
W czwartek przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego w Szczecinku odbyły się obchody Święta Wojska Polskiego oraz 104. rocznicy Bitwy Warszawskiej.
W wydarzeniu, które poprzedziła Msza Święta w kościele pw. NNMP, udział wzięli burmistrzowie i wójtowie z terenu całego powiatu, starosta Krzysztof Lis, przedstawiciele Lasów Państwowych, policji, straży pożarnej, poczty sztandarowe szkół. Gościem specjalnym była Zofia Machajewska - córka podporucznika Michała Michalaka, uczestnika Bitwy Warszawskiej w 1920 roku.
Po hymnie państwowym i wzniesieniu flagi Polski na maszt, głos zabrała główna organizatorka szczecineckiego wydarzenia, poseł Małgorzata Golińska.
- 104 lata temu, właściwie można powiedzieć, że już na początku lipca 1920 roku dowódca Tuchaczewski, dowódca bolszewickich wojsk skierował odezwę do Armii Czerwonej, mówiąc do nich: “żołnierze Armii Czerwonej, skierujcie swój wzrok na zachód. Po trupie białej Polski zaniesiemy światu pożogę”. Już na początku sierpnia wojska Armii Czerwonej były na przedpolach Warszawy. Wydawało się im, że to będzie bardzo prosty bój, że Polacy, którzy dopiero co odzyskali niepodległość nie są gotowi do tego, aby stanowić opór, że żołnierz polski nie będzie w stanie przygotować się do skutecznej obrony. O tym, jak bardzo się zawiedli, na szczęście, wiemy dzisiaj wszyscy, którzy tutaj jesteśmy zgromadzeni
- mówiła Małgorzata Golińska.
- My jesteśmy krajem, który może być dumny ze własnej historii, który może z czystym sercem, z czystym sumieniem powiedzieć, że zawsze staliśmy w obronie biało-czerwonej i zawsze byliśmy solidarni z innymi państwami, innymi obywatelami innych krajów. Niech ta pamięć, to doświadczenie, nasza tradycja, ale przede wszystkim polska tożsamość dzięki Waszej pamięci trwa.
Udział w wydarzeniu wzięła Wojskowa Asysta Honorowa 11. Batalionu Ewakuacji Sprzętu Ziemi Szczecineckiej oraz Orkiestra Wojskowa z Koszalina. Miejsce miał apel pamięci z salwą honorową, a na zakończenie złożono kwiaty pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego.
Bitwa Warszawska, nazywa także „Cudem nad Wisłą” była operacją wojskową stoczona w dniach 13–25 sierpnia 1920 roku pomiędzy nacierającą na Warszawę i na północny zachód od niej Armią Czerwoną a Wojskiem Polskim, zgrupowanym nad Wisłą i Wieprzem, była decydująca bitwą wojny polsko-bolszewickiej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wojska bolszewickie mimo ateistycznej indoktrynacji momentalnie zdały sobie sprawę, że przeciwko nim stanęła sama Matka Boża, a przeciwko Niej nie mieli odwagi walczyć. Świadectwa jeńców, które były spisywane i przekazywane z pokolenia na pokolenie zostały szczegółowo zebrane i przeanalizowane w książce „Matka Boża Łaskawa a Cud nad Wisłą” autorstwa Ewy Storożyńskiej i ks. Józefa Barnitka
Ołtarze polowe w starciu z najeźdźcą jednak się nie sprawdzają. Należy sie zbroic i trenować, a nie modlić. Kapelanów wojskowych wysłać do normalnej pracy.
Piłsudski, w swoich mrzonkach, chciał stworzyć jedno państwo z Ukrainą. Doszedł do Kijowa, a tam ludność miała w głębokim poważaniu jego fantazje. To jest przyczyna zwycięskiej Bitwy Warszawskiej, zwycięskiej dzięki: gen. Rozwadowskiemu, Sikorskiemu, Witosowi zagrzewającemu do walki żołnierzy w okopach. Piłsudski był wówczas u swojej kochanki 170km od frontu. Dokumentem źródłowym jest jego podpis pod aktem chrztu w książce pt. "Mit marszałka" Brunona Różyckiego. Składanie kwiatów pod jego pomnikiem jest totalnym nieporozumieniem!
Przemówienie bez wstawek. Druga strona tego nie potrafi.
:....jesteśmy krajem, który może być dumny ze własnej historii,... z wyłączeniem 8 lat kończących się 15.10.2023r.
Podejrzewam,że Piłsudski mógłby być takim Hitlerem bo podobnie doszedł do władzy.