
Miesiąc temu na naszych łamach pisaliśmy o porzuconym w kartonie na śmietniku przy ul. Koszalińskiej szczeniaczku. Dzięki błyskawicznej reakcji przechodniów pies niemal natychmiast został przewieziony do szczecineckiego schroniska. Nie wiadomo jednak, ile czasu przebywał w kontenerze – temperatura w tych dniach była znacznie poniżej zera, a pies, któremu pracownicy schroniska nadali imię Cziłek, trafił pod opiekę weterynarza m.in. z zapaleniem płuc.
- Piesek jest bardzo malutki - ma ok. 6-7 tygodni, ma już ząbki, także nie jest to takie maleństwo porzucone zaraz po urodzeniu, a mimo wszystko waży tylko niecały kilogram, także na pewno będzie to bardzo mały pies. Cały czas go ratujemy, ponieważ jest on w bardzo nieciekawym stanie. Kiedy do nas trafił miał brzuszek pełen robali, przepuklinę, nużycę i zapalenie płuc. A takie maleństwo aż strach leczyć, ponieważ te dawki muszą być bardzo małe, a tak małych psich dawek praktycznie nie ma. Rokowania są średnie, lekarz mówi, że raczej z tego wyjdzie, ale nigdy nic nie wiadomo – mówiła nam w jednej z poprzednich rozmów Danuta Kadela, szefowa szczecineckiego schroniska PGK.
Po miesiącu walki o zdrowie malucha, dzięki odpowiedniej opiece weterynaryjnej i zaangażowaniu pracowników schroniska, Cziłek doszedł do siebie. Ponadto w trakcie leczenia piesek otrzymał od dwóch mieszkanek Szczecinka pomoc w postaci kojca i zabawek oraz wsparcia finansowego na dalsze leczenie. Co ważniejsze, w ostatnich dniach szczeniak znalazł nowy dom. Oprócz nowych, odpowiedzialnych właścicieli piesek zyskał też nowe imię.
- Simba czuje się bardzo dobrze. Poza tym, że czasami się podrapie po miejscach, gdzie odrasta mu sierść, nic mu nie dolega. Apetyt bardzo dopisuje, nie jest również wybredny jeśli idzie o posiłki. Dzielnie maszeruje podczas spacerów, a w domu rzadko zdarza mu się pozostawać w bezruchu. Po prostu szczeniakowe ADHD – pisze w liście do schroniska Joanna i Adrian, nowi właściciele szczeniaczka.
Dzięki szybkiej reakcji mieszkańców oraz intensywnej pracy pracowników schroniska, ta historia ma swoje pozytywne, szczęśliwe zakończenie.(mg)
foto: Schronisko dla Zwierząt w Szczecinku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a do umierających dzieci nie wysyła się karetek, lekarze nie ponoszą żadnej odpowiedzialności, a pies jak sraczki dostanie to w dwóch nr tygodnika się rozpisuje... świat upada na głowę