
Policjanci ze Szczecinka zatrzymali mężczyznę, który włamał się do lokalu prywatnej firmy. Powód? Potrzebował kasy na alkohol. Pieniędzy, mimo usilnych próśb, nie dostał od matki. Za ten czyn grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
- Do zdarzenia doszło w środę w nocy. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że na jednej z ulic Szczecinka, ktoś próbuje włamać się do wnętrza prywatnej firmy. Informacja była prawdziwa, na miejscu zgłoszenia policjanci ujawnili wybitą szybę w drzwiach wejściowych do lokalu – mówi mł. asp. Monika Wojnowska, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Szczecinku. - Kilkadziesiąt metrów dalej przechodził mężczyzna, który na widok radiowozu zaczął uciekać. Po krótkim pościgu funkcjonariusze zatrzymali 23-letniego mieszkańca Szczecinka. Mężczyzna przyznał się do włamania. Po sprawdzeniu jego stanu trzeźwości okazało się, że miał 1,36 promila alkoholu we krwi. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Swój czyn tłumaczył kłótnią z matką, która nie chciała dać 10 złotych na alkohol. W złości włamał się do lokalu, gdyż miał nadzieję, że tam znajdzie jakieś pieniądze.
Wczoraj (26.01) 23-latek usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Zamierzonego celu nie osiągnął, gdyż w upatrzonym lokalu nie było żadnej gotówki. Za ten czyn grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie