
Szczecinecki PKS od 2011 roku przechodzi głęboką restrukturyzację. Spółka ma już za sobą m.in. zmiany organizacyjne polegające na utworzeniu konsorcjum z Komunikacją Miejską, przenosiny z zajmowanej przez lata siedziby dworca przy ul. Kaszubskiej, a także uruchomienie dodatkowych linii zagranicznych. Wszelkie te działania miały prowadzić do rozwoju i ogólnego poprawienia wyników finansowych spółki. Tymczasem końca problemów z rentownością szczecineckiego PKS-u nie widać.
Ten rok również nie zaczął się dla spółki pomyślnie. Jak poinformował starosta Krzysztof Lis, już pod koniec 2014 roku było wiadomo, że PKS w Szczecinku nie zbilansuje dochodów z wydatkami. W styczniu zarząd PKS-u przedstawił tegoroczny plan finansowy, który zakładał stratę rzędu 750 tys. zł (bez wpływu ze sprzedaży nieruchomości). Plan ten został odrzucony, a zarząd zobowiązano do przedstawienia nowego planu.
- Zobligowaliśmy panią prezes do przedstawienia takiego planu, który by uwzględniał inne uwarunkowania mikroekonomiczne – powiedział Krzysztof Lis. - Chcielibyśmy, żeby ten plan zakładał pomniejszenie kosztów i podniesienie przychodów z różnych źródeł funkcjonowania spółki. I tego będziemy wymagać.
W ostatnim czasie do problemów finansowych szczecineckiego PKS-u zaczęły dochodzić kolejne. Sytuacji nie polepsza spadek zainteresowania pasażerów ofertą przewoźnika. Coraz wyraźniej słychać również o pogorszeniu nastrojów wśród pracowników. Obawiają się oni, że problemy spółki ostatecznie doprowadzą do tego, że powiat, który jest właścicielem wszystkich udziałów, podejmie decyzję o sprzedaży lub likwidacji PKS-u. W rezultacie załoga pożegna się z pracą. Coraz więcej zatrudnionych w PKS-ie osób domaga się więc odwołania prezesa i obecnego zarządu spółki. Załoga nie wyklucza też rozpoczęcia akcji protestacyjnej.
Trudna sytuacja przedsiębiorstwa była tematem ostatniego posiedzenia Zarządu Powiatu, które odbyło się w środę (18.02). Jak się dowiedzieliśmy, zarząd wstrzyma się z kluczowymi decyzjami odnośnie przyszłych losów spółki do czasu, aż prezes PKS-u przedłoży wynik finansowy za pierwszy kwartał. 6 marca odbędzie się spotkanie, w którym weźmie udział starosta Krzysztof Lis oraz przedstawiciele związków zawodowych szczecineckiego PKS-u. Podczas spotkania starosta poinformuje załogę o obecnej sytuacji spółki, a także o tym, co może czekać przedsiębiorstwo i zatrudnionych tam ludzi w najbliższym czasie.
Z naszych informacji wynika, że pod tym względem starosta „nie wyklucza żadnej możliwości”. Jednym z branych pod uwagę rozwiązań jest np. oddanie części taboru w dzierżawę chcącym zachować zatrudnienie kierowcom. Mówi się również o możliwości założenia spółdzielni pracowniczej, która mogłaby świadczyć usługi transportowe. Niestety, rozważa się także opcję sprzedaży części udziałów szczecineckiego PKS-u. Co ważne, nie wyklucza się również likwidacji spółki.
W międzyczasie wdrażane będą działania, które mają doprowadzić do polepszenia kondycji PKS-u. Krzysztof Lis, przyjmując budżet powiatu na 2015 rok, podkreślił, że prawdopodobnie konieczne będzie udzielenie pożyczki spółce PKS w wysokości 600 tys. zł. Dziś już wiadomo, że bez tej pożyczki się nie obejdzie. Miałaby ona zostać przeznaczona na pokrycie wydatków bieżących przedsiębiorstwa, a także na poprawienie „płynności” firmy.
Oprócz tego, na początku marca prezes szczecineckiego PKS-u uda się z wizytą do Włoch, gdzie będzie rozmawiać z przedstawicielami partnerskiej firmy transportowej o spłaceniu zaległych należności. Warto nadmienić, że włoski partner winien jest szczecineckiemu PKS-owi około 200 tys. euro. Odzyskanie tej sumy znacznie poprawiłoby sytuację w przedsiębiorstwie; sprawiłoby nawet, że wynik finansowy przedsiębiorstwa byłby „na plusie”.
Problemy szczecineckiego PKS-u będą najprawdopodobniej stanowić podłoże ożywionej dyskusji radnych powróci podczas nadchodzącej sesji Rady Powiatu. Najbliższe posiedzenie rady odbędzie się na początku marca. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeszcze nie tak dawno czytaliśmy na tych łamach o wizycie włoskich partnerów w Szczecinku a teraz czytamy, że nas wy...nam nie płacą? Akcja protestacyjna? Dołączą kierowcy do górników i rolników? Otóż kierowcom radzę, zanim autobusy przejmie komornik (chyba nie wiele zostało, bo większość tych super aut chyba w leasingu jest?) niech je odkupią i założą swoje firmy(albo odwrotnie). Nie ma co protestować, potencjani klienci już dawno przesiedli się do swoich aut, a jeśli nie to korzystają z tańszych form podróżowania (bleblecar itp). Mamy tańszy węgiel z zagranicy, rolnicy nie mogą sprzedać swoich produktów i protestują, a PKSy nie potrzebne już są w takim wydaniu jak kiedyś.... Życie, się to nazywa.
Irytuje mnie ciągłe dotowanie PKS-u przez starostwo . Rozumiałabym a nawet popierała takie działania, gdyby PKS Szczecinek służył nam- mieszkańcom powiatu . Tymczasem komunikacja we Włoszech kwitnie , a w Szczecinku - padła .Komu więc służą owe dotacje, nota bene pochodzące z NASZYCH kieszeni ? Brakuje jakichkolwiek połączeń autobusowych pomiędzy powiatem a miejscowościami , które znajdują się w jego granicach .
Pompa ssąca pieniądze w PKS jest bardzi mocna. Wessała ze starostwa już chyba kilka milionów. Ile przez pseudokonsorcjum wyssała z Komunikacji Miejskiej - nie wiadomo. Kolejne 600 tys. ze Starostwa odwlecze tylko agonię. Ktoś ciekawie powiedział: Pracownicy - bierzcie sprawy w swoje ręce, zanim komornik zgarnie autobusy. No i jeszcze jedna bardzo poważna kwestia. Artykuł zawiera kardynalny błąd bardzo ciężkiej wagi. Te 200 tys. euro od włochów jest należnością za usługę wykonaną, sprzedaną i włączoną do wynikuy finansowego, czyli ta praca już jest w stracie za 2014 rok. Ile tego będzie poczekamy, zobaczymy). Wpływ tych pieniędzy na konto WYNIKU FINASOWEGO PKS NIE ZMIENI. To nie ta kategoria ekonomiczna.