Reklama

Ostatnia Wieczerza w Szczecinku

21/04/2011 12:15

Wielki Tydzień w Szczecinku otworzyła inscenizacja ostatniej wieczerzy w wykonaniu parafian z kościoła p. w. św. Franciszka z Asyżu. Ta duchowa uczta już na stałe wpisała się w kalendarz kulturalny miasta, lecz w tym roku z jeszcze większą siłą i rozmachem.
17 kwietnia, w niedzielę, już po raz szósty mieszkańcy Szczecinka mogli obejrzeć inscenizację ostatniej wieczerzy. Wszystko za sprawą ks. Marka Kowalewskiego, proboszcza parafii p. w. św. Franciszka z Asyżu. Zamiarem pomysłodawcy było, jak sam powiedział w słowie wstępnym, zintegrowanie społecznośćci parafialnej. Nie ma lepszego sposobu niż oddziaływanie słowa Bożego na człowieka, czyli działanie samego Boga. Tak w oparciu o teksty Ewangelii powstał scenariusz przedstawienia.  Został on wpisany w cykl uroczystości przygotowujących miasto do beatyfikacji Ojca Świętego Jana Pawła II. Mieszkańcy tłumnie przybyli do kina „Wolność”, gdzie po raz pierwszy miała miejsce inscenizacja, a nie jak dotąd w kościele parafialnym.
Czas akcji obejmował spotkanie Jezusa z uczniami podczas ostatniej paschy, a następnie modlitwę w Ogrójcu i zdradę Judasza. Wydawałoby się, że wieczerzę, której pamiątkę Kościół katolicki obchodzi w Wielki Czwartek, można zamknąć w kilkunastu zdaniach i gestach. Tymczasem widzowie odbyli swego rodzaju podróż po tekstach ewangelicznych. Przypomniane zostały epizody z życia poszczególnych apostołów jak powołanie ich na uczniów, przypowieści Jezusowe jak choćby ta o ziarnie gorczycy oraz konkretne czyny i słowa Zbawiciela, które stanowią esencję naszej wiary. Inscenizacja, w pięknej oprawie muzycznej, była okazją do ugruntowania nauki Jezusa.
Na uwagę zasługuje fakt, że aktorami byli mieszkańcy parafii. Można by ich scharakteryzować następująco: wysocy, niscy, biedni i bogaci, wykształceni oraz prości, młodzi i starzy, kobiety i mężczyźni, ludzie różnych stanów i profesji, ale równi sobie, bo połączyło ich jedno – pasja. I miłość do Boga także. Bo jak inaczej nazwać godziny poświęcone na próbach czy żmudnym uczeniu się roli? Ksiądz Marek podkreślił istotną rzecz w tym przedsięwzięciu. Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie praca wielu ludzi. To nie zasługa jednego człowieka, ale szczególne uznanie należy się pani reżyser, scenograf i choreograf w jednej osobie – Jadwidze Nowak, która włożyła w to zadanie swoje serce i pracę.
Na przedstawieniu obecny był starosta szczecinecki, Krzysztof Lis. Na zakończenie, oprócz podziękowań, wręczył księdzu Markowi bardzo miły prezent, a było to oczekiwane dwa lata pozwolenie na budowę hospicjum dziennego. Sam podkreślił, że nasze miasto ogromnie go potrzebuje. Jest to jeden z wielu pomysłów ks. Kowalewskiego. Wymienić można chociażby mini zoo, skansen rolniczy, boisko, ścieżkę poświęconą Janowi Pawłowi II. 
Katarzyna Rybak

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    D.Ziętara-LKP - niezalogowany 2011-04-21 16:33:50

    W dniu 16.04-grupą 49 osób uczestniłśmy w Misterium Męki Pańskiej w Górce Klasztornej.Sama płakałam,a łzy wzruszenia,żalu,współczucia widziałam u wielu osób.Tego ogromnego wrażenia -ja nie potrafię opisać, w tej ostatniej drodze Pana Jezusa trzeba uczestniczyć,żeby to przeżyć.W niedziele dużą grupą brałysmy udział w Ostatniej Wieczerzy.Trudno komentować To,co było przepiękne,wzruszające i jakże potrzebne w dzisiejszych czasach.Dziękujemy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do