
W Szczecinku wreszcie jest biało. Spadł śnieg, a prognozy pogody pokazują, że przynajmniej przez kilka następnych dni ma go być jeszcze więcej. W związku z tym, dzieci (ale nie tylko), chętnie wyruszyły na ulice miasta lepić bałwany i zjeżdżać na sankach. Jakie są najlepsze “miejscówki” na sanki w Szczecinku, według naszych Czytelników?
Przez kilka ostatnich lat śniegu w Szczecinku śniegu był niewiele. Jeśli już spadł, to po kilku dniach znowu znikał, a zimowe zabawy powoli stawały się tylko wspomnieniami. Rok 2021 jednak w tej kwestii zaskoczył. Może nie tak jak “pandemiczny” 2020, ale mimo wszystko. Spadło sporo śniegu, który utrzymuje się już od początku stycznia. Według prognoz pogody, najbliższe dni jeszcze pozwolą na to, by śnieg się utrzymał.
W związku z pojawieniem się śniegowego puchu, ze sklepowych i domowych półek zaczęły znikać sanki. Na ulicach Szczecinka możemy obserwować beztroskie zabawy nie tylko najmłodszych mieszkańców. Jakie miejsce na “sankowe” szaleństwa polecają nasi Czytelnicy? Jest kilka górek, które cieszą się szczególnym zainteresowaniem.
W zestawieniu nie mogło zabraknąć największej górki, która przykuwa uwagę od lat, czyli “Rynkowej”. Jak informują nasi Czytelnicy, to właśnie tam zjeżdżały te osoby, które “nie wymiękały i wiedziały, co to adrenalina”. Duże grupy spotykają się również pod wieżą Bismarcka, i choć śnieg na górce w tym miejscu już się trochę “wytarł”, to i tak radość z jazdy jest duża. Mnóstwo dobrej zabawy ma też miejsce w okolicach wieży ciśnień przy ul. Wodociągowej. Dzieci zjeżdżają z wysokości, na której znajdowało się kiedyś wejście do zabytkowej wieży. A gdy przejdziemy się niżej przez ulicę, jest kolejna górka, z której zjeżdża sporo osób - znajduje się ona przy samych blokach mieszkalnych. Blisko jest również przecież górka wodociągowa. Przy blokach "sankowe" szaleństwo odbywa się też przy ul. Koszalińskiej. Nasi Czytelnicy polecają ponadto góreczkę (wzniesienie) przy ul. Rzecznej oraz górkę w pobliskim Turowie.
Pod naszym pytaniem na Facebook’u, mieszkańcy wskazywali również górki, które były nad Trzesieckiem popularne w przeszłości: to chociażby słynne “Monte Cassino” w Lasku Zachodnim (tutejszy zjazd też był brawurowym wyczynem), a także górkę w miejscu dzisiejszego marketu “Intermarche” przy ul. Kołobrzeskiej. Jedna z Czytelniczek wspomniała, że wraz z bratem chodziła na górki, które znajdowały się za obecnym os. Generalskim - miały one swoje nazwy: “Mount Everest”, “Mount Blanc" i “Himalaje”. Mieszkańcy wspominają, że kiedyś zjeżdżało się od rana do wieczora, a i często wracało się do domu mokrymi i bez… sanek, które podczas szalonej zabawy potrafiły się po prostu połamać.
A które górki, idealne do zjeżdżania na sankach, są, według Państwa, godne polecenia?
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Najsławniejsza to chyba górka Rynkowa,teraz bardzo oblężona,ale pamiętajcie o odległościach.Dobrze,że pozwolono dzieciom wyjść z domu,gdy zawitała taka piękna zima.
Na początku lat 70 była jeszcze górka koło sp4 gdzie obecnie znajduje się plac zabaw Była.o pozostałosc po poniemieckiej strzelnicy .Tam tez się jeździło ekstra .Ciekawe czy ktoś ma jeszcze jakies fotki z tego miejsca..
Wreszcie jakiś temat inny niż covid i polityka. Uff. Brawo redakcjo!
GÓRKI-GDZIE WYCIAG NARCIARSKI DUZO KASY WYDANO NA PROFILOWANIE PROJEKT SZUMU BYLO MASE KOLESIE ZAROBILI TU TERZ POWINIEN PROKURATOR SIE POKLONIC ZIOBRO DO SZCZECINKA
Z Bismarcka to były jazdy...niejedne sanki w drzazgach do domu wracały...