Niewiedza, czy totalna znieczulica?

O problemie przejazdów KM niepełnosprawnych dzieci pisaliśmy już niejednokrotnie. Wszystko za sprawą listów jakie kilka miesięcy temu wpłynęły do Urzędu Miasta od zdesperowanych rodziców. Listy dotyczyły zapewnienia darmowych przejazdów niepełnosprawnym dzieciom na rehabilitację oraz do przedszkola, ale nie do grupy zerowej. Obu przypadków ustawa o systemie oświaty nie reguluje. Oba wnioski zostały skierowane do Komisji Problemów Społecznych Rady Miasta. Ta na początku lutego pochyliła się nad sprawą. Rezultat? Radni, mimo iż przekonywali, że rozumieją problemy rodziców niepełnosprawnych dzieci, nie poparli wprowadzenia darmowych przejazdów do przedszkoli i rehabilitację.
Ponieważ sprawa odkryła przed nami kilka nowych faktów, postanowiliśmy do niej powrócić. Sprawdzając, jak miasto w porozumieniu ze szczecineckimi placówkami oświatowymi wywiązuje się z ustawowego obowiązku zapewnienia niepełnosprawnym uczniom darmowego przejazdu, dotarliśmy do informacji, które okazały się bardzo zaskakujące. Mimo iż znaczna liczba szczecineckich placówek może się poszczycić prowadzeniem oddziałów integracyjnych, nie wszystkie placówki pomagają i wiedzą, jak pomagać niepełnosprawnym dzieciom. W jednej ze szkół usłyszeliśmy, że dziecku z niepełnosprawnością ruchową nie zapewnia się transportu, ponieważ uczeń… powinien być aktywny i integrować się z rówieśnikami. W innej, że transport przy pomocy szkolnego busa zapewnia się tylko uczniowi z niepełnosprawnością ruchową, a innym już nie, ponieważ – jak tłumaczono – ich niepełnosprawność nie dotyczy narządów ruchu, przez co mogą bez problemu dostać się do szkoły. (sz)
Więcej o całej sprawie przeczytacie Państwo w najbliższym, czwartkowym, 563 numerze tygodnika Temat.

foto: sxc.hu