Tymoteusz Gliszczyński w znanym serialu! To początek wielkiej kariery filmowej?

Tymoteusz ze światem filmu pierwszy raz zetknął się, kiedy "bawił się w to" jego starszy brat. Jędrzej pojawił się w "Kobietach mafii 2" i teledysku. Zdjęcia i opowieści sprawiły, że i Tymek chciał spróbować. Wiadomo, że z małego miasta nie da się jeździć często na castingi do Warszawy, ale tu "pomogła" pandemia. Wiele działań przeniosło się do internetu również w tej branży

Takie castingi mają kilka etapów. Najpierw Tymoteusz wysyła swoje materiały, najczęściej są to zdjęcia, wizytówka, czasem konkretne scenki do nagrania. Potem, jeśli się dostaje dalej, jest reecall, czyli etap, w którym już z małej grupy są wybierani odtwórcy ról. Czasem ten etap odbywa się online, czasem stacjonarnie w Warszawie lub innym mieście. I tutaj już trzeba pojechać. Tymek po prostu próbuje. Od lipca, kiedy pierwszy raz pojawił się na planie, jest już nieco łatwiej. Czasem propozycje przychodzą na maila, czasem ktoś zadzwoni. Najważniejsze, że Tymkowi sprawia to radość i frajdę

W piątek wieczorem zadzwonił telefon, że jest rola dla Tymka i że jeśli się zgadza, to we wtorek ma być na planie w Warszawie. Okazało się, że reżyser obejrzał materiały, jakie Tymek wysyłał do innego projektu, w którym rolę dostał inny chłopiec. Tymek oczywiście bardzo się ucieszył i od razu zaczął się pakować. Scenariusz przyszedł na maila, więc na dobre zapoznanie się z nim były tylko 3 dni. A rola Tomka to sporo tekstu. 15 scen i kilka setek, więc było, co robić

W "Instrukcji kochania" jest czworo głównych bohaterów, którzy w każdym odcinku zajmują się inną sprawą. Tymek wciela się w Tomka Gradeckiego. To właśnie o rodzinie tego chłopca opowiada cały odcinek. Na planie zyskał "nowych" rodziców i siostrę. Nagrania odcinka trwały 3 dni

To wielka przygoda, mnóstwo wspaniałych spotkań, ale też praca. Do każdej sceny trzeba się przebrać, odpiąć i podpiąć mikroport, poprawić włosy, make up. I czekać na swoją kolej. Cierpliwość to najważniejsza sprawa, zwłaszcza, jak na planie spędza się cały dzień. Bywa też,, że trzeba wstać przed 5 rano, żeby dotrzeć na czas.