Zapomnisz o wymianie pieca? Zapłacisz pięć tysięcy! I to już za cztery miesiące

Nie wszyscy wiedzą o tym, że domowe kotłownie trzeba koniecznie zmodernizować. I to bardzo szybko, bo w ciągu zaledwie kilku miesięcy!

Wymóg ten powstał w wyniku wdrożenia w życie tzw. Uchwały antysmogowej już pięć lat temu. Na początku termin wydawał się dość odległy, ale teraz do przymusowej wymiany nieekologicznych kotłów pozostały tylko cztery miesiące, dzielące do końca roku. Niestety, na temat wymiany „kopciuchów” nie jest w tej chwili prowadzona żadna oficjalna kampania informacyjna. Terminy gonią. Co teraz?

Wielu mieszkańców w ogóle nie wie o końcu terminu wymiany starych kotłów. Czasy palenia byle czym w pięćdziesięcioletnich piecach właśnie się bezpowrotnie kończą.

- Kotły bezklasowe muszą bezwarunkowo zostać zlikwidowane i zastąpione nowym źródłem ciepła – mówi Karol Hryszkiewicz, przedstawiciel branży grzewczej z firmy Hryszkiewicz w Szczecinku.  - Można go zastąpić kotłem na pellet drzewny, pompą ciepła, albo kotłem zgazowującym drewno wraz  z buforem.

Nieuwaga kosztować może bardzo dużo. Przewidziane kart wynoszą od 500 aż do 5 tysięcy złotych! Warto też podkreślić, że wartość nieruchomości z takim źródłem ogrzewania, drastycznie spada.

Konsternacja i zaprzeczenia nie wystarczą. Trzeba wymieniać. To jednak również dobry moment, żeby wspomnieć o tym, że nowoczesne kotły są nie tylko bardzo komfortowe w użytkowaniu, ale przede wszystkim bezpieczne. Poza tym stary kocioł jest również mało wydajny i bardzo nieekonomiczny. Wymiana może się więc opłacać. Rachunek jest prosty.

Z powodu przymusowej wymiany już teraz w urzędach zaczyna być naprawdę gorąco, na wsiach pośpiesznie prowadzone są akcje informacyjne. Pretensje mają też osoby starsze, które zupełnie nie wiedziały o akcji i jej terminie zakończenia. Całość ma również olbrzymie znaczenie dla finansów rodzin.

Do tego wymagany jest pośpiech. Kary są słone, a nikt się przed nimi nie ukryje. Urzędnicy wiedzą, kto i jaki ma piec. Skąd? Z wcześniej składanych, obowiązkowych deklaracji mieszkańców oraz choćby z ubiegłorocznej akcji „Mój węgiel”, kiedy każdy z beneficjentów sam deklarował we wniosku, że… ma na przykład piec pozaklasowy.

Nie wszyscy jednak wiedzą, że wymiana każdego ze starych kotłów może być znacznie tańsza, niż się wydaje. Dlaczego? Z powodu bardzo dużych dofinansowań. Bo kto nie chce mieć nowego kotła z czasami 100% zniżką?

– mówi Karol Hryszkiewicz, przedstawiciel firmy z branży grzewczej. – Jeszcze są pieniądze na wymianę kotłów i termomodernizację budynków. Wypełnienie wniosku nie jest łatwe, ale w tym pomagamy.  Przy okazji wybór systemów grzewczych jest naprawdę spory i dość łatwo go dopasować do oczekiwań kupującego.

Większość osób może otrzymać dotacje zależną od dochodów. A jeśli to nie wystarczy?

- W razie potrzeby takie firmy, jak nasza umożliwiają rozłożenie kosztów na raty, tak aby klient nie miał jednorazowych wydatków.

-  podkreśla Karol Hryszkiewicz. - Każdy zainteresowany może zgłosić się do naszej firmy w Szczecinku przy ulicy Armii Krajowej 66A, bądź zadzwonić pod numer tel. 513 589 489.

W całej Polsce wymianą objętych jest ponad 3 miliony „kopciuchów”. Następne do likwidacji  przeznaczone są kotły piątej klasy. Na to czas jest do roku 2028.

_{tekst partnera serwisu}