
Poszukiwani są świadkowie brutalnego pobicia, do którego miało dojść w nocy 15 października w Szczecinku.
Na Facebook’u popularność zyskuje post, w którym poszukiwani są świadkowie brutalnego pobicia, do którego miało dojść 15 października około godziny 3:30 w okolicy wyjścia z lokalu „Niewyspanko” przy ulicy Ordona w Szczecinku. Policja potwierdza zdarzenie.
- Szukam świadków brutalnego pobicia mojego chłopaka i jego znajomych. Dwóch jest mocno pobitych na twarzy oraz reszcie ciała, jeden trafił do szpitala - ma złamaną nogę i nos. Sytuacja wydarzyła się 15 października około godziny 3:30 w okolicy wyjścia z „Niewyspanka”. Wychodząc z knajpy chłopaki zostali napadnięci przez dużą grupę około 10-15 osób. Chciałabym prosić, które czynnie pomagały moim przyjaciołom, aby teraz pomogły pociągnąć sprawę do końca. Możliwe, że jest to ta sama grupa, która już nie raz przychodziła na różne imprezy i szukała byle zaczepki do bójki (…) Pomóżcie mi pociągnąć tych zwyrodnialców do odpowiedzialności za to, co robią
- prosi mieszkanka.
Jak się dowiedzieliśmy, szczecinecka policja wie o zdarzeniu. Funkcjonariusze pojawili się na SOR, na którym właśnie trwały badania biorącego udział w bójce mężczyzny. Ponieważ był nietrzeźwy, policjanci wrócili na oddział rankiem. Jak się okazało, uczestnik bójki po przeprowadzonych badaniach i założeniu gipsu, został wypisany. Pokrzywdzony może w tej chwili osobiście złożyć zawiadomienie, ale czy to zrobi?
Dział „Ludzie mówią” przygotowywany jest wyłącznie w oparciu o Państwa sygnały! Nagłaśniamy nawet te najmniejsze. Piszcie, nadsyłajcie materiały na e-mail: [email protected], przez Facebooka (https://www.facebook.com/temat.szczecinek). Można też oczywiście zadzwonić: 94 372 02 10.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To ju kolejna bijatyka zbiorowa. Co robi policja, a straz miejska...
Miała tam czekać na nich?
Bo to wina Tuska....
monitoring nic nie widział? A gdzie w ogóle jest ten bar o śmiesznej nazwie? Ludzie sami sobie trochę winni - po jaką cholerę szlajają się pijani po nocy?
Ciekawe, czy lokalna bandyterka, czy "przyjezdna" ?
Na bank rostek
Bo to frajer jest bije tylko bezbronnych .
Co tam o tej porze robił twój chłopak , zamiast być przy tobie ?