Reklama

"Uzdatnianie" Trzesiecka. Jaka jest prawda? (akt.)

25/06/2012 11:07

 

Jak już wcześniej informowaliśmy, woda na kąpielisku Plaża Miejska przy ul. Mickiewicza jest niezdatna do kąpieli. W zeszłym tygodniu dwukrotnie stwierdziło to badaniami laboratorium Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. W wodzie odnotowano obecność bakterii E.Coli (pałeczka okrężnicy) oraz Enterococcus faecalis (paciorkowca kałowego).

    Dlaczego dwukrotnie badania? Z naszej wiedzy wynika, że we wtorek 19 czerwca około godz. 7 na plażach przeprowadzono tzw. „ulepszanie wody”. W tym celu miano zastosować podchloryn sodu. Tą substancją m.in. dezynfekuje się wodę w basenie.  Informował o tym również portal iszczecinek.pl.     Tego samego dnia, kilka godzin później, sanepid pobrał próbki wody ze wszystkich szczecineckich plaż. Odczyty znane były w środę (20.06), jednak, gdy epidemiolodzy z sanepidu dowiedzieli się o wtorkowych „działaniach” na plażach, badania unieważnili. Zażądali przy tym wyjaśnień w ratuszu i SzLOT. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, mimo dolewania „ulepszacza”, woda na Plaży Miejskiej i tak nie trzymała normy – w obu przypadkach - E.cola i enterokoki.

    Woda z trzesieckich kąpieliskach została powtórnie pobrana do badań w czwartek 21 czerwca. Wyniki znane były w piątek (22 czerwca). Podobnie jak dwa dni wcześniej, Plaża Miejska była skażona. O tym fakcie epidemiolodzy poinformowali zarówno Urząd Miasta jak i organizatora kąpielisk – Szczecinecką Lokalną Organizację Turystyczną. 

    Natychmiast po ogłoszeniu wyników badań SzLOT zlecił kolejne badania. Wodę pobierali pracownicy laboratorium Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinku, zaś badanie prowadziło laboratorium szczecineckiego sanepidu. – Woda jest zdatna do kąpieli, mimo, że skażenie występuje niemal na granicy dopuszczalnych norm – powiedział nam w sobotę (23.06) zastępca szefa szczecineckiego Sanepidu Wiesław Kulik. – Przy okazji pragnę rozwiać wszelkie wątpliwości, pierwsze badanie kąpielisk jest tzw. nadzorowe (wykonane z nadzoru). Tak stanowi Ustawa Prawo wodne. Dlatego, zarówno pobór próbek wody do badań, jak i same badania przeprowadza wyłącznie laboratorium sanepidu. Natomiast organizator kąpieliska może zlecić, później jest do tego zobowiązany prawem, dodatkowe badania wody.  

    Co dalej? – Jeszcze nie podjęliśmy decyzji co do dzisiejszych badań. Wczoraj (niedziela 24,06) spadł ulewny deszcz, padało też w nocy i nad ranem. Znów pewnie wszystko z okolicy spłynęło do jeziora. Nie znaczy to, że badań nie przeprowadzimy – mówi „Tematowi” Barbara Szysz, dyrektor szczecineckiego Sanepidu. – Jeżeli decyzja będzie na „tak”, wyniki powinny być znane we wtorek 26 czerwca. 

    „Cyrkiem” wokół plaży zaniepokojeni są szczecineccy ekolodzy. Doszło nawet do tego, że w nocy z niedzieli na poniedziałek (24/25.06) do godzin rannych w poniedziałek pilnowali Plaży Miejskiej! - Chodziło nam o to, by nikt nie wsypywał do wody jakiś substancji. O podobnych działaniach słyszymy od lat, ale jeszcze nikt nikogo nie złapał za rękę - mówi „Tematowi” Jacek Pawłowicz z zarządu SIS „Terra”. 

Szef Koła PZW „Jesiotr” Mariusz Getka powiedział nam, że rozmawiał na ten temat z wiceburmistrzem Szczecinka Danielem Rakiem. – Pan burmistrz zapewnił mnie, że miasto nie zlecało żadnych działań odkażających na jeziorze Trzesiecko. W tym dniu nie były też prowadzone opryski wody siarczanem żelazawym. O takich działaniach miasto musi wiedzieć, odbywają się one zgodnie z wcześniej ustalonym harmonogramem, miasto musi też wydać zgodę na ich prowadzenie. Pan burmistrz zapewnił mnie również, że miasto jest żywotnie zainteresowane wyjaśnieniem tej bulwersującej sprawy – mówi Mariusz Getka. 

    Całą sytuacją, a raczej wieściami o procederze „ulepszania” wody w jeziorze Trzesiecko zbulwersowani są  szczecineccy wędkarze. – To mord na przyrodzie – wyrokuje jeden z członków Koła PZW „Jesiotr” (nazwisko do wiadomości redakcji). – Akurat czerwiec to czas, gdy wszystkie ryby są po tarle! Przy brzegach pływa narybek. Gdy dostanie nawet najmniejszą dawkę „ulepszacza” – ginie! Podobnie jak większe ryby. Na zarybianie Trzesiecka idą corocznie setki tysięcy złotych. Do działań PZW dokłada się też miasto. Oczywiście, z pieniędzy podatników. O co więc chodzi? Dlaczego - jeżeli to prawda, a nawet jak nie, to warto sprawdzić - jeszcze nikt nie złożył doniesienia do prokuratury? Przecież to próba „oszukania” sanepidu i jawne prowokowanie chorób u ludzi kąpiących się w skażonej wodzie. 

    Jak się dowiedzieliśmy, Zarząd Okręgu PZW w Koszalinie (dzierżawca jezior szczecineckich, w tym Trzesiecka) podjął już działania w kwestii wyjaśnienia tej bulwersującej sprawy. Wędkarze nie wykluczają też złożenia prośby do organów ścigania o pomoc w rozwikłaniu okoliczności szkodliwych działań. 

    - O sprawie został powiadomiony profesor Tomasz Heese z Politechniki Koszalińskiej – mówi „Tematowi” Sławomir Połomski, ichtiolog Zarządu Okręgu PZW w Koszalinie.

    Przypomnijmy, że prof. Hesse jest szefem Katedry Biologii Środowiskowej koszalińskiej uczelni, współtwórcą i wykonawcą projektu pod nazwą "Rewitalizacja jeziora Trzesiecko".

    Nie po raz pierwszy podejrzenie o zanieczyszczenie wody pada na sąsiadujący z plażą hangar dla statków białej floty. Dlatego miasto zamierza pobrać próbki wody z bezpośredniej okolicy tej nawodnej budowli. Ma to uczynić jeszcze dziś, czyli w poniedziałek 25 czerwca. (sw)

Foto: Zdjęcia wykonaliśmy w sobotę i niedzielę (23-24.06) w południe w okolicy Plaży Miejskiej. 

 

Aktualizacja - poniedziałek 25.06 godz. 13.30

W miniony piątek wykonaliśmy badania. Zostały one zakwestionowane. Dlatego nie mogliśmy wydać orzeczenia o przydatności wody do kąpieli - mówi Barbara Szysz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej. - Wówczas Urząd Miasta zlecił dodatkowe badanie wody. Próbki zostały pobrane (uczyniło to laboratorium wodociągów - dop. autora) w piątek, a w sobotę dokonaliśmy odczytów. Wynik badania wody był dobry, przy czym na pograniczu dopuszczalnych norm. Jednak żeby wydać orzeczenie o przydatności wody w kąpielisku, w ramach nadzoru, z urzędu, sami musimy pobrać próbki wody i je zbadać. Gdy te badania będą niekwestionowane, wówczas wydajemy orzeczenie o przydatności wody do kąpieli. 

    Jak powiedziała nam pani dyrektor, dziś tj. w poniedziałek (25.06) po raz kolejny sanepid pobrał próbki wody z kąpieliska Plaża Miejska. - Te próbki jutro zostaną odczytane. Jeżeli będzie dobrze, wówczas wydamy orzeczenie o przydatności wody do kąpieli - zapewnia B. Szysz.

    Tymczasem dziś na Plaży Miejskiej... nic nie wiedzą, by był jakiś zakaz kąpieli. Co na to w sanepidzie? - Właśnie wyjaśniamy zaistniałą sytuację, tym bardziej, że orzeczenie o przydatności kąpieliska do kąpieli wydaje tylko inspektor sanitarny - dodaje B. Szysz. - Być może zarządca kąpieliska podjął decyzję na własną rękę na podstawie wyników badań próbek, które były pobrane w piątek? 

    Jak nam powiedziała pani dyrektor, istotnie, po dotarciu do niej wiadomości o domniemanym chlorowaniu wody na plażach, poprosiła o wyjaśnienia miasto i gospodarza kąpielisk SzLOT. - Takie wyjaśnienia otrzymałam. Żadna ze stron nie podtrzymała zarzutu chlorowania wody. - Dodam tylko, że badań w tym kierunku nie wykonujemy, ponieważ wodę w kąpieliskach nigdy nie poddaje się dezynfekcji - kończy dyrektor B. Szysz. (sw) 

 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do