Reklama

Powiatowy Dzień Bliźniaka w Szczecinku. Rodzeństwa nie do odróżnienia

22/08/2014 19:30

Każdy, kto w piątkowe (22.08) popołudnie wybrał się na spacer po parku w okolice muszli koncertowej mógł pomyśleć, że trafił na istną paradę sobowtórów. Tego bowiem dnia w centralnej części miejskiego parku odbyła się, zorganizowana w naszym mieście po raz pierwszy, nietypowa impreza – Powiatowy Dzień Bliźniaka. Do udziału w niej zaproszeni zostali wszyscy bliźniacy i bliźniaczki z terenu naszego powiatu, choć nie zabrakło także gości z nieco dalszych rejonów kraju, m.in. z Poznania.
Pomysłodawczynią przedsięwzięcia jest Bogumiła Zastawna, mama dwóch synów – bliźniaków.
– Pomysł zorganizowania takiej właśnie imprezy narodził się zupełnie naturalnie. Posiadanie dzieci bliźniąt czy bliźniaczego rodzeństwa to niesamowita sprawa. Z tego co wiem, w mieście oraz na terenie powiatu takich osób jest bardzo dużo – powiedziała nam w jednej z rozmów pani Bogumiła. - Chciałabym, aby Powiatowy Dzień Bliźniaka był w przyszłości imprezą cykliczną – dodaje pani Bogumiła. - Wiadomo, organizując takie wydarzenie po raz pierwszy, trzeba się liczyć z tym, że nie wszyscy jeszcze wezmą w nim udział. Ale już za rok, dwa, kto wie? Być może będzie to święto wszystkich szczecineckich bliźniąt.
Tego dnia na wszystkich uczestników imprezy czekało mnóstwo konkursów i niespodzianek m.in. dmuchany park rozrywki, zabawy z animatorami oraz losowanie wśród wszystkich bliźniaków nagrody specjalnej, którą była profesjonalna sesja fotograficzna. Nie zabrakło także stoisk z poradami specjalistów oraz artystycznych występów – tego dnia na scenie zagrał zespół Nadmiar z Piły. I choć Samorządowa Agencja Promocji i Kultury przygotowała dla wszystkich gości moc atrakcji, to największą z nich stanowili właśnie… bliźniacy, którzy tego dnia postanowili spotkać się z na wspólnej imprezie.
W Powiatowym Dniu Bliźniaka wzięły udział także panie Danuta i Alina, najstarsze bliźniaczki mieszkające w Szczecinku. Panie w czerwcu skończyły 81 lat.
- Do Szczecinka przyjechałyśmy w 1945 roku, miałyśmy wtedy po 12 lat. Pamiętam, że do IV klasy chodziłyśmy do szkoły przy ul. 9 Maja, która mieściła się w budynku, gdzie teraz znajduje się sklep „Lewiatan”. Później chodziłyśmy też do Liceum Księżnej Elżbiety, do dzisiejszego „ekonomika”. Trochę tych szkół było, ale zawsze chodziłyśmy razem do jednej klasy i zawsze siedziałyśmy razem w ławce. W szkole często chłopcy nas ze sobą mylili. Czasami wynikały z tego zabawne sytuacje, kiedy jakiś chłopiec podchodził do siostry i zaczynał jej coś opowiadać, myśląc że to ja i odwrotnie. Nauczyciele też nas mylili. Jak wywoływali nas do odpowiedzi, to pokazywali palcem która ma przyjść, bo jak ktoś nas wywoływał po imieniu, to i tak zawsze wstawała ta, która akurat coś umiała – wspomina pani Danuta.
- Od urodzenia ciężko było nas odróżnić i tak jest do dzisiaj. Zdarza się, że osoby, które nie widują nas na co dzień, mylą się. Ale jak ktoś nas dobrze zna i często się z nami spotyka, to jednak nas rozróżnia. Największą różnicą jest chyba to, że ja jestem nieco pełniejsza niż siostra. Różni nas jakieś 10 kilo – dodaje ze śmiechem pani Alina.
Panie Danusia i Alina na spotkanie, oprócz dobrego humoru, zabrały także kilka zdjęć z rodzinnego albumu, przedstawiające je od wieku niemowlęcego. Najstarsze z nich pochodzą z lat 30. ubiegłego wieku (fotografie prezentujemy w galerii poniżej). (mg)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    raulek - niezalogowany 2014-08-24 22:33:25

    Super impreza - świetny pomysł.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do