
Wystawa, którą od czwartku (21.06) można oglądać w Muzeum Regionalnym w Szczecinku, to świetna alternatywa dla wszystkich chcących odpocząć od tego, co na co dzień przynosi organizacja Euro 2012. Artystka rodem ze Szczecinka, Ewa Bińczyk zaprasza ludzi kochających sztukę do podróży po „wnętrzach”. Przestrzenie, które proponuje odkryć artystka, są nietuzinkowe. To sfera przeżyć, przeczuć, wyobraźni i fantazji.
Wchodzących na wystawę wita szereg obrazów, przedstawiających tajemnicze symbole. Mianownikiem łączącym wszystkie prace jest ukierunkowana na ekspresję emocji i surrealizm osobowość autorki. Każdy z obrazów to sposób na wyłonienie z tego, co nieznane, z wnętrza – rozmaitych postaci, skojarzeń, narracji. W jednej chwili okazuje się, że symbole, które na pierwszy rzut oka wydają się odległe, prowokują podobne pytania. Każą zweryfikować sposób pojmowania rzeczywistości na nowo. Nakłaniają do tego, by jeszcze raz przeczytać wielowymiarową duszę człowieka.
Wystawa Ewy Bińczyk, która w szczecineckim muzeum będzie eksponowana do 29 lipca, jest warta obejrzenia, chociażby po to, aby dłuższą chwilę poświęcić namysłowi nad tym, co stwarza nasze marzenia i obsesje. Autorka podczas uroczystego otwarcia wystawy wspomniała, że czuje się kontynuatorką twórczości surrealistycznej. Jakie są jej źródła inspiracji? Czego w sztuce poszukuje i co sprawiło, że zamiast kierunku związanego z ekonomią wybrała studia na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu? Rozmowę z Ewą Bińczyk będzie można przeczytać w 623 numerze Tematu Szczecineckiego. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie