
Dziś (wtorek 3.02) czołg T-34/85 od ponad 20 lat „strzegący” parafii wojskowej przy ul. Myśliwskiej (w 1993 roku czołg przetransportowano na ul. Myśliwską z Ośrodka Szkolenia Wojsk Lądowych w Okonku) został ściągnięty z postumentu, załadowany na specjalny pojazd transportowy i przewieziony pod bunkier przy ul. Kościuszki – siedzibę Muzeum Wału Pomorskiego i II Wojny Światowej. O tym, że tak się stanie pisaliśmy na początku stycznia br. w artykule” „Czołg z Myśliwskiej pojedzie pod bunkier”.
Operacja podejmowania czołgu z postumentu rozpoczęła się w poniedziałek (2.02). Niestety, doszło do zdarzenia, które pod dużym znakiem zapytania stawiało całe przedsięwzięcie. Podczas podnoszenia około 30-tonowego wozu bojowego pękło ramię dźwigu. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale T-34 „zawisł” jedną gąsienicą na betonowym postumencie, drugą na podłożu.
Dziś rano sprawę w swoje ręce wzięli żołnierze 52 batalionu remontowego 1 Pomorskiej Brygady Logistycznej w Czarnem. Specjalny pojazd gąsienicowy WZT-3, czyli wóz zabezpieczenia technicznego ściągnął T-34 bezpiecznie na ziemię.
- Czołg stanie po prawej stronie bunkra, patrząc od ul. Kościuszki, z lufą skierowaną na zachód. Z pewnością będzie wielką atrakcją dla miłośników militariów, szczególnie tych najmłodszych – przekonuje w rozmowie z „Tematem” Piotr Letki, dyrektor „wojennego” muzeum. (sw)
Foto: Sławomir Włodarczyk
Aktualizacja - godz. 13.00
Zakończyła się operacja transportu sprzętu bojowego spod byłej parafii wojskowej przy ul. Myśliwskiej w sąsiedztwo bunkra przy ul. Kościuszki. Czołg T-34 stoi już w miejscu, w którym przez najbliższe lata zwiedzający bunkier będą go podziwiać. Żołnierze przewieźli też pod bunkier dwie armaty przeciwlotnicze 85 mm KS 12 (wz. 1939). Uatrakcyjnią one teren tworzącego się skansenu militarnego w sąsiedztwie siedziby Muzeum Wału Pomorskiego i II Wojny Światowej. (sw)
Foto: S. Włodarczyk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie