
Środa 27 lipca godz. 12.00
Dziś przed południem kierownictwo Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt złożyło oficjalne powiadomienie o dokonaniu przestępstwa polegającego na okaleczeniu zwierzęcia. Trafiło ono do Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku. Według naszej informacji, m.in. dzięki naszym artykułom w wydaniu elektronicznym "Tematu", szczecineccy śledczy są doskonale zorientowani w sprawie. Dlatego należy mieć nadzieję, że sprawca, bądź sprawcy tego bestialskiego czynu lada godzina trafią za kratki. Być może w ich ujawnieniu pomogą nasi Czytelnicy, którzy od kilku dni na redakcyjnym forum dyskusyjnym konkretnie operują ksywami osobników - "Chlebek" i "Batman". Wskazują ich, jako winnych dopuszczenia się przestępstwa. Taki czyn (popełniony ze szczególnym okrucieństwem), wg zapisów Kodeksu Karnego, jest zagrożony karą do 2 lat pozbawienia wolności.
Obecnie Sejm RP pracuje nad poselskim projektem mającym w sposób bardziej surowy traktować osoby, które znęcają się nad zwierzętami. Prace nad przygotowaniem nowelizacji prowadzi Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt, w skład, którego wchodzi m.in. poseł Paweł Suski, który kilka dni temu odwiedził szczecineckie schronisko. Ponadto w znowelizowanej ustawie miałoby zostać wskazane, że policjant, strażnik gminny lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej odbierając "w przypadkach niecierpiących zwłoki" zwierzę właścicielowi, miałby działać, jako organ egzekucyjny. W związku z tym osoby te byłyby obowiązane wejść na posesję nawet wtedy, gdy właściciel się nie zgadza.
Zdaniem resortu sprawiedliwości powinna wzrosnąć także maksymalna kwota nawiązek na rzecz ochrony zwierząt orzekanych przez sądy wobec skazanych za okrucieństwo. Zdaniem ministra sprawiedliwości taka nawiązka powinna być wymierzana do 100 tys. zł. Obecnie może to być jedynie 2,5 tys. zł.
Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt przewiduje także zwiększenie kar za znęcanie się nad zwierzętami do dwóch lat ograniczenia lub pozbawienia wolności (obecnie jest to rok), a za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem do trzech lat (obecnie dwa lata). Osoba, która będzie znęcała się nad zwierzęciem, będzie mogła stracić prawo do ich posiadania nawet na 10 lat.
Dziś Małgosia przeszła kolejny bolesny zabieg usuwania spalonej skóry. - Nasza ulubienica czuje się dobrze. Zestresowała się biedaczka, bo najechały nas (nareszcie!) media, także ogólnopolskie. Światło kamer, wizyta dziennikarzy, wiadomo - mówi "Tematowi" Danuta M. Kadela. - Dodam, że właśnie oddajemy do adopcji kolejnego pieska. "Owczarkowata" suczka Ola znalazła nowy dom w Szczecinku. (sw)
Poniedziałek godz. 14.00
Małgosia jest po kolejnych wizytach lekarskich i zabiegach. - Muszę przyznać, że tak dzielnego psiaka jeszcze w życiu nie widziałam. Małgosia do wszystkiego podchodzi z psim uśmiechem, choć widać jak bardzo cierpi. To dzielny pies, warto ją uratować i oddać człowiekowi o wielkim sercu. Tak też poczynimy. Małgosia dziś dużo spaceruje. Lekarze napisali w kartotekach, że rokowania są dobre. Bardzo się cieszę i wszystkim zaangażowanym w akcję ratowania naszej suni z całego serca dziękuję. We wtorek podsumujemy pierwsze 10 dni akcji. Pokażemy także nowe zdjęcia naszej podopiecznej. Odzew na nasz apel - ze Szczecinka i całego kraju, jest bardzo duży - mówi "Tematowi" Maria D. Kadela, szefowa Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. (sw)
Niedziela godz. 10.00
Nagroda za wskazanie sprawcy bestialskiego czynu
Grupa mieszkańców Szczecinka ufundowała nagrodę za ujawnienie sprawcy podpalenia wilczycy Małgosi. - Ten kto wskaże organom ścigania tego oprawcę dostanie 1000 złotych - mówi Danuta M. Kadela. - Fundatorzy pragną pozostać anonimowi. Oczywiście, informacja podana organom ścigania również może być anonimowa, ale rzecz jasna, prawdziwa. Sprawca czy sprawcy skazania Małgosi na takie potworne cierpienia muszą stanąć przed sądem i zostać ukarani. Mam nadzieję, że tak się stanie.
W sobotę psina przeszła kolejny zabieg. - Wszystko jest dobrze, rany powoli się goją, ale rehabilitacja potrwa jeszcze długie miesiące. Później, mam taką nadzieję, Małgosia znajdzie swój własny, dobry i ciepły dom. Są już chętni na jej adopcję.
