Szczecineckie Amazonki podzieliły się opłatkiem

Okres świąt Bożego Narodzenia to szczególny czas. Zalegający na ulicach biały puch, miejskie alejki rozbłyskające tysiącami kolorowych światełek i możliwość poświęcenia więcej czasu naszym najbliższym niewątpliwie wielu z nas wprawia w doskonały nastrój. W takim też nastroju członkinie szczecineckiego Stowarzyszenia Amazonek spotkały się w czwartek, 13 grudnia na wspólnej, wigilijnej kolacji. Tego wieczoru nie zabrakło wielu serdecznych życzeń i przyjacielskich gestów. Wszystkim paniom świąteczno-noworoczne życzenia zdrowia i pomyślności złożył również burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.
- Stowarzyszenie Amazonek jest taką grupą wsparcia, my powstałyśmy po to, żeby razem sobie w tej naszej chorobie nowotworowej jakoś radzić i wzajemnie się wspierać – mówi Grażyna Kuszmar, prezes Stowarzyszenia Amazonek w Szczecinku. - Wiadomo, że w grupie jest zawsze raźniej, ponieważ jest mnóstwo problemów związanych z tą chorobą. Ale też chcemy zmieniać taki mit kobiety chorej na nowotwór - bardzo chcemy pielęgnować optymizm, który w nas jest. Zaczęłyśmy przewartościowywać pewne rzeczy, już nie są ważne rzeczy błahe, jak nieposprzątane mieszkanie, nieugotowany obiad albo niewyprasowana koszula dla męża. Dla nas najważniejsze jest to, żebyśmy miały dobry humor, żebyśmy dobrze się czuły i żebyśmy razem się spotkały, bo to jest dla nas najważniejsze.
- Korzystając z okazji chciałybyśmy podziękować za ogromną hojność naszych mieszkańców, ponieważ to oni, wypełniając swój PIT, przekazali nam 1 proc. swojego podatku.
Bez tego trudno by nam było zatrudnić psychologa, psychoterapeutkę czy rehabilitantkę. A dzięki temu mamy naprawdę tak świetny zespół, który nas doprowadza do „użytku”, za co jesteśmy im bardzo wdzięczne – dodaje nasza rozmówczyni.
Podczas spotkania nie mogło zabraknąć tradycyjnego dzielenia się opłatkiem i oczywiście składania sobie wzajemnych świąteczno-noworocznych życzeń. Panie życzyły sobie przede wszystkim zdrowia, ale też wielu pomyślności i wytrwałości w walce z rakiem. Była to również doskonała okazja do tego, aby móc spotkać się w gronie bliskich, serdecznych osób i wspólnie cieszyć się wygraną walką z chorobą.(mg)