
Ostatnio media obiegają złowrogie doniesienia o atakach wilków na zwierzęta hodowlane. I to niemal na rogatkach Szczecinka! W Gałowie wilki (czy oby na pewno?) rozszarpały stadko danieli. Podobnie krwawą ucztę poczyniły sobie w pobliżu Bytowa.
Ludzie się boją. – Strach wyjść wieczorem z psem, a nuż podejdą bliżej – obawia się nasza Czytelniczka, mieszkanka osiedla przy ulicy Narutowicza. – Znajomy mówił mi, że kilka dni przed północą widział wilki niedaleko obwodnicy, w okolicy działek przy torach kolejowych na Koszalin.
Czy zatem Szczecinkowi grozi wilcza inwazja? O to zapytaliśmy doktora Roberta Mysłajka, wiceprezesa Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”. - Badamy tamtejsze (szczecineckie – dop. red.) wilki od 2001 roku – mówi „TS” przyrodnik. - Monitorujemy rozwój populacji,
rozmieszczenie poszczególnych grup rodzinnych, ich liczebność, a także prowadzimy analizy składu pokarmu.
- Dieta wilków żyjących na poligonie w sąsiedztwie Bornego Sulinowa jest taka, jaka powinna być. Wilki polują tam głównie na sarny, jelenie i dziki. Konsumują także bobry i jenoty, co akurat powinno się lokalnej ludności i leśnikom podobać, ponieważ bobry
wyrządzają ogromne szkody, powodując zalewanie obszarów leśnych i rolniczych, a także uszkadzając drzewa. Tymczasem jenot, to gatunek obcy dla Polski.
- Wyniki naszych badań pokazały, że w okolicach Szczecinka żyją cztery stałe wilcze grupy rodzinne: jedna na Poligonie Drawskim, jedna koło Bornego Sulinowa, jedna w nadleśnictwach Niedźwiady i Czarne Człuchowskie i kolejna w Lasach Koszalińskich (nadleśnictwa Dretyń i Trzebielino). Łącznie ok. 23 osobników.
- W Polsce Zachodniej nie obserwuje się dużej liczby ataków na zwierzęta hodowlane, a jedynie pojedyncze szkody wyrządzanie w hodowlach danieli. Hodowle te powinny być odpowiednio zabezpieczane przed atakami drapieżników, np. przy pomocy pastuchów elektrycznych. Opisy wielu metod zabezpieczających inwentarz można znaleźć w naszej książce pt. „Poradnik ochrony zwierząt hodowlanych przed wilkami”, którą bezpłatnie rozdajemy hodowcom. (sw)
Na zdjęciu: Basior w potrzasku koło Bornego Sulinowa. Zwierzę uwolnili nasi leśnicy i myśliwi. Foto: Jerzy Zagórowski.
Poniżej materiał TV Zachód
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie