Reklama

Włoski topór nie do ścinania głów

Ostatnie dni wyjątkowej wystawy w szczecineckim muzeum. Topory saperów i historia, która łączy Polskę z Włochami.

 

Tylko do pierwszych dni września można oglądać w Muzeum Regionalnym w Szczecinku unikatową wystawę militariów wypożyczonych od prywatnych kolekcjonerów. Dyrektor Irek Markanicz opowiada o rzadkich eksponatach, w tym toporach saperów z epoki napoleońskiej, i przypomina dramatyczne losy polskiego sapera spod Ankony.

Na wystawie w szczecineckim muzeum można zobaczyć między innymi dwa niezwykle rzadkie topory saperów - włoski z gwardii saperów i francuski. Choć wyglądają podobnie, służyły przede wszystkim do prac gospodarczych przy przygotowywaniu obozów wojskowych, a nie do walki. Saperzy zajmowali się głównie umacnianiem pozycji, ścinaniem drzew czy kopaniem okopów.

Tragiczny los polskiego sapera

Dyrektor Markanicz przypomina też przy okazji historię Adolfa Bocheńskiego, brata Olgi Zawadzkiej mieszkającej w Szczecinku. Jako młody polski żołnierz służył jako saper we Włoszech podczas II wojny światowej. W 1944 roku pod Ankoną, podczas rozbrajania ładunków wybuchowych, zginął w wyniku eksplozji.  

Przyjaźń narodów ze wspólnym wrogiem w tle

W polskim hymnie śpiewamy o Włochach, we włoskim o Polakach - tłumaczy też dyrektor muzeum. - Ta wzajemność wynika z historii. Dla obu narodów wspólnym wrogiem była Austria, podobnie jak Prusy były wspólnym przeciwnikiem Polski i Francji.

Wystawa będzie dostępna jedynie do początku września. Eksponaty należą do prywatnych kolekcjonerów, którzy już oczekują na zwrot swoich zbiorów. Warto się pospieszyć.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 28/08/2025 14:31
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do