
Do świąt coraz bliżej. Można to odczuć niemal na każdym kroku: robiąc świąteczne porządki, stojąc w kolejce po zakupy czy mijając szukających prezentów ludzi. Okazuje się jednak, że ten ostatni przed Gwiazdką tydzień to nie tylko czas pośpiechu, gonitwy i zniecierpliwienia. Wtorkowym (18.12) wieczorem na placu Wolności zawładnęła muzyka, przypominając o spokoju i o tym, co podczas Bożego Narodzenia najważniejsze.
Wszystko za sprawą Andrzeja Prokopowicza i jego uczniów - wyjątkowych kolędników. Każdy, kto około godziny 17.00 znalazł się w sąsiedztwie szczecineckiego ratusza, miał okazję wysłuchać ciekawych aranżacji znanych wszystkim kolęd. Dla młodych trębaczy to już zwyczaj, który co roku po prostu trzeba kultywować.
- To taka nasza tradycja, która trwa już siedem lat - powiedział „Tematowi” Andrzej Prokopowicz. - Zawsze jest to spontaniczne. Kolendy są pięknym ceremoniałem, a naszym celem jest wywołanie u ludzi radości.
- Są wśród nas uczniowie, którzy dopiero rozpoczynają naukę, jak również ci, którzy ją kończą. Niedługo zagramy ponownie, wówczas dołączą do nas studenci, którzy już zapowiedzieli, że jak tylko wrócą z uczelni, to będą nas wspomagać. To prawdziwe łączenie pokoleń. Pokazujemy też młodym ludziom, że uczą się grać, aby dawać ludziom radość. Mamy także wrażenie, że wielu osobom w tym zgonionym świecie to, co robimy, jest też trochę potrzebne. Zwłaszcza teraz - żeby przystanąć na chwilę między pracą a świątecznymi zakupami i posłuchać przepięknych polskich kolęd. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie