
Dziś (29.06) w godzinach południowych w szczecineckim szpitalu odbyły się ćwiczenia, których celem było sprawdzenie, czy personel szpitala i straż pożarna są w stanie właściwie zareagować w przypadku, gdyby któryś z oddziałów nagle stanął w ogniu. Czy ćwiczenia przebiegały bez zastrzeżeń?
- Chodziło o to, aby sprawdzić, jak przed przyjazdem straży pożarnej będzie się zachowywał personel szpitala – powiedział kpt. Jerzy Szeligowski z PSP w Szczecinku. – Chcieliśmy również przypomnieć, jak działają procedury w przypadku najgorszego scenariusza, czyli pożaru. Szpital w Szczecinku bardzo dużo zainwestował w system zabezpieczeń. Najważniejsze jest to, by udało się sprawić, aby ogień nie przemieszczał się poza strefę pożarową.
Strażacy biorący udział w ćwiczeniach m.in. sprawdzali drożność dróg pożarowych, gasili też symulowany pożar więźby dachowej na oddziale usytuowanym na poddaszu. Strażacy zwracali też uwagę, czy są drożne drogi dojazdowe, znajdujące się przy szpitalu, a także to, czy samochody zaparkowane w pobliżu budynku umożliwiają wjazd wozów strażackich i rozstawienie specjalistycznego sprzętu.
- W kolejnym etapie ćwiczeń przeniesiemy się na drugą stronę szpitala, gdzie obecnie trwa budowa – dodał kpt. Jerzy Szeligowski. – Chcielibyśmy uwrażliwić kierownictwo budowy, że tam także powinien być porządek.
- Oczywiście teraz wszystko przebiega bez zastrzeżeń – dodał nasz rozmówca. – Są wszyscy, jest cała administracja budynku. Ale proszę pamiętać, że pożary najczęściej wybuchają w najmniej spodziewanych momentach, zwłaszcza w godzinach nocnych. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie