
Jeszcze nikt i nigdy nie policzył wszystkich strat w mieniu, spowodowanych np. w ciągu roku działalnością szczecineckich wandali. My spróbujemy, choć to niemal syzyfowa praca. Już na wstępie wiadomo, że takie straty, rzecz jasna pokrywane z kieszeni podatnika, czyli nas wszystkich, idą w setki tysiące złotych, o ile nie w miliony. Porozbijane przystanki autobusowe, pocięte siedzenia, połamane ławki w parku i młode drzewka, porozbijane lamy oświetleniowe i samochody– to tylko niektóre i nieliczne obiekty niszczone przez młodziaków, najczęściej będących pod wpływem alkoholu lub substancji narkotycznych.
Przykłady „działalności” rodzimych Hunów można mnożyć. – Na wspólnym patrolu z policjantami, strażnicy pojmali sześciu młodocianych w wieku 16-17 lat, którzy wcześniej dokonali zniszczeń przy ulicy Polnej – mówi „TS” Grzegorz Grondys, Komendant Straży Miejskiej. – Tuż przed północą wandale zniszczyli zaparkowany samochód marki seat, m.in. wybili w nim szyby, zniszczyli kosze na śmieci i połamali młode drzewka. Zatrzymaliśmy ich na ulicy Bohaterów Warszawy. Jeden z nich posiadał przy sobie … tłuczek do mięsa. Przedmiot posłużył mu do „napaści” na samochód. Oczywiście, młodzi byli pijani. Oczywiście po raz wtóry, mamusie półgłówków nie wyraziły zgody na ich badanie alkomatem.
Rozrywkowi i nadpobudliwi młodzieńcy staną teraz przed sądem dla nieletnich. Tylko kto zapłaci zasądzone odszkodowanie? Pewnie rodzice. Tym razem będą musieli wyrazić… zgodę. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie