
Jak wygląda wieża wodociągowa, a właściwie wieża ciśnień, którą na początku października ubiegłego roku pozbawiono bębna z kopułą, każdy widzi. Jej charakterystyczna sylwetka od stu lat górowała nad dachami, była niemal symbolem naszego miasta. Widok na miasto z okolicznych pagórków to przede wszystkim strzelista wieża kościoła Mariackiego, kominy Krono i wieża wodociągowa. Tak było... Dzisiaj, kiedy już oficjalnie i mocno po niewczasie została wpisana na listę obiektów podlegających ochronie konserwatorskiej, sprawia przygnębiające wrażenie. Nakryta prawie płaskim, drewnianym dachem, kojarzy się co najwyżej z krzyżackim zamczyskiem. Oszpecona, czeka na lepsze czasy, na które – powiedzmy sobie szczerze - raczej nie ma co liczyć. Nie ma też co liczyć, że znajdzie się chętny, aby adaptować ją przykładowo na obserwatorium astronomiczne lub równie atrakcyjne dla mieszkańców miejsce. Jeśli już dojdzie kiedyś do jej przebudowy, to najprawdopodobniej z pieniędzy pochodzących z budżetu miasta. Okazuje się, że z rozebranego zwieńczenia wieży zachował się stalowy szkielet kopuły – ten, który umieszczony był na szczycie i służył jako wywietrznik. Pozbawiona poszycia kopuła przypomina teraz ażurową altanę. Może dlatego została ustawiona w przydomowym ogródku przy ul. Chełmińskiej. Jej sylwetka na tle domku jednorodzinnego wzbudza powszechne zainteresowanie ze strony przechodniów. (jg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
....a pokazana na zdjęciu stalowa konstrukcja samej najwyższej części, tzw. hełmu, nadal znajduje się w ogrodzie na prywatnej posesji i można ją oglądać. Bardzo dobrze, że ktoś to przygarnął i nie poszło to na złom, tak jak metaloplastyka (Pana Adamskiego ?) która była przy fontannie i mocno nie podobała się pewnym ludziom.