Uwaga na niebezpieczną kratkę – kto odpowie za nieszczęśliwy wypadek?

   Wypadki zawsze są konsekwencją nieszczęśliwych zbiegów okoliczności. Wielu z nich w łatwy można by było jednak uniknąć. Przekonała się o tym nasza Czytelniczka, która od wielu lat przyjeżdża do Szczecinka na urlop. Tak było i tym razem. Tylko, że teraz zimowy wypoczynek w naszym mieście zamienił się w prawdziwy koszmar.
   - Wczoraj poszłam do miasta – relacjonuje nasza rozmówczyni. – Wracając, postanowiłam podejść do piekarni przy ul. Kościuszki i zerknąć, czy są jeszcze bułki drożdżowe. Kiedy stanęłam pod tą szybą, poczułam jak moja noga wpada w kratkę, w której brakowało jednego szczebelka. To były ułamki sekund.
   - Nikt jej nie pomógł – dodaje znajoma naszej Czytelniczki. – Była godzina 15, ale nikt nie zareagował, nawet sprzedawczyni. Kobieta nie mogła iść. Zadzwoniła po taksówkę i przyjechała do mnie. Robiłyśmy na początku okłady, bo nie wiedziałyśmy, że sprawa jest tak poważna. Rano poszłyśmy do chirurga, który przepisał znajomej 10 zastrzyków przeciwzakrzepowych. Wszystkie leki kosztowały nas w sumie 150 zł.
   Kobiety postanowiły spotkać się z właścicielem piekarni. Nie było to łatwe, ale ostatecznie udało się. – Mamy do niego żal. On zupełnie nie czuje się odpowiedzialny za to, co się stało. Powiedziałyśmy, że obowiązkiem właściciela lokalu jest zapewnienie klientom bezpieczeństwa. Usłyszałyśmy jednak, że ta kratka jest nad piwnicą, więc jest to problem zarządcy, czyli ZGM.
   - Nie chcemy tego tak zostawić – dodają nasze rozmówczynie. – Pójdziemy na policję, bo w tej sprawie nie może nie być winnych. To jest zagrożenie także dla innych ludzi. A jeśli ktoś nie będzie miał tyle szczęścia i zrobi sobie niedługo jeszcze większą krzywdę? Jeśli o brakujący szczebelek zahaczy dziecko? Musimy czekać, aż pechowo dojdzie do tragedii?

O sprawie będzie można przeczytać więcej w najbliższym, 554 numerze „Tematu”