
W polskiej tradycji dożynki są jednym z najważniejszych świąt tych co sieją i zbierają. To czas, kiedy za zebrane plony można najpierw podziękować Bogu, a potem przy pożywnym jadle się bawić. Takie też było święto plonów w Gminie Szczecinek.
W tym roku gospodarzami byli mieszkańcy Sporego. Sobotnim popołudniem (28.08) wyludniona już od wczasowiczów wieś, zaroiła się gośćmi z całego powiatu. Było ich na tyle dużo, że główna droga dojazdowa stała się nieprzejezdna, a miejsca na postawienie samochodu trzeba było szukać nawet w… okolicznym lesie.
Trzeba przyznać, że kameralne otoczenie oraz dopiero co wybudowana wiejska świetlica z ładnie urządzoną działką, zrealizowane w ramach programu „Mój rynek”, stanowiły doskonałą oprawę uroczystości. Przedtem, w miejscowym kościele pw. Najświętszej Rodziny została odprawiona dziękczynna msza św., podczas której poświęcone zostały wieńce dożynkowe oraz pochodzący z tegorocznego zboża chleb. Po jej zakończeniu, uczestnicy utworzyli korowód, który przeszedł na ryneczek. Z pietyzmem wykonane i niezwykle okazałe wieńce ustawiono przed sceną.
Jak powiedział w swoim wystąpieniu wójt Ryszard Jasionas, ten rok dla rolników był wyjątkowo ciężki. Stało się tak za przyczyną suszy, która szczególnie dotknęła północną część gminy.
– Niestety, do tej pory jeszcze nie wypracowaliśmy systemu deszczowni i systemu nawadniania, dlatego jesteśmy skazani na pogodę - powiedział.
- Za ciężką pracę dzisiaj chylimy przed rolnikami czoła. Wam wszystkim, którzy czynią dobro na ziemi - dziękuję. Tegoroczne zbiory nie były takie, jak się tego spodziewaliśmy. Rolnik, mimo przeciwieństw, musi być cierpliwy, czyni dobro spełniając tym samym swój obowiązek. Za to wszystko dzisiaj dziękujemy Bogu, że mogliśmy się tutaj spotkać.
Starostami dożynek w Sporem byli Maria i Jerzy Mariak. Pan Jerzy zajmując się rolnictwem, jest także wiceprezesem Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej.
- Wiele gmin naszego województwa ucierpiało w wyniku suszy
- powiedział. - Reprezentując zarząd ZIR zwróciłem do Ministerstwa Rolnictwa mając nadzieję, że rząd RP udzieli nam pomocy finansowej. Jutro podczas dożynek (w Bobolicach – dop. red.) mam spotkać się w tej sprawie z premierem. Żyję nadzieją, że w tych ciężkich czasach ani rząd, ani prezydent nas nie opuszczą.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Syf a nie dożynki jeszcze na takim czyms nigdy nie byłem. ALE W BOBOLICACH BYŁO SUPER, WYZERKA ZA DARMO, PELNE TORBY DO DOMU PRZYWIEZIONE..KOCHAM. PIS
Te wyżerki to były z moich podatków. Golinska, PiS i moradziecki nie dołożyli do tego ani grosza ze swoich prywatnych pieniędzy. Zabrałeś w torbach efekty mojej ciężkiej pracy i dziękujesz PiS-owi za to. Jakim zerem trzeba być, żeby tego nie rozumieć?