
Potrzebna jest szybka pomoc w ratowaniu czterech małych szczeniąt, pochodzących z małej wioski niedaleko Szczecinka. Trzeba przeprowadzić transfuzję krwi.
Psy też miewają infekcje wirusowe. Niektóre zagrażają ich życiu, szczególnie gdy są jeszcze w wieku szczenięcym. Przeżywalność parwowirozy, wyjątkowo zaraźliwego wirusa, który powoduje między innymi osłabienie układu odpornościowego, atakuje układ pokarmowy, jest niewielka. Pomagają szczepienia, ale wielu właścicieli psów w ogóle tego nie robi. Dziś potrzebna jest szybka pomoc w ratowaniu czterech małych szczeniąt, pochodzących z małej wioski niedaleko Szczecinka. Trzeba przeprowadzić transfuzję krwi.
- Na już potrzebna krew od ozdrowieńca dwa miesiące po chorobie albo od psa, szczepionego na choroby miesiąc temu!
- apeluje Danuta Kadela, założycielka szczecineckiego schroniska dla zwierząt, obecnie prowadząca Psikątek Tośkowej Ferajny pod patronatem Fundacji Dobrych Zwierząt.
- Nie stać nas na krew z banku krwi.
20 lat temu w lecznicy dla zwierząt w Szczecinku przeprowadzono pierwszą transfuzję krwi psa, który ratował innego, chorego na parwowirozę.
- Dawcą był mój pies, Larwa - wspomina Danuta Kadela.
- Teraz też potrzebujemy dawcy, i to natychmiast! Trzeba ratować czwórkę szczeniąt.
Transfuzja krwi to kluczowy krok w leczeniu parwowirozy. Pomaga w odbudowie osłabionego układu odpornościowego szczeniąt. Zostało mało czasu.
Kontakt z lecznicą dla zwierząt: 94 374 20 32
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie