Reklama

Palmowa Niedziela w Szczecinku

24/03/2013 16:36

Kto chociaż raz wżyciu w Palmową Niedzielę nie niósł ze sobą małej palemki? To pamiątka wydarzeń sprzed dwóch tysięcy lat, kiedy Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy witały tłumy trzymające w rękach gałązki palmowe i śpiewające radosne „Hosanna!”. Z czasem egzotyczne palmy zastąpiliśmy kolorowymi witkami, przeplecionymi kwiatami, baziami i bukszpanem. Kiedy nasze tradycyjne palmy pojawiają się na ulicach, to znak, że do Wielkanocy już coraz bliżej.

  Dzisiejsza (24.03) Palmowa Niedziela w Szczecinku na pewno jest wyjątkowa i inna od pozostałych. Po pierwsze – z powodu padającego śniegu i dokuczliwego mrozu, a po drugie – ponieważ po raz pierwszy ulicami miasta przemaszerował rozśpiewany Orszak Niedzieli Palmowej. Organizatorzy Orszaku Trzech Króli – ks. Marek Kowalewski oraz Jadwiga Nowak z parafii św. Franciszka - ośmieleni wysoką frekwencją styczniowego wydarzenia postanowili zachęcić szczecinecczan do wspólnego świętowania początku Wielkiego Tygodnia. Nie zawiedli się. Mieszkańcy Szczecinka pokazali, że nawet najbardziej kapryśna pogoda nie jest w stanie nikogo zniechęcić do udziału w pozytywnym i radosnym przedsięwzięciu. 

Orszak wyruszył z parafii pw. Ducha Świętego o godzinie 12.00. Niewzruszony śnieżycą korowód przeszedł ulicami: Piłsudskiego, Mickiewicza i Zamkową. Ostatni przystanek znajdował się na placu Wolności. Przy kościele Ducha Św., stadionie miejskim oraz przy kościele Mariackim zostały odegrane biblijne scenki. Jezusa i apostołów zagrali ci sami aktorzy, którzy wezmą udział w inscenizacji wydarzeń Wielkiego Czwartku. W odgrywanie scenek zaangażowali się także kapłani z parafii Ducha Świętego, NNMP, Siostry Służebniczki i Niepokalanki, jak również szczecinecki starosta Krzysztof Lis, który na końcu przywitał wszystkich uczestników Orszaku na placu Wolności. 

- Z przyjemnością próbuję w tym przedsięwzięciu uczestniczyć – wyjawił „Tematowi” tuż po zakończeniu finałowej scenki Krzysztof Lis. - Wczoraj mieliśmy małą próbę. Na szczęście kwestia do odegrania w scence była naprawdę krótka, więc można się było spokojnie do tego przygotować. W przeciwieństwie do Orszaku Trzech Króli, podczas którego tekst mojej roli był tak bardzo rozbudowany, że nie wszystko udało mi się zapamiętać. 

- O takich obchodach Palmowej Niedzieli myśleliśmy już w ubiegłym roku – podkreślił ks. Marek Kowalewski, proboszcz parafii pw. św. Franciszka z Asyżu. – Wydarzeniem, które ostatecznie przekonało nas, że warto takie przedsięwzięcie zorganizować, był Orszak Trzech Króli. Takich obchodów Niedzieli Palmowej nie ma nigdzie w Polsce! Osobiście znam dwa miejsca, gdzie takie rzeczy się odbywają, ale w znacznie skromniejszej formie. Tak łatwo w dzisiejszych czasach kultywować to, co zachodnie: Halloween, walentynki, Dzień św. Patryka… Wyciągnijmy z naszej kultury to, co jest piękne i polskie. Podobne orszaki były organizowane w XV, XVI wieku. W czasach zaborów ten zwyczaj zanikł. Ale teraz może powrócić. 

Przed ratuszem na wszystkich uczestników Orszaku czekało mnóstwo atrakcji. Zaśpiewali Swojacy. Został też rozstrzygnięty konkurs na najwyższą i najpiękniejszą palmę wielkanocną. Zdaniem jury, najpiękniejszą wykonała pani Dorota Rejkiewicz. Natomiast najwyższa, licząca 6,7 m została wykona przez rodzinę pani Teresy Richter. – Przygotowanie takiej palmy zajęło nam trzy wieczory – wyjawiła pani Teresa. - Pracowało nas w sumie pięć osób: ja, córka i siostry. Palma została zrobiona z kolorowej bibułki, bazi, iglaków, a jej sześciometrowy trzon to drzewo świerkowe. Nie spodziewaliśmy się, że będzie to aż tak duża palma – dodaje nasza rozmówczyni. - To już nasza tradycja. Co roku oprócz palem, robimy też kolorowe pisanki i inne wielkanocne ozdoby.

Palmowa Niedziela w Szczecinku jeszcze się nie zakończyła. Wieczorem, o godz. 19.00 w szczecineckim kinie Wolność parafianie św. Franciszka zaprezentują inscenizację, będącą pamiątką Wielkiego Czwartku. – Tradycyjnie podczas inscenizacji akcent kładziemy na Wielki Czwartek – zaznaczył ks. Marek Kowalewski. W mediach popularniejszy jest Wielki Piątek, ale żeby przeżyć Wielki Piątek, trzeba najpierw przeżyć Wielki Czwartek. - Już od kilku lat uczestniczę w tej inscenizacji jako gość – dodał starosta Krzysztof Lis. - Więc i teraz z przyjemnością będę się temu przedstawieniu przyglądał. Przedstawienie jest na bardzo wysokim poziomie. A po drugie: wprowadza nas w świąteczny nastrój Wielkiego Tygodnia. (sz)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do