Reklama

Wojciech Jurczak: Lewy do prawego

06/02/2015 09:44

Felieton ukazał się 29 stycznia w tygodniku Temat

Naszą uwagę media tak zwanego głównego nurtu usiłują skupić na dwóch sprawach: kłopotach „frankowiczów” oraz wizerunku pani premier. Pierwsze jest dla nas w Szczecinku raczej mało istotne, ponieważ kredytobiorców w szwajcarskiej walucie mamy niewielu. Trochę szkoda, bo gdyby było ich więcej pikietowaliby, mimo zakazu, deptak na 9 Maja. Co w zimowej szarzyźnie skutkowałoby pozytywnie dla kolorytu ulicy.
W drugiej kwestii ludność prowincji polskiej daleko od rogatek stolicy - czyli my – jesteśmy raczej obojętni. Czy istotne, kto zostanie rzecznikiem pani premier, kto zmieni jej uczesanie, obuwie lub całościowy wizerunek? Dla nas temat zastępczy. Dwór opatrzył się dawno. Wracając do pieniędzy z Helwecji: Mój nastoletni wnuk zapytał o co chodzi kredytobiorcom? – Mówią, że o prawdę, a nie o pieniądze od rządu, czyli od podatników, odżegnują się od takiego postulatu – odrzekłem. – Prawdę, jaką parł na mnie chłopak. Ktoś ich zmuszał, żeby wzięli kredyt we frankach, rząd na przykład, jakiś wywiad lub cokolwiek w tym rodzaju – dociekało pacholę. – Nie, ale reklamy były sugestywne, myśleli, że zarobią. Dla nich reklama i to co mówią w telewizorze, to teraz tak samo, jak było niegdyś dla twojej prababci: napisali w gazetach, to święte. – No to, co do tego ma rząd, przeciwko któremu demonstrują? - Zapytał rezolutnie. - Chcą państwowej gwarancji bezpieczeństwa dla swej kasy – wystękałem. - To beznadziejny obciach. Nieuzasadnione roszczenia, jakaś komuna wraca – brutalnie podsumował chłopiec. Naszła mnie szersza refleksja: byłoby to pierwsze nie roszczeniowe pokolenie Polaków po przełomie 1989? A może propaganda rządowa jest tak skuteczna – zastukało pod kapeluszem.
Ale dziecko chyba po części ma rację. Ledwie przestali protestować górnicy, a właściwie ich związkowi przywódcy (po 30 tysięcy złotych za członkostwo w radzie nadzorczej spółki węglowej), a już w kolejce do protestów, rozmów z rządem, nocnych negocjacji i tak dalej, czyli do kasy, stoją nauczyciele związani z ZNP. O ile znam życie – wszyscy dostaną po trosze, byle tylko spokój był. Zwłaszcza, że wybory za pasem, bo już w maju wybierać będziemy pana prezydenta.
Na tle wyborów i protestów płacowych mądre głowy ubolewają, że nie ma prawdziwej lewicy, która by przytulała i wspierała pracujących, lecz nieustannie ubogich. Anna Tatarkiewicz, publicystka z sercem – jak o sobie pisze – po lewej stronie, czeka na współczesny Centrolew. Skoro Platforma przypomina sanację sprzed drugiej wojny, to powinno teraz istnieć centrum lewicowe. Tak jak są na ten wzór powiaty. A prof. Karol Modzelewski, historyk, niegdyś pierwszy przyboczny Jacka Kuronia, socjalisty, lider Unii Pracy – zauważa w jednym z wywiadów prasowych, iż odrodzenie lewicy nie tylko w Polsce w obecnych warunkach jest niemożliwe.
Wykonaliśmy komendę równaj w prawo – powiada profesor. – SLD to nie lewica? - Pyta wywiadujący dziennikarz. – Jeśli do SLD przyłoży się miarkę zachodniej demokracji z lat 70., to nie jest on lewicą. Po upadku ZSRR na Zachodzie wiele się zmieniło, zniknęły partie komunistyczne, a socjaldemokracje wykonały komendę równaj w prawo, do neokonserwatyzmu pani Thatcher i Ronalda Reagana. Dziś te partie nazywają się socjaldemokratycznymi. (...) We Włoszech partia postkomunistyczna nazywa się Partią Demokratyczną.
Początek klęski SLD obserwowaliśmy kilka lat temu w Szczecinku, wkrótce po przegranej batalii o senatorska reelekcję, a  potem tragiczną śmierć powiatowego lidera. O tamtego czasu od tej partii odeszli starsi – biologia wykonała swoje. Młodzi poszukali innych formacji, zapewniających stałą pracę, jakieś apanaże. Lub pozostali bezpartyjni, by zostać wybranymi na wójtów i radnych, zostali ważnymi urzędnikami. Noszenie teczki za śp. senatorem okazało się nienajgorszą szkołą. Dziś w ogóle nie wiadomo co z SLD u nas się dzieje. Najważniejszy szef z Warszawy zdelegalizował – można tak rzec – struktury partii w Zachodniopomorskiem w wyniku konfliktu z młodszym konkurentem ze Szczecina.
Kompletny obciach wydarzył się w Szczecinku podczas listopadowych wyborów do Rady Miasta. Przypominać nie warto, wybory oddano walkowerem. I nagle w obliczu rychłej klęski, szef ogólnopolski, notabene wytrawny, stary lis-aparatczyk prezentuje jako kandydatkę na prezydenta RP panią cudnej urody, wykształconą, najwyraźniej nie gąskę. Szok, wielu myśli, że chodzi o gazetowego satyryka Michała Ogórka lub o jego żonę, córkę lub babcię. Nic z tego. To Magdalena Ogórek i już. Też niegdyś nosząca teczkę, ale za dużo ważniejszym przywódcą niż chłopcy ze Szczecinka.
Zagranie szelmowskie z panią Magdaleną. Pewne jest, że wielu będzie na nią głosowało, zwłaszcza mężczyźni. Panie owszem, w sporej liczbie, bo pomijając damską, bezinteresowną zawiść - są jeszcze solidarne feministki. Gdyby mi przyszło głosować na lewicowego kandydata, a miałbym do wyboru pociesznego grubasa nudzącego o niskich zarobkach w Sejmie i ładną laskę, to oczywiste, iż głosowałbym na nią. Wolę by na przykład za granicą reprezentowała mnie elegancka dama niż grubas.
Kiedyś Konstanty Ildefons Gałczyński z zawodu poeta, tłumaczył wierszem, dlaczego ogórek nie śpiewa. A jak teraz zaśpiewa, to co? To będzie ślad po SLD, gdy on spadnie z politycznej estrady. I niech tak zostanie.
PS. Temat ogórkowy nie schodzi z łamów „Tematu”. Oto w poprzednim numerze mój zacny, a ulubiony Szef pisał o ogórkach zatopionych w beczkach na dnie Trzesiecka. A tu nagle ogórek wypłynął. Bez beczki i niekwaszony, świeży i oko człek stary tak jak ja ma na czym zawiesić. Miłe.

Wojciech Jurczak

foto; shc.hu

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do