
Te swoistego rodzaju grzybki, czy jakby je tam inaczej nazywać, zostały wyprodukowane na zlecenie Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. Niedawno w programie samorządowym ratusza w Telewizji Zachód chwalił się nimi nasz burmistrz. Sęk w tym, że te wykonane z trzciny "parasole" może i są gustowne, ale nadzwyczaj delikatne. Ich docelowe przeznaczenie to ... upiększanie Mysiej Wyspy. By ochronić konstrukcje (tak na oko 2 m średnicy na "daszku" - kto pod to wejdzie?) przed zapędami wandali, są one przewożone na Mysią Wyspę łodzią motorową, a po zakończonej imprezie zwożone nazad na przystań SzLOT-u. Niejako do kompletu wyprodukowano drewniane siedziska umocnione... betonem. Są tak ciężkie, że jedno muszą przenosić trzy lub cztery osoby. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy u źródła, produkcja 4 trzcinowych "grzybków" kosztowała około 6 tys. zł. (l)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie