
To z pewnością utrudni „pracę” wszystkim złodziejom, osobom porzucającym zwierzaki przy schroniskowej bramie oraz tym, którzy uznają rzucanie w psy kamieniami, petardami czy butelkami za wyrafinowaną zabawę. W tym tygodniu na terenie szczecineckiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt pojawiło się kilku nowych ochroniarzy - a dokładniej sześć kamer monitoringu, które przez 24 godziny na dobę będą dozorowały swoim czujnym okiem poczynania nieproszonych gości i wandali.
- Często zdarzało się, że w nocy – choć nie tylko - na terenie schroniska dochodziło do kradzieży – mówi Danuta Kadela, szefowa Schroniska PGK. - Ze względu na rozplanowanie budynków i obiektu ochroniarz nie zawsze, będąc w jednym miejscu, widzi co dzieje się w innej części. Nie sposób też każdego odprowadzać do furtki, ponieważ mamy domofon. Często również brama jest otwarta z uwagi na to, że w ciągu dnia nawet kilkukrotnie wjeżdżają tu czy wyjeżdżają samochody.
Okazuje się, że amatorom cudzej własności w oko (i w rękę) przy okazji wizyty w schronisku wpadły m.in. taczka, różnorodne narzędzia, klatka-pułapka dla zwierząt, a nawet… komplet metalowych kocich miseczek. Teraz czworonogi kolację dostają w plastikowych pojemnikach, a ich wcześniejsza „zastawa” najpewniej wylądowała na skupie złomu. – Miseczki zostawiliśmy na noc na trawie na terenie schroniska, w miejscu, gdzie dokarmiamy koty wolno żyjące. W nocy ktoś przeskoczył ogrodzenie i zwyczajnie je ukradł. Notorycznie giną nam też drobne narzędzia – kontynuuje nasza rozmówczyni. - Obiekt jest tak duży, że jeśli ochroniarz jest akurat gdzieś z tyłu, to łatwo od strony bramy przeskoczyć i po prostu wszystko wynieść.
Regularne kradzieże to jednak nie jedyne zmartwienie pracowników schroniska. Do boksów, które usytuowane są z tyłu obiektu od strony ogródków działkowych, często trafiają niebezpieczne przedmioty, a nawet przerzucane przez ogrodzenie zwierzęta.
- Zdarza się, że ktoś właśnie na wybieg usytuowany z tyłu od strony działek, przerzucał jakiegoś zwierzaka. Nie mówiąc już o drażnieniu psów, rzucaniu w nie petardami, kamieniami, butelkami po piwie czy śmieciami. Obecnie mamy zainstalowane w tym miejscu kamery, które obejmują zasięgiem cały tył schroniska łącznie z wybiegami sąsiadującymi z tymi działkami. Teraz, kiedy rano zauważymy jakieś przedmioty, będziemy mogli zobaczyć sprawcę odtwarzając zapis z kamer. Urządzenia skierowane są również na najbardziej newralgiczne miejsca, gdzie bardzo łatwo potencjalny złodziej może przeskoczyć ogrodzenie – dodaje szefowa schroniska.
Monitoring nie tylko pozwoli podejrzeć, co w danej chwili dzieje się na terenie obiektu, ale też cały obraz będzie rejestrowany, a nagrania będą zapisywane na dysku, aby łatwo można było w razie potrzeby po nie sięgnąć. Urządzenia niezbędne do zapewnienia poprawy bezpieczeństwa zostały sfinansowane ze środków Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej - zarządcy schroniska. Dodajmy, że teren, którego swoim zasięgiem nie obejmują schroniskowy monitoring, jest dozorowany przez kamery umieszczone przy sąsiadującej z placówką oczyszczalni ścieków. (mg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie