Sesja "oświatowa". Słowne potyczki i gorąca temperatura

Na poniedziałkowej (2.02) sesji zapadła pierwsza oficjalna decyzja dotycząca dalszych losów szczecineckiej „budowlanki”. Rada Powiatu podjęła uchwałę o zamiarze likwidacji Zespołu Szkół nr 3. Zanim jednak do tego doszło radni wzięli udział w dyskusji. Jak można się było spodziewać, atmosfera była gorąca. Bardzo rzeczowa i merytoryczna wymiana zdań momentami przeradzała się w słowną szarpaninę, podczas której temperatura na sali sięgała zenitu.
Dyskusję poprzedziły zapytania radnych. Z możliwości zabrania głosu skorzystał także obecny na sesji poseł Wiesław Suchowiejko. Poseł nawiązał do wcześniejszych posiedzeń dwóch komisji – oświatowej i prawa, które radziły o dalszych losach „budowlanki”. – Mogłem przysłuchiwać się dyskusji merytorycznej, spokojnej, zorganizowanej i pochylającej się nad problemem – zauważył W. Suchowiejko. – Wynik był taki, że radni koalicji głosowali „za”, a radni opozycji nie byli przeciw. To wyraz odpowiedzialności.
Poseł wyjawił, że m.in. rozmowy z gronem pedagogicznym sprawiły, że radny Grzegorz Poczobut, który miał być „przeciw”, ostatecznie wstrzymał się od głosu. – To dobry znak, że opozycja tak podchodzi do „obcych” propozycji – dodał poseł. W dalszej części swojego wystąpienia W. Suchowiejko nawiązał do współpracy przedsiębiorców ze specjalnych stref ekonomicznych ze szkołami zawodowymi: - Partnerzy biznesowi w strefie to trudny partner – podkreślił mówca. – I pieniądze z tego wcale nie są takie pewne.
Na koniec poseł zachęcił wszystkich radnych do „obdarzenia zaufaniem Zarządu Powiatu i starosty”.
Następnie na mównicy stanął Krzysztof Lis. Starosta poinformował radnych, na jakim etapie znajduje się proces zmierzający do zmiany sieci szkół w powiecie. Przypomniał wszystkie spotkania, które w tej sprawie się już odbyły. Raz jeszcze powtórzył swoje zamierzenia, o których mówił podczas piątkowej (30.01) konferencji prasowej. (Pisaliśmy o tym w artykule: „Likwidacja ZS nr 3. Zarząd Powiatu informuje o tym, co będzie” http://temat.net/aktualnosci/20908/Likwidacja-ZS3:-Zarzad-Powiatu-informuje-o-tym,-co-bedzie .)
Starosta poinformował też, ile powiat na przestrzeni ostatnich lat musiał dopłacać do funkcjonowania szkół: w 2010 r. – 1,8 mln zł; w 2011r. – 2,1 mln zł; w 2012 r. – 2,5 mln zł; w 2013r. – 3,4; w 2014 r. – 3,4 mln zł. Nadmienił, że w 2015 r. do oświaty trzeba będzie dopłacić ok. 4 mln zł.
- W ubiegłym roku na doposażenie ZS nr 3,6 i 5 przeznaczyliśmy 920 tys. zł – puentował starosta. – Chciałbym, aby w tej kadencji co roku przekazywać środki na kształcenie zawodowe tak, żeby w 2018 roku absolwenci byli poszukiwani na rynku pracy w firmach powiatu. To kierunek, od którego nie ma odwrotu.
Po zakończeniu wystąpienia starosty głos miał zabrać G. Poczobut. Radny chciał jednak najpierw usłyszeć, co do powiedzenia ma grono pedagogiczne ZS nr 3. Przy mównicy stanęła więc wicedyrektor szkoły Anna Wisłocka – Bogdanowicz, która przeczytała list otwarty pracowników „budowlanki” adresowany do starosty. Nauczyciele i pracownicy szkoły w swoim liście pisali m.in. że w żadnym wypadku szukanie oszczędności nie może się przyczyniać do pogorszenia jakości kształcenia. Wicedyrektor podkreśliła też stanowisko grona i pracowników szkoły odnośnie zamiaru likwidacji ZS nr 3 - zespół szkół technicznych - tak, ale kierunki budowlane powinny pozostać na ul. Artyleryjskiej.
Na koniec wicedyrektor w imieniu pracowników, uczniów i rodziców podkreśliła „rozgoryczenie” sposobem poinformowania o likwidacji szkoły. I wyraziła nadzieję, że ZST przyczyni się do rozwoju szkolnictwa w powiecie.
 G. Poczobut na początku odniósł się do słów W. Suchowiejki: – Z naszej rozmowy z posłem wynikałoby, że jestem z pomysłem likwidacji szkoły pogodzony i że będę go sankcjonował. Otóż nic bardziej mylnego. Chciałem poznać opinię grona pedagogicznego. Odnoszę wrażenie, że ono dość mocno ewoluuje. Wcześniej grono wydawało się pogodzone z losem. Po przeczytaniu listu można myśleć coś innego.
- Skąd moje obawy? Pan starosta mówił o dwóch kwestiach – mówił dalej radny. - Pierwsza to demografia. Ona dotyka równo wszystkie szkoły. Z informacji, które otrzymaliśmy, wynika, że to nie ZS nr 3 ma problem. To inna placówka wciągu ostatnich 4 lat zmniejszyła o 50 proc. swój nabór. Dlaczego więc ZS nr „3”, a nie „33”? Druga kwestia to finanse. Przecież dokładamy do wszystkich szkół. Abyśmy też nie odnieśli wrażenia ze najwięcej dokładamy do ZS nr 3. Dokładamy proporcjonalnie do każdej placówki. Zabrakło mi w tej dyskusji jeszcze jednego elementu – nauczycieli. Jaki jest koń każdy widzi. Jaki jest poziom bezrobocia w powiecie, wszyscy wiemy. Każde miejsce pracy jest na wagę złota. Jakie mają szanse zatrudnienia? Czy ta decyzja rozwiąże problem szczecineckiej edukacji? Moim zdaniem, nie.
- Nie wiem, czy się nie skłaniam za rewolucyjnym rozwiązaniem. To da gwarancję, że za rok nie będziemy omawiać likwidacji kolejnej placówki. Lepiej ten wrzód przeciąć i go zasuszyć, niż czekać aż on nabrzmieje. Kolejny element – współpraca z przedsiębiorcami. Widzieliśmy, że ten problem narasta. Brakuje mi zaangażowania dużych pracodawców. Oni zbyt słabo się zaangażowali albo wcale. Konkluzja. To dziś bardzo smutny dzień dla oświaty. W żaden sposób nie mogę tego zaakceptować. Nie będę popierał projektu uchwały mówiącej o likwidacji ZS nr 3. Nawet jeśli argumenty, które są podnoszone, w dużej mierze się bronią.
Następny głos zabrał Jerzy Dudż: – Dziś już się nie mówi, że szkołę będziemy zamykać, tylko restrukturyzować – zauważył radny. – Prawda, że te kierunki zostaną zachowane. Ale nie wiem, czy tak by było, gdyby nie obowiązek ustawowy. 4 listopada 2014r. mówiliśmy o problemach szkół; wtedy mówiło się, że szkoły mają problemy z naborem. Ale nikt się wtedy nie zająknął, że grożą nam jakieś likwidacje! Sytuację szkół ponadgimnazjalnych można przewidzieć na podstawie urodzeń. Było wystarczająco dużo sygnałów, aby zastanowić się nad tym problemem wcześniej. A teraz mamy nóż na gardle. Chciałem jeszcze spytać, czy w szkołach powiatu monitoruje się losy absolwentów szkół? Chciałem też zapytać o koszty likwidacji szkoły. Też o koszty odpraw. O oszczędności związane ze zmniejszeniem powierzchni… Chciałem również zaapelować do Zarządu, żeby opracować całościowy plan dla całej edukacji ponadgimnazjalnej.
Radna Joanna Pawłowicz w szczególny sposób podkreśliła wysoki poziom kształcenia w ZS nr 3. Nadmieniła, że standardy w kształceniu zawodowym opierają się o edukację indywidualną. Podkreśliła, że w klasach 30-osobowych osiągnięcie wysokiego poziomu jest niemożliwe. - Ta szkoła zajęła 5 miejsce w kraju w rankingu „Perspektyw”, a my zamiast gratulować, mówimy o zamknięciu – spostrzegła radna. – Szczyt został osiągnięty. J. Pawłowicz także zaznaczyła, że kształcenie zawodowe powinno się dalej odbywać przy ul. Artyleryjskiej. Zwróciła uwagę na problemy uczniów, którzy jej zdaniem poniosą „największy dyskomfort”. – Uczniowie mnie pytają, czy ja będę musiał, wysiadając na stacji PKP, jeszcze skasować bilet, żeby dojechać na Koszalińską. Takie argumenty też padają – wyjawiła radna. – Kolejna kwestia to zatrudnienie nauczycieli pracowników, którzy chcieliby wiedzieć, na czym stoją. Dziś nie mamy tej informacji. Jakie są w ogóle koszty połączenia i przeniesienia. Wiemy, że w „mechaniku” nie ma pomieszczeń, które by umożliwiały przeniesienie. Te informacje dodatkowe cały czas padają. Ale dla mnie to za mało. Społeczeństwo jest bardzo niedoinformowane. Pan, panie starosto, przyzwyczaił nas do pracy komfortowej. Łączenie szkół nie jest w związku z tym korzystne. Jako wychowawcy i nauczyciele jesteśmy w stanie teraz bardziej dotrzeć do ucznia. Za jakiś czas ta likwidacja może mieć przełożenie na jakość kształcenia.
Jako kolejni głos zabrali: Jakub Hardie-Douglas, Janusz Babiński oraz Tomasz Wójcik. W miarę spokojna dyskusja powoli nabierała tempa. W jednej chwili atmosfera zrobiła się nieprzyjemna w takim stopniu, że przewodnicząca Dorota Chrzanowska musiała studzić mocno wzburzone emocje radnych. (…) (sz)
Najciekawsze cytaty i przebieg obrad publikowaliśmy wczoraj na bieżąco jak zwykle na naszym Twitterze (@tygodnik_temat). Więcej przeczytacie Państwo w czwartkowym wydaniu Tematu.