5/9 jak byliśmy dziećmi. A teraz tylko żal i smutek..... Wyrazy współczucia dla rodziny .
naprawdę fantastyczny człowiek. Bardzo smutna wiadomość...
Requiem in pace...
Ś.P. ksiądz Marek całym swoim życiem pokazuje że Bóg jest!!!
Wspaniały piękny człowiek, charyzmatyczny kapłan...kochał dzieci i młodzież, odszedł w jednym momencie za prawdę Ewangelii. Niech Chrystus weźmie Cię, w swoje ramiona i przytuli. Pamiętam!
Wieczny odpczynek racz mu dac Panie niech spoczywa w Chrystusie.
Wielka szkoda
Tak, Bóg jest Szanowny Panie! To nie Bóg go zabił, ale człowiek, któremu Bóg dał wolną wolę. Każdy człowiek sam wybiera swoją drogę ... i niestety czasami naraża się na ryzyko.
[*] Najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny ks.Marka :(
Wierzycie w Boga??? Bo moja wiara stoi właśnie na zakręcie i to bardzo ostrym. Chyba ostatnią osobą w jaką wierzyłem był Jan Paweł II. Bo i jak tu wierzyć kiedy zabierana jest "do nieba" taka osoba jak Marek??? Duchowny, Pomagał biednym na obczyźnie, dawał im swój uśmiech i radość,czekali na niego bliscy i rodzina...i co? Bóg tak chciał? Chciał go zamordować i wziąć do siebie, a w sercach rodziców,braci i rodziny zostawić rysę na całe życie??? Ciekawe co powie ksiądz na mszy pożegnalnej dla pokszepienia bliskich??? Według mnie powinien milczeć!!! Kondolencje dla rodziny. Niech spoczywa w spokoju.
Requiem aeternam dona ei, Domine, et lux perpetua luceat ei. Requiescat in pace. Amen.
Wczoraj o godz. 9.30 ks. Rybiński skontaktował się telefonicznie z s. Ewą Siudy z Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie. Prosił ją o przysłanie faksu potwierdzającego dokonanie w grudniu ub.r. transferu pieniędzy, których bank w Tunezji nie chciał mu wypłacić. Po raz ostatni jego współbracia widzieli go wczoraj około godziny 10.00 rano. Nie widząc go na wieczornej modlitwie i porannej Mszy, ks. Essery zaczął szukać go w jego pokoju, a gdy go tam nie znalazł, zaalarmował policję. W szkolnej komórce funkcjonariusze znaleźli ciało ks. Rybińskiego z poderżniętym gardłem.31 stycznia w dniu wspomnienia liturgicznego założyciela salezjanów, św. Jana Bosko, salezjanie z Manouby znaleźli pod drzwiami swego domu anonim, w którym grożono im śmiercią. porzeczytane na http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x38712/zamordowano-ksiedza-marka-rybinskiego/
a Światłość wiekuista niechaj mu świeci!
Requiem aeternam dona ei, Domine, et lux perpetua luceat ei. Requiescat in pace. Amen.