
W poniedziałek wystartowała ogólnopolska akcja „Wieniec”, przeprowadzana przez Straż Leśną zwalczającą szkodnictwo leśne w Lasach Państwowych. Chodzi o zwiększenie ilości patroli pod kątem zakazu płoszenia zwierzyny i bezpieczeństwa w lesie.
- Zbierać porzucone poroże w lesie może każdy, ale też nie wszędzie
– dowiadujemy się w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku. – Nie wolno wchodzić na przykład na teren leśnych ostoi zwierzyny, które są oznaczone, ani innych miejsc, gdzie wprowadzony jest czasowy zakaz wstępu (np. uprawy leśne do wysokości 4 m, powierzchnie zagrożone erozją i tym podobnych).
To jednak nie najważniejszy cel akcji „Wieniec”.
- Poroża są nie tylko cenioną pamiątką z lasu, ale i chodliwym towarem. Często dochodzi do sytuacji, w których pozyskiwane są one w sposób wyjątkowo szkodliwy dla zwierzyny. Czy nawet stanowiący zagrożenie dla życia jeleni
– mówią nam leśnicy.
Dochodzi do straszenia zwierząt, odpalania petard, czy przeganiania cały stad. Wtedy gubią sporo poroży, a na to czekają łowcy. A może już kłusownicy? W lutym 2021 doszło do utopienia części spłoszonego w tym celu stada jeleni, pod którymi załamał się lód.
- Byki już w lutym zaczynają zrzucać poroże, to właśnie teraz nasze działania zostają bardzo zintensyfikowane. Chodzi o niewymuszanie naturalnego procesu zachowania zwierząt, musimy dbać o to, co w lesie mamy najcenniejsze
– podkreślają leśnicy z RDLP Szczecinek.
Zgodnie z art. 165. Kodeksu Wykroczeń, rozdział XIX, kto w lesie, w sposób złośliwy, płoszy albo ściga, chwyta, rani lub zabija dziko żyjące zwierzę, poza czynnościami związanymi z polowaniem lub ochroną lasów, jeżeli czyn z mocy innego przepisu nie jest zagrożony karą surowszą, podlega karze grzywny albo karze nagany.
Obraz Tomasz Proszek z Pixabay
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!