Dziś Małgosia trochę pospaceruje, mięśnie nie mogą być w bezruchu, muszą pracować. Dodam, że na Facebooku, gdzie trwa akcja pomocy dla Małgosi mamy zarejestrowanych już ponad 2 tys. osób. (sw)
Sobota 23 lipca godz. 11.30
Dziś Małgosia odpoczywa, jest już po wizycie doktora Hryniewicza. - Śpi, taka aura. I dobrze, bo po południu czeka ją kolejny ciężki zabieg ściągania poparzonej skóry. Ta operacja jest konieczna, musimy to uczynić jak najszybciej, by nie wdało się zakażenie i by skóra jak najszybciej się regenerowała. Oczywiście, wszystko to pod czujnym okiem naszych niezastąpionych lekarzy weterynarii. Tak już poza "konkursem" dodam, że właśnie do adopcji idzie jeden z naszych podopiecznych. Piesek znalazł dom aż pod Poznaniem - mówi Danuta M. Kadela. (sw)
Aktualizacja:
Małgosia już po zabiegu
To niezwykły pies. Co ta psina musiała niedawno przejść, że cieszy się nawet przy bardzo bolesnym zabiegu? Niewyobrażalne - mówi Danuta Kadela. Szefowa schroniska przesłała nam drastyczne zdjęcia z zabiegu zdejmowania Małgosi spalonej skóry. To prawda, są drastyczne, ale mimo to zdecydowaliśmy się je opublikować. I to tylko dlatego, że te rany zwierzęciu zadał człowiek. Zgroza! (sw)
Aktualizacja:
Małgosia przechodzi kurację ratującą jej życie. - Jestem pełna optymizmu, powinno być dobrze - mówi "Tematowi" Danuta M. Kadela. - Wczoraj (21.07) lekarz weterynarii wykonał badanie USG. Małgosia ma potłuczoną wątrobę, ale to nie zagraża jej życiu. Obawialiśmy się, że jest w ciąży. Wychodzi już na krótkie spacery, przyjmuje karmę, dobrze trawi. Dziś (22.07) lekarz usunie część martwicy skórnej, głównie z grzbietu. Małgosia zostanie wykąpana w specjalnym roztworze i opatrzona. Będziemy jej osuszać ranną skórę. Po publikacji "Tematu", także na Facebooku, odzew internautów jest bardzo duży. Mamy zarejestrowanych ponad 200 użytkowników. Serce rośnie i człowiek ma jeszcze odrobinę wiary ... w człowieka. Dodam, że w ciągu pierwszej doby na kurację psiaka zebraliśmy ponad 4 tysiące złotych! I to nie tylko od mieszkańców Szczecinka, ale też całej Polski, m.in. Krakowa i Warszawy. Z całego serca, w imieniu tak bardzo pragnącej żyć Małgosi, bardzo, bardzo dziękuję. (sw)
Na zdjęciu: Małgosia podczas spaceru
Aktualizacja:
Małgosia czuje się dziś (21.07) dużo lepiej. Gorączka ustąpiła, a apetyt dopisuje. Nie oznacza to jednak, że wszystko jest w porządku. Walka o życie psa wciąż trwa.
Mieszkańcy Szczecinka po raz kolejny pokazują, jak ważny jest dla nich los skrzywdzonych czworonogów. Nie brakuje także chętnych na adopcję Małgosi. Do tego jednak jeszcze długa droga.
Wpłat na leczenie Małgosi można również dokonywać bezpośrednio w administracji schroniska. Oczywiście, otrzymamy stosowny dokument potwierdzający dokonanie tej operacji.
Akcja pomocy Małgosi została ogłoszona również na Facebooku. Skrót do wydarzenia TUTAJ.
O tym zdarzeniu nawet trudno pisać. Ktoś żywcem podpalił psa! Suczkę owczarka niemieckiego znaleziono w stanie agonalnym na parkingu koło Cmentarza Komunalnego. - Dobrzy ludzie przywieźli psiaka do naszego schroniska - mówi nie kryjąc łez Danuta Maria Kadela, szefowa Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. - Stan suczki był właściwie agonalny i kiedy doktor zastanawiał się już nad uśpieniem, aby skrócić jej cierpienia, otworzyła oczy. Jakby chciała powiedzieć: dobry człowieku - pomóż mi. Już wiemy, że psiak został podpalony, ma jeszcze opaloną sierść na grzbiecie i stopione wąsy. Strasznie chce żyć, jest u nas w schronisku już kilka dni. Suczka o imieniu Małgosia jest niezwykle cierpliwa, pozwala robić przy sobie wszystko bez cienia sprzeciwu - zastrzyki, czyszczenie ran, kąpiele w roztworze jodyny. Merda ogonem i się cieszy. Nie straciła wiary w człowieka, mimo cierpień, jakich doznała z ludzkiej ręki.
Jak się dowiedzieliśmy, leczenie psa będzie długotrwałe i kosztowne. - Dlatego wszystkich ludzi wielkiego i dobrego serca prosimy o wsparcie - dodaje D. Kadela. - Wpłaty można kierować na adres: Szczecineckie Stowarzyszenie Przyjaciół Psa , kota i nie tylko, 78-400 Szczecinek, ul. 1-go Maja4/1, nr konta 08 1020 2791 0000 7602 0141 9365. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